Wiele razy w życiu obserwuję ludzi, którzy dokonują pewnych wyborów. Wybory te dla tych ludzi są oczywiście najlepsze. Na przykład dziś widziałem kobietę kupującą banany. Podchodzi do stoiska, zaczyna wybierać. Przekłada, szuka, sprawdza i wybiera kilka bananów. W jej rozumieniu to najlepszy wybór.
Zaraz po tej kobiecie podchodzi druga. Następuje dokładnie ten sam schemat: przekłada, szuka, sprawdza i wybiera w jej rozumieniu najlepsze banany.
Po chwili ten schemat pojawia się trzeci raz. Kobieta przekłada, szuka, sprawdza i wybiera kilka bananów. W jej rozumieniu to najlepsze banany.
Te trzy osoby były tam przez chwilę. Ja byłem cały czas, gdy te osoby dokonywały wyborów. Co widziałem?
- Pierwsza kobieta wybrała „resztkę” bananów, które zostały po poprzednich klientach.
- Druga kobieta wybrała pozostałości po pierwszej kobiecie, która zdecydowanie wybrała lepsze jakościowo banany niż druga.
- Trzecia kobieta miała już same najgorsze banany, jakie zostały, ale wybierając, myślała, że to najlepszy wybór.
Po chwili słyszę, jak trzecia kobieta mówi do sprzedawczyni:
Jakoś mi się nie chciało wyjść i z godzinę się wybierałam do tego sklepu, ale w końcu dotarłam.
Co z tego wynika?
Fascynująca rzecz: jeśli masz coś zrobić, to zrób to teraz, bo za chwilę może zrobić to ktoś inny i stworzyć Ci iluzję tego, że wybierasz najlepiej. A Twoje „najlepiej” chwilę temu byłoby jeszcze lepsze, gdybyś tylko ruszył tyłek.
A teraz pomyśl, co masz dziś zrobić, i nie czekaj, nie narzekaj — zrób to!
Fragment pochodzi z książki „Holistyczne podejście do życia” Grzegorza Cieślika.
Najnowsze komentarze