Gdy podejmujemy się jakiegoś wyzwania, zawsze chcemy wrócić z tarczą, bo na tarczy – źle, nie wypada, wstyd, strata… Co ma do powiedzenia na ten temat wódz armii Cesarza?
Pół nocy dzielnie czytałeś książki z tablicy ogłoszeń Elrysa. Zasnąłeś koło czwartej. Niespełna godzinę później zjawił się u ciebie Wódz.
— Pobudka! — zakrzyknął radosnym głosem. Rozejrzał się po twoim namiocie i mlasnął zadowolony. — Widzę, że nie marnujesz czasu! Tak trzymać!
Najnowsze komentarze