Browsing Tag

wykorzystanie strachu

rozwój osobisty i osiąganie celów

Strach to ważny wskaźnik

29 grudnia 2016

„Wcześniej czy później, kiedy już zaczniesz działać na zupełnie nowych poziomach, pojawi się strach. Prawda jest taka, że jeśli go nie poczujesz, będzie to oznaczało, że prawdopodobnie nie robisz wystarczająco dużo właściwych rzeczy. Strach nie jest czymś złym, czego należy unikać, przeciwnie: to coś, czego poszukujesz i chcesz się z tym zaprzyjaźnić. Strach tak naprawdę jest sygnałem, że robisz to, co jest potrzebne, aby ruszyć w odpowiednią stronę.

Brak wątpliwości oznacza, że robisz to, co jest dla Ciebie wygodne — a to sprawi, że umocnisz swoją obecną sytuację. Choć może to zabrzmieć dziwnie, chcesz się bać, bo to zmobilizuje Cię do wejścia na wyższe poziomy, gdzie znowu pojawi się strach. Prawdę mówiąc, jedyną rzeczą, jakiej się teraz boję, jest kompletny brak strachu.

Czym w takim razie jest strach? Czy w ogóle istnieje? Czy jest prawdziwy? Wiem, że odbierasz go jako bardzo realny, kiedy się pojawia, ale przyznasz, że w większości przypadków to, czego się obawiamy, nigdy się nie wydarza. Mówi się, że angielskie słowo fear (strach) oznacza fałszywe efekty, ale jakże realistyczne (False Events Appearing Real), co trafnie sugeruje, że przeważnie boimy się rzeczy, które nigdy nie dochodzą do skutku. Strach jest w dużej mierze wywoływany przez emocje, nie przez racjonalne myślenie. W mojej skromnej ocenie emocjom przypisuje się zbyt duże znaczenie — stają się kozłem ofiarnym, na którego zrzuca się winę za niepowodzenie. Jednak niezależnie od tego, czy zgadzasz się z moją opinią na temat emocji, musisz zmienić znaczenie, jakie ma dla Ciebie strach, i zacząć traktować go jako coś, co jest sygnałem do pójścia naprzód, a nie wymówką do zatrzymania się lub wycofania. Niech to najczęściej unikane uczucie stanie się dla Ciebie zielonym światłem oznaczającym, co powinieneś zrobić!

Prawdopodobnie jako dziecko miałeś różne irracjonalne lęki, np. bałeś się potwora pod łóżkiem. Był to sygnał do tego, aby zajrzeć do szafy i wszystkich ciemnych zakamarków Twojego pokoju, żeby sprawdzić, gdzie się czai. Jednak, podobnie jak inne dzieci, dochodziłeś w końcu do wniosku, że potwór istnieje tylko w Twojej głowie. Dorośli też mają swoje „potwory” — to, co nieznane, odrzucenie, porażkę, sukces itd. Te potwory również należy traktować jak sygnał do działania. Na przykład jeśli obawiasz się zadzwonić do klienta, to oznacza, że powinieneś to zrobić. Lęk przed rozmową z szefem pokazuje, że powinieneś udać się do jego biura i poprosić o krótkie spotkanie. Lęk przed zapytaniem klienta o zlecenie oznacza, że musisz się z nim skontaktować i zapytać o zlecenie, a następnie ponawiać te pytania.

Reguła 10X nakazuje Ci uniezależnienie się od wszystkich innych graczy na rynku. Osiągasz to dzięki — co już podkreślałem wcześniej — robieniu tego, czego nie chcą robić inni. Tylko w ten sposób się wyróżnisz i zdominujesz swój sektor. Każdy doświadcza strachu na pewnym poziomie, a ponieważ rynek składa się z ludzi, którzy wchodzą w interakcje zarówno ze sobą, jak i z produktami, będzie on musiał zmierzyć się ze strachem w taki sam sposób jak Ty i Tobie podobni. Zamiast jednak traktować strach jako sygnał do ucieczki — jak zrobi to większość uczestników rynku — spraw, aby stał się dla Ciebie sygnałem wejścia do akcji.

Ja radzę sobie z tym dylematem w taki sposób, że przestaję zwracać uwagę na czas — ponieważ to czas napędza strach. Im więcej czasu czemuś poświęcasz, to coś staje się silniejsze. Dlatego pokonaj strach, pozbawiając go ulubionego składnika — czasu. Powiedzmy, że Janek ma wykonać telefon do klienta, co błyskawicznie wywołuje u niego niepokój. Dlatego zamiast chwycić za słuchawkę i od razu zadzwonić, najpierw nalewa sobie kawy i zaczyna myśleć o tym, co właśnie zamierza zrobić. W wyniku przedłużających się rozmyślań strach robi się coraz większy, ponieważ Janek szczegółowo wyobraża sobie, co mogłoby pójść nie tak i wszystkie tego przerażające konsekwencje. Jeśli mu o tym powiesz, prawdopodobnie wyjaśni Ci, że potrzebuje się „przygotować” do rozmowy. Jednak przygotowanie jest jedynie wymówką dla tych, którzy wcześniej nie praktykowali odpowiednio dużo i którzy usprawiedliwiają w ten sposób odkładanie wszystkiego na ostatnią chwilę. Janek potrzebuje wziąć głęboki wdech, sięgnąć po słuchawkę i po prostu zadzwonić. Przygotowania na ostatnią chwilę to także kolejny sposób na podsycanie strachu, który zwiększa się wraz z upływem czasu. Nic się nie dzieje, jeśli nie działasz.

Strach nie tylko mówi Ci, co zrobić, mówi też, kiedy to zrobić. O dowolnej porze dnia zapytaj, która jest godzina, a usłyszysz: teraz jest… Pytanie o czas zawsze dotyczy chwili obecnej, a kiedy odczuwasz strach, to oznacza, że najlepiej zacząć działać od razu, dokładnie w tym momencie. Większość ludzi porzuci realizację swoich celów, jeśli zbyt dużo czasu upłynie od pojawienia się pomysłu do podjęcia działania, jeśli jednak przestaniesz uwzględniać czas w całym procesie, będziesz gotowy, aby ruszyć. Po prostu nie ma innego wyboru jak tylko działanie. Nie trzeba się przygotowywać. Za późno na to, jeśli zaszedłeś już tak daleko.

Teraz jedyna rzecz, która przyniesie efekty, to działanie. Każdemu z nas kiedyś choć raz nie udało się osiągnąć tego, co zamierzał. Możliwe, że w czasie, kiedy Ty się „przygotowywałeś”, ktoś inny już to zrobił — czego teraz żałujesz. Porażka przybiera różne formy, może się pojawić zarówno wtedy, kiedy działasz, jak i kiedy nie robisz nic. Niezależnie od wyniku uważam, że znacznie lepiej jest przegrać, robiąc coś, niż przegrać, przesadnie długo się przygotowując, podczas gdy ktoś inny po prostu rusza i realizuje nasze marzenia.

W biznesie takie historie dzieją się każdego dnia. Ludzie poświęcają swoim lękom więcej czasu niż te na to zasługują. Odkładają spotkanie lub rozmowę telefoniczną, napisanie e-maila albo przedstawienie oferty, ponieważ boją się, co z tego wyniknie. Całe zastępy ludzi posługują się tymi samymi wymówkami, dlaczego teraz to „nie jest dobry moment” na działanie. Klient wyjeżdża. Klient dopiero wrócił. Mamy koniec miesiąca lub początek miesiąca. Klienci byli przez cały dzień na spotkaniach. Właśnie wybierają się na spotkanie. Właśnie coś kupili. Nie mają budżetu. Tną wydatki. Biznes stoi w miejscu. Zmienił się zarząd lub personel. Nie chcę ich denerwować. I tak nigdy nie oddzwaniają. Nie kupią od nikogo innego. Są oderwani od rzeczywistości. Nie wiem, co powiedzieć. Jeszcze nie jestem gotowy. Właśnie dzwoniłem do nich wczoraj… I tak dalej.

Wszystkie wymówki świata nie zmienią jednego prostego faktu: strach mówi Ci, że masz zrobić dokładnie to, czego się tak boisz, i to szybko. Moja żona cały czas mi powtarza, że „sprawiam wrażenie nieustraszonego”. Tak naprawdę jest zupełnie na odwrót: przez większość czasu się boję. Jednak nie podsycam mojego strachu i nie pozwalam mu rosnąć, dając mu więcej czasu. Zamiast tego postanawiam załatwiać sprawy szybko. Zauważyłem, że w moim przypadku takie podejście lepiej działa. Doświadczysz tego samego, kiedy w końcu rzucisz się na głęboką wodę i zrobisz to, czego się obawiasz. W rzeczywistości będziesz zachwycony, jak wiele siły i pewności siebie zyskasz, podejmując się nowych rzeczy.

Szybkie i regularne podejmowanie szeroko zakrojonych działań sprawi, że rynek będzie Cię odbierał jako nieustraszonego gracza. Osoba, która robi to, czego najbardziej się obawia, będzie tą, która rozwija się najszybciej. Reszta uczestników rynku może ulegać swoim wątpliwościom i przygotowywać się na fałszywe efekty, ale jakże realistyczne (fear, strach). Ty masz zadanie do wykonania.

Strach jest jedną z najbardziej szkodliwych emocji, jakich może doświadczać człowiek. Paraliżuje, a w efekcie często powstrzymuje go przed podążaniem za celami i marzeniami. Każdy się czegoś w życiu boi, jednak tym, co nas odróżnia od innych, jest sposób radzenia sobie ze strachem. Kiedy pozwolisz mu, żeby Cię zatrzymał, stracisz rozpęd i pewność siebie, a Twoje lęki będą się powiększać.

Czy kiedykolwiek widziałeś „połykacza ognia”? Okazuje się, że cały trik polega na tym, aby całkowicie wydmuchnąć tlen niezbędny do tego, by podtrzymać ogień. Jeśli wycofasz się za wcześnie, tlen ponownie rozpali ogień, który oczywiście Cię poparzy. To samo dotyczy strachu. Jeśli mu ulegniesz choć trochę, to tak, jakbyś dodawał mu niezbędnego do życia tlenu. Dlatego zrób wszystko co w Twojej mocy, aby nie podsycać strachu nadmierną ilością czasu, a osiągniesz dużo więcej.

Połknij swoje strachy, nie dokarmiaj ich, ulegając im lub pozwalając im rosnąć. Naucz się dbać o swój strach i czynić z niego użytek, abyś dokładnie wiedział, co zrobić, by go pokonać i poprawić jakość swojego życia. Wiem, że każdy człowiek sukcesu, którego znam, traktował strach jako sygnał na temat tego, jakie działania przyniosą mu największe zyski. Sam korzystam z tego w swoim życiu za każdym razem, kiedy nadarza się taka okazja, co uświadamia mi, że wciąż się rozwijam. Jeśli nie czujesz strachu, to znaczy, że nie robisz niczego nowego ani niczego się nie uczysz. To bardzo proste. Nie trzeba mieć pieniędzy ani szczęścia, aby wykreować wspaniałe życie; potrzeba umiejętności działania pomimo strachu z zapałem i werwą. Strach, podobnie jak ogień, nie powinien być czymś, czego będziesz unikał. Raczej powinien stać się paliwem Twoich życiowych działań.”

Fragment pochodzi z książki „Reguła 10X” Granta Cardone.

Reguła 10x

Zobacz tutaj, jak rozmawiają o tej książce ci, którzy czytają ją w wersji anglojęzycznej, a nawet mieli okazję poznać Granta… OSOBIŚCIE!

 

Chcesz jeszcze więcej? Zobacz zestaw Cardone ?

Zestaw Cardone