Artykuły, rozwój osobisty i osiąganie celów

Wspomagacz 15 – wdzięczność

14 maja 2015

Często zastanawiam się jak to jest, że kiedy jesteśmy dziećmi to potrafimy zrobić wiele różnych rzeczy natomiast wraz z tym jak przybywa nam lat to o wielu tych rzeczach zapominamy.

Dla malucha nie ma rzeczy niemożliwych. Mimo częstych potknięć i upadków potrafi wielokrotnie podejmować kolejne próby, dzięki którym ostatecznie może nie tylko chodzić a nawet i biegać. Ile razy mieliśmy poobijane kolana, kiedy uczyliśmy się jeździć na rowerze tego chyba nikt nie zliczy. Upór i wytrwałość, z jakimi maluchy podchodzą do życia są godne naśladowania albo raczej niezapominania o nich.

Tak, tak niezapominania, ponieważ najczęściej tak jak już pisałem ludzie z tym jak przybywa im lat zapominają o tym, że kiedyś pokonanie setki zajęłoby im przysłowiową wieczność, (kiedy musieliby to zrobić raczkując tak jak niemowlak) a teraz mogą to zrobić o wiele szybciej gdyż nie zrezygnowali po tym jak kolejny raz się przewrócili i ostatecznie nauczyli się chodzić. Oprócz wytrwałości i uporu dzieci potrafią coś jeszcze. One potrafią po prostu podziękować za wszystko, co otrzymują.

Dla małego dziecka nie ma znaczenia czy na Mikołaja lub urodziny otrzyma prezent za kilkadziesiąt złotych czy kilkaset. Ono będzie cieszyło się ze wszystkiego, co otrzyma. Oczywiście w miarę dorastania prezenty będą musiały być bardziej dopasowane do oczekiwać naszej pociechy. Jednym z najlepszych przykładów na autentyczność tego, o czym teraz piszę są moje córki. Wystarczy, że przyniosę im jakąś niespodziankę a wtedy będę mógł zobaczyć jak będą się cieszyć i oczywiście nie zapomną o podziękowaniu a i to nie będzie koniec ich radości i mogę wtedy liczyć na uściski i przytulanie.

Kiedy piszę te słowa przypominają mi się wspomniane już chwile związane z urodzinami i Mikołajem. Radość, jaka wtedy pojawia się u moich córek jest ogromna. Jednak nie kończy się ona z chwilą, kiedy kładą się do łóżek. Dziewczynki potrafią przez kilka a nawet kilkanaście dni układać prezenty na stoliczku obok łóżka i każdego dnia ponownie cieszyć się nimi i oczywiście przez cały czas dziękować za ich otrzymanie. Można powiedzieć, że jest to największa wdzięczność, z jaką możemy się spotkać gdyż wdzięczność dziecka jest taka spontaniczna i nieograniczona.

Opisując powyższą sytuację nie miałem na myśli przedstawić w niej jedynie, w jaki sposób potrafią się cieszyć moje córki, lecz zależało mi bardziej na pokazaniu, iż ich radość powiązana jest bardzo mocno i wdzięcznością. Każdorazowo potrafią one podziękować za wszystko, co otrzymają (staraliśmy się wraz z żoną nauczyć je tego) i często potrafią okazywać swoją wdzięczność.

Co za tym idzie niejednokrotnie otrzymują od nas jakieś małe upominki, ponieważ bardzo miło jest patrzeć na radość swojego dziecka. Przypomniałem sobie jak starsza córka, która chodzi już do szkoły potrafiła cieszyć się z zakupionych nowych książek, przyborów i zeszytów przed nowym rokiem szkolnym i jak często dziękowała nam za nowy plecak, który teraz posiada lub coś innego, o czym marzyła.

Więc można byłoby zapytać czy to czasem nie jest tak, że im częściej nasze dzieci będą mogły być szczęśliwe z tego, co się przydarza w ich życiu i dodatkowo będą potrafiły wyrazić za to swoją wdzięczność to tym częściej będziemy chcieli sprawiać, aby to szczęście u nich zagościło? Zadajmy a raczej powinienem napisać zadaj sobie teraz pytanie: jak to jest z tą naszą (czytaj moją) wdzięcznością? Czy i za co ostatnio byłem wdzięczny i kiedy to ostatnio miało miejsce?

Jeśli chodzi o moją osobę to oczywiście często potrafiłem podziękować komuś, kto zrobił coś dla mnie oraz z całą pewnością byłem bardzo wdzięczny w stosunku do osób, od których coś otrzymałem. Niestety moja wdzięczność dotyczyła tylko tych kwestii i w zasadzie uważałem, że to wystarczy. Jak się jednak okazało nie było to do końca zgodne z rzeczywistością.

Bardzo często tak się dzieje, że będąc skoncentrowanymi na jakimś konkretnym celu nie zauważamy tego, iż po drodze osiągamy niejednokrotnie wiele różnych pomniejszych celów, bez których osiągnięcie tego ostatecznego byłoby niemożliwe. Tak samo było i w moim przypadku.

Byłem skupiony na dotarciu do jakiegoś celu, ale wielokrotnie nie zwracałem uwagi na to, co po drodze udawało mi się zrealizować a nawet, kiedy zwróciłem na to uwagę to podchodziłem do tej sytuacji raczej rutynowo tak jak gdyby nigdy nic. Po prostu kiedyś nie zwracałem na to uwagi i było to dla mnie zupełnie normalne.

Jednak jakiś czas temu po raz pierwszy dowiedziałem się jak ważna w naszym życiu jest wdzięczność. Od tego czasu zacząłem zastanawiać się nad tym, za co ja mogę a raczej, za co powinienem być wdzięczny i nie chodzi tylko o wdzięczność za coś, co dostałem od kogoś, ale wielokrotnie o coś więcej. Szybko okazało się, że jest wiele rzeczy, za jaki powinienem być wdzięczny, ale wdzięczny nie tylko raz, ale po prostu przez całe życie.

Pierwszą i najważniejszą „rzeczą”, za jaką powinniśmy być wdzięczni to jest nasze życie. To, że to akurat my żyjemy jest niesamowite gdyż już od samego początku naszego istnienia była to loteria (chodzi o nasze poczęcie). Gdyby się nad tym zastanowić to tak naprawdę do tego abyśmy nigdy nie chodzili po tym świecie nie potrzeba było wiele. Następnie jest zdrowie takie czy inne, ale jest.

Można a nawet trzeba dziękować za rodzinę, mieszkanie i inne tego typu rzeczy. Owszem może teraz paść odpowiedź, że ten dom lub mieszkanie nie odpowiada nawet w najmniejszym stopniu temu, o którym marzysz, ale czyż nie jest tak, że do tego z marzeń zawsze możesz dojść a jak mówi stare przysłowie „lepszy wróbel w garści niż …” (ostatecznie tego mieszkania, w którym mieszkasz też mogłoby nie być).

Według mistrza Eckhart’a „Jeśli jedynym słowem, jakim modlisz się przez całe życie, jest „dziękuję”- to wystarczy”. Oprócz tego o czy do tej pory pisałem z całą pewnością jestem wdzięczny do końca moich dni za to, że przeżyłem poważny wypadek samochodowy oraz za wiele, wiele innych rzeczy, które stały się moim udziałem niezależnie od tego jak się kończyły gdyż mogłem z nich wyciągnąć naukę na przyszłość (oczywiście bardziej cieszę się z tego, co było pozytywne i pomyślne a z tego, co tak się nie zakończyło tak jak wspomniałem wyciągam lekcje).

Kilka dni temu rozpoczął się listopad. Oczywiście większość osób wybrała się na cmentarze, aby odwiedzić groby swoich bliskich. Niestety, jak co roku wiele osób, które z pewnością chciały zapalić świeczkę już nigdy tego nie zrobi. To jest kolejny powód, dla którego warto być wdzięcznym.

Ty i ja nadal żyjemy i oddychamy i za to naprawdę warto wyrażać każdorazowo, kiedy tylko otwieramy oczy swoją wdzięczność. Od lat nie oglądam wiadomości lub tego typu programów, które dostarczają nam informacje o bieżącej sytuacji politycznej i społecznej zarówno w naszym kraju jak i na całym świecie.

Odrzuciłem te programy gdyż w większości przypadków pokazują one złe i niedobre informacje. Jedynymi wiadomościami, jakie oglądam są informacje sportowe. To właśnie tam mogę oglądać ludzi, którzy osiągają życiowe sukcesy i na dodatek potrafią się z nich cieszyć a nawet można powiedzieć, że celebrują swoje zwycięstwa.

Wystarczy popatrzeć na wszystkich sportowców, aby zobaczyć prawdziwą i niepochamowaną radość w tym, co robią po osiągnięciu tryumfu. Mimo tego, że nie jestem kibicem piłkarskim to jednak serwisy sportowe bardzo często pokazują zdobywane bramki i radość zawodników po tym jak umieścił piłkę w siatce drużyny przeciwnej.

W geście tryumfu unoszą oni ręce do góry, robią przewrotki lub coś innego, co będzie odzwierciedlało ich radość. Po tym, co usłyszałem, przeczytałem i zobaczyłem odnośnie wdzięczności postanowiłem, że ja również postaram się najbardziej jak do tylko będzie w danej sytuacji możliwe cieszyć się z tego, co uda mi się lub osiągnąć i zrealizować w pracy oraz oczywiście życiu prywatnym. Skoro mogą to robić sportowcy na oczach milionów, kiedy wygrywają wyścig, strzelają gola czy wygrywają bieg (lub zwyciężają w jakiejkolwiek dyscyplinie) to, dlaczego nie mógłbym tego robić ja czy Ty.

Co możesz zrobić z tą wdzięcznością? Tak naprawdę możesz robić duże plany na przyszłość jednak warto już teraz zastanowić się i przeanalizować wszystkie, co miało miejsce w Twoim dotychczasowym życiu. Bardzo szybko zobaczysz, że jest mnóstwo rzeczy, za które możesz wyrazić swoją wdzięczność. Zacznij już teraz wyrażać ją za Twoje osiągnięcia i dokonania. Było ich wiele i nie zawsze były one przez Ciebie doceniane.

Kiedy zaczniesz okazywać wdzięczność zauważysz, że dzięki temu poprawi się Twoje samopoczucie. Zostało to nawet potwierdzone przez Roberta Emmonsona. Badania wykazały, że ludzie, którzy potrafią być wdzięczni są o wiele szczęśliwsi oraz posiadają więcej pozytywnej energii do dalszego działania od tych, którzy potrafią jedynie narzekać.

Emmons określał wdzięczność, jako „cudowne uczucie, chęć dziękowania i doceniania życia”. Inne badania przeprowadziła Sonja Lyubomirsky. Osoby biorące w nich udział prowadziły „dziennik wdzięczności”. Okazało się, że z pośród kilku grup najlepsze wyniki osiągnęły osoby, które uzupełniały swoje dzienniki raz w tygodniu. Według tych badać Lyubomirsky zauważyła, że osoby, które są wdzięczne mogą do swego życia przyciągać więcej sytuacji, które sprawią, że będą jeszcze bardziej wdzięczne.

Warto również pamiętać o tym, że nie zawsze wynik, jaki osiągasz jest wynikiem Twojej pracy. Wielokrotnie zdarzą się też takie sytuacje, kiedy osiągniesz coś bez swojego udziału i swoją wdzięczność możesz wówczas skierować w stronę sfer wyższych – duchowych. Chodzi tu o Boga lub jak wolisz los szczęścia. Ale aby sprawdzić czy i jak zadziała na Twoją przyszłość wdzięczność za to, co już masz oraz za to, co stanie się Twoim udziałem w przyszłości zacznij jak najszybciej wyrażać swoją szczerą wdzięczność.

Uczestnicy badań Lyubomirsky prowadzili swoje dzienniki przez sześć tygodni natomiast ci, którzy robili to pod nadzorem Emmons’a dziesięć. Wynika z tego jasno, że kiedy zdecydujesz się na wprowadzenie wdzięczności do swego życia oraz prowadzenia „dziennika wdzięczności” to po pewnym czasie zaobserwujesz pozytywne zmiany. Osobiście od jakiegoś czasu w geście wdzięczności często podnoszę wzrok ku górze i w myślach wypowiadam „magiczne słowo” DZIĘKUJĘ. I u mnie to działa 🙂

 


Fragment książki Janusza Kozła „Wspomagacze sukcesu”

Zaciekawił Cię ten fragment? Pobierz więcej za darmo
DARMOWY FRAGMENT

Rate this post
<< Poprzedni <<
>> Następny >>

You Might Also Like

No Comments

Leave a Reply

*