Jak Piotr wpadł w długi? Oto historia Piotra (odsłona pierwsza):
Zamek… na piasku
Na początku sierpnia 2009 roku Piotr zadzwonił do mnie i powiedział, że odchodzi z pracy. W jego głosie można było wyczuć silne napięcie, więc chociaż nie mówił o tym, domyśliłem się, że nie było to planowane. Nie pytałem o przyczyny, Piotr sam też o nich nie wspominał.
Najnowsze komentarze