„Ta zasada jest uniwersalna — systemy nigdy nie są wobec siebie obojętne. Na przykład system ciało wchodzi w interakcję z systemem środowisko. Mieszkańcy okolic nasłonecznionych mają odmienny kolor skóry niż osoby otoczone wiecznym mrozem i lodem. Z tego wynikają także konsekwencje w postaci różnic kulturowych. „Kultura opalonych” będzie inaczej postrzegać jasny kolor skóry niż „kultura bladych” i na odwrót.
Również system prawny ma wpływ na to, w jaki sposób człowiek może zaspokajać potrzeby innego systemu, na przykład ciała czy osobowości. W niektórych krajach homoseksualista może zawrzeć związek małżeński z partnerem tej samej płci, a w innych jest to nie do pomyślenia.
Przykłady tego typu interakcji można mnożyć, jednak w naszych rozważaniach najistotniejszy będzie inny system — ludzkie życie. Wprawdzie jego określonymi elementami zajmują się i biologia, i medycyna, i psychologia, i na przykład buddyzm, ale właściwie żadna z nauk, religii czy filozofii nie interesuje się nim jako całością.
Człowiek — jego ciało, psychika, umysłowość, sieć relacji z innymi etc. — stanowi spójną całość. Czujemy to intuicyjnie i mamy na to mnóstwo dowodów (na przykład choroby psyche powodują dolegliwości fizyczne i na odwrót).
Każdy people helper prędzej czy później musi dojść do wniosku, że aby choć zbliżyć się do zrozumienia w pełni, czym jest życie, należy badać każdy z tych obszarów.
I tu dochodzimy ponownie do sedna psychologii zmiany — otóż jest to sztuka uwalniająca swoich adeptów z okowów pojedynczych systemów. To idea będąca ponad jakimikolwiek systemami, pozwalająca podążać w kierunku zrozumienia jak największych fragmentów całości, którą jest człowiek i jego życie.”
Fragment pochodzi z książki „Psychologia Zmiany”, której autorem jest Mateusz Grzesiak.
Najnowsze komentarze