Oto bajka:
„Snuł się bez celu wąskimi uliczkami, a wszystkie budynki wydawały mu się szare i smutne. Nawet kwiaty na balkonach miały takie smętnie pozwieszane listki. I płatki jakieś takie… bez koloru.
— Szara rzeczywistość — mruczał pod cieniutkim wąsem i jeszcze niżej opuszczał swój zasmucony łebek. Chodził tak godzinami i było mu źle. Nie chciał żyć bez celu. Bo życie bez celu nie miało dla niego sensu.
— Żeby życie miało sens, trzeba mieć w życiu jakiś cel — mawiał sam do siebie. Ale jak tu znaleźć odpowiedni cel? Nie za duży i nie za mały. Taki w sam raz dla małego kotka. Przyglądał się mijanym ludziom i nieraz widział przez szyby lub w parku, jak siedzą i oglądają różne rzeczy. Potem okazało się, że to były gazety i książki. Robili to z wielkim zainteresowaniem, więc musiały być zajmujące. Kiedyś sam znalazł taką gazetę, ale nic nie mógł z niej zrozumieć. Mnóstwo czarnych zygzaczków przyczepionych było do kartki i ani się nie ruszały, ani nie mówiły, nic a nic. Zupełnie nic nie robiły, więc czemu ludzie tak im się przyglądali, czasem śmiejąc się, a czasem marszcząc czoło?
— Wiesz — usłyszał któregoś popołudnia w parku — czytałam ostatnio świetną książkę. Taką o życiu w prawdziwej dżungli! Mówię ci! Ta pani, która ją napisała, zbiera pieniądze i leki dla tamtejszych ludzi i jedzie potem w tę dżunglę, bo mówi, że tam jest najpiękniej i ludzie są prawdziwi, i nikt niczego nikomu nie zazdrości. I podobno tam nikt nie kłamie, bo nie ma takiej potrzeby.
„Czytałam — pomyślał kotek — więc zrozumieć te znaczki, to znaczy przeczytać”— zmrużył swoje małe oczka i postanowił, że też kiedyś nauczy się czytać. I od tej pory poszukiwał miejsc, gdzie mógłby podpatrywać, na czym polega czytanie […]” – fragment książki „Zegar z Miaukułką”
Dłuższy fragment znajdziecie też, klikając tutaj
Uwaga: Ta i inne publikacje w ramach Czasu rodziny w Złotych Myślach taniej. Zobacz też tutaj: http://czas-rodziny.zlotemysli.pl/
No Comments