Natura już tak nas skonstruowała, że gdy słyszymy kobiecy płacz, to budzi się w nas instynkt opiekuńczy (podobnie jak u kobiet instynkt macierzyński) i bieżymy z pomocą partnerce. Dzieje się tak przynajmniej do czasu, aż role w rodzinie (związku) zostają zachwiane i kobieta zaczyna zachowywać się jak przywódca, a mężczyzna jak członek stada. Kiedy tak się dzieje i kobieta, i mężczyzna czują się zagubieni — nieszczęśliwi z powodu zamiany ról.
Najnowsze komentarze