Szkoda mi czasu na jęczące marudy.
Szkoda mi czasu na przegranych, którzy zawsze w życiu mają pod górę i nic im się nie udaje.
Szkoda mi czasu na negatów, którzy zawsze znajdą problem na każde rozwiązanie.
Szkoda mi czasu na krytykantów, którzy sami nic nie robiąc, zabijają w innych inicjatywę.
Szkoda mi czasu na ludzi ściągających wszystkich w dół.
Szkoda mi czasu na „wiedzących lepiej”, którzy posiedli już całą wiedzę świata i nic do nich nie trafia.
Szkoda mi czasu na ludzi, którzy przehandlowali swoje marzenia w zamian za życie w kapciach przed telewizorem.
Szkoda mi czasu na darmozjadów, którym cokolwiek się od życia należy.
Odnajdujesz się w którejś z powyższych kategorii? Odejdź proszę z mojego świata. Z naszego świata.
Nie czytaj dalej.
Nie czytaj naszego bloga. Przestań likować nasz fanpage na facebooku. Odsubskrybuj kanał na Youtube. Wypisz się z naszej listy mailingowej. Nie obserwuj nas na instagramie ani na twitterze.
No, nie czytaj! Nie rozumiesz? Nie chcemy Cię.
WYPAD!
Tu jest miejsce dla ludzi, którzy chcą się rozwijać.
Jeśli masz marzenia,
jeśli chcesz osiągać szczyty,
jeśli sam kreujesz swoje życie,
jeśli jesteś wojownikiem,
jeśli wiesz, jesteś w 110% przekonany, że ciężka, mądra praca poparta wiedzą ZAWSZE przynosi rezultaty,
jeśli rozwój osobisty to Twoja życiowa ścieżka, bo KAŻDEGO DNIA chcesz być lepszy od siebie z wczoraj,
jeśli masz swoje zasady i się ich trzymasz,
jeśli nie zgadzasz się na szaro-nijaki świat wokół Ciebie,
to witamy Cię w świecie bez ograniczeń. W świecie ogromnych możliwości.
Jednocześnie jesteśmy dumni, że możemy Ci służyć i dziękujemy, że jesteś z nami.
To jest nasz świat
To są Złote Myśli
Zapraszamy: www.zlotemysli.pl – pomagamy z sukcesem.
Marcin Kądziołka,
współzałożyciel i prezes Złotych Myśli.
PS Jeśli znasz inne osoby, którym może się spodobać to, co robimy – pokaż im ten wpis i zaproś je do nas.
37 komentarzy
polecieliście po bandzie
I to fest
Po jakiej bandzie. Należy odcinać się od ogonów, które ciążą jak kula u nogi i nie pozwalają się wznieść…
Ano. Nie da się dogodzić wszystkim.
To racja, tylko mówienie komuś „WYPAD” nie najlepiej świadczy nie o odbiorcy, a o nadawcy… chyba że to jakaś nowa metoda marketingowa, sorry nie jestem na bieżąco
Oczywiście, że każde słowo w jakiś sposób świadczy o nadawcy. W tym przypadku, pisząc ten tekst czułem emocje, pod które pasowało słowo „WYPAD” i postanowiłem je pozostawić jako prawdziwe. A nie zmieniać na „proszę łaskawie wyjść” w imię politycznej poprawności czy nawet za cenę postrzegania mojej osoby w takim a nie innym świetle.
Politycznie poprawny to Ty nigdy nie byłeś ;))
Kolejnych sukcesów dla ZM! 🙂
czasami kubeł zimnej wody działa lepiej niż błaganie, proszenie i cierpliwe tłumaczenie
tylko, czy można zmienić marudząco/narzekającą mentalność obywateli Polski?
Wierzę, że można. A przynajmniej można mówić do tych, którzy chcą słuchać.
Marek! Nie sądzę. Można zmieniać siebie. Otoczenie też można zmienić. Nie trzeba się ograniczać Polską.
Świetny tekst. Jak dobrze, że są tacy ludzie, którzy myślą tak jak ja 😉
🙂
Bardzo dobry tekst, prawdziwy 🙂
I o to chodzi, żeby być prawdziwym i autentycznym. Przynajmniej mi o to chodzi 🙂
Nie lubię ekstremistów. To brzmi jak nasz rząd
Nie wiem, staram się nie słuchać i nie czytać niczego, co jest związane z polityką.
Prawidłowo. Ja też 😉
Jakoś tak lżej się wtedy żyje 😉
Oj, lżej. Chociaż często dostaje mi się za to od znajomych i rodziny: „A ty jak zwykle nic wiesz” 😉 Wolę to, bo i tak wiadomości dotrą do mnie z opóźnieniem, ale za to z mniejszą siłą 😉 Pozdrawiam
Marcin,
pewnie, że ten tekst wywołał oburzenie 🙂 Tylko wśród jakich ludzi?
Z mojej statystyki wynika, że co najmniej 95% osób, które mnie otaczają to właśnie ten typ ludzi.
Czyżby Twoje statystyki czy Złotych Myśli wyglądały podobnie?
Olać ich? Kilkadziesiąt lat znajomości … czasami?
No to olać 🙂 !!!
Sorki,
Tekst tak mocny, że pomyliłem się wpisując nazwę swojej witryny.
Powinno być:
TajemniceKawy.pl 🙂
Życzę wszystkim wielu Złotych Myśli po świeżej kawie 🙂
Robert
Robert, ciekawa ta Twoja strona. Właśnie oglądam filmik o siorbaniu kawy 😀
No właśnie po niektórych komentarzach czasami miałem wrażenie, że te procenty niebezpiecznie się obniżają i gdzieś do naszej społeczności pozytywnych ludzi wkradają się jakieś negatywne trendy. Widać najwyższa pora była na oczyszczenie klimatu 🙂
Ostro i konkretnie, aż można było się przestraszyć 😉
Jak ktoś nie chce się rozwijać, krytykuje i znajduje wymówki na wszystko, to nic na siłę.Takie działania są potrzebne, aby oczyścić klimat. Pozdrawiam
Coś, gdzieś, ktoś, kiedyś… ale chyba nie do końca wie dlaczego i po co, a już na 100% kiedy i do kogo 😛
Link do tekstu dostałem w mailu od Marcina Kądziołka z tematem „Ten tekst wywołał oburzenie”, – moim zdaniem raczej zażenowanie, ale to moja prywatna opinia. Oczywiście znajdzie się olbrzymia grupa osób, zafascynowanych taką formą „motywacji”. No cóż, każdy ma prawo do swojej wizji Świata, a ja życzę rzeczywistej wytrwałości w dążeniu do postawy, jaką opiewa ten tekst. Taka lekka mitomania, ale kto komu zabroni 😛 Szczególnie jeśli zamysłem tekstu nie jest sama „motywacja”, a dość ciekawa próba kreowania nowego wizerunku „Złotych Myśli” jako specyficznego i wyjątkowego „świata” dla „wybranych”. Bosko 🙂
Oczywiście to niemożliwe, ale z nieskrywaną ciekawością zapoznałbym się z wynikami za najbliższe 2 kwartały jaki skutek odniosła ta „odezwa”? Ciekawe ile osób stwierdzi, że robią WYPAD, bo nie lubią jak ktoś próbuje manipulować na poziomie licealisty i szkoda im czasu na takie złote myśli jak te w tekście. A może grono „wybranych” znacznie się powiększy? Jedno jest pewne, prawa rynku są niezmienne i zawsze liczy się rentowność. Ciekawe czy na etapie składania zamówienia w ZM będzie przeprowadzana weryfikacja postawy życiowej 🙂 Powinna być! A jak jakiś leń albo darmozjad kupi coś w ZM?!? Może po kliknięciu w kupuję wyskoczy taka krótka ankieta uświadamiająca prezentowaną postawę? Jeśli coś się nie zgadza to pac komunikat „nie chcemy twoich pieniędzy! WYPAD!!!” Kij tam z rentownością, ważne że zgodne z ideałami 😛
Tak do końca wierzyć mi się nie chce, że autorem tego…hm, tego tekstu jest Marcina Kądziołka. Co prawda nie byłaby to pierwsza sytuacja w historii biznesu, kiedy to nawet najbardziej doświadczony przedsiębiorca strzela sobie w kolano, no ale Marcina Kądziołka? Wierzyć mi się nie chce…
…a może nic nie kumam, bo jestem z tej pierwszej grupy? Hmmm. znaczy stałem się hejterem 🙁 I jak tu dalej żyć…?
ojciecGucio – jakim hejterem, przecież normalnie, merytorycznie piszesz, a nie marudzisz 🙂
Co do weryfikacji postawy życiowej, to świetny pomysł! 😉 Szkoda, że nierealny. I tu nie chodzi tak naprawdę o to, że chcemy sprzedawać książki tylko osobom, które hołdują tym samym postawom życiowym co my. Jest wolny rynek i jak najbardziej liczy się ekonomia.
Problem się zaczyna przy kontaktach z takimi osobami, szczególnie w internecie, gdzie dużo osób sobie pozwala na więcej, bo czuje się anonimowo. Jak mamy poświęcać czas na jakieś nic nie wnoszące komentarze, czy odnosić się do ewidentnych głupot i szukania dziury w całym, to… wolimy tę energię poświęcić na to, by lepiej obsługiwać tych, którym realnie jesteśmy w stanie pomóc. Uważam, że wszyscy na tym lepiej wyjdą.
Na szczęście zdecydowana większość naszych klientów to fantastyczne osoby, które naprawdę chcą czegoś więcej od życia i z takimi się świetnie współpracuje 🙂
Ojciec Gucio, ciekawy wpis. Zastanawiam się tylko czy naprawde wiesz kim jest Marcin i czym są złote myśli oraz co osiągnęli. Czy wiesz jakie materiały mają i dla kogo są skierowane? Strzela sobie w kolano? Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie. Wiedza, którą akurat ja zdobyłem dzięki ZM i ich materiałom jest bezcenna i nie do przecenienia a zagospodarowane w nią pieniądze wróciły mi sie wielokrotnie. Po co utrzymywać kontakty z ludźmi, którzy ściągają nas cały czas w dół a takich nie brakuje i właśnie często gęsto jest tak że to ludzie, z którymi utrzymujemy długoletnią znajomość. Jak to mówią coś za coś. Ktoś kiedyś powiedział że szaleństwem jest spodziewać się innych rezultatów, robiąc cały czas to samo.
Pozdrowienia dla Ciebie Marcin i dla całego zespołu ZM. 🙂
Rewelacyjnego dnia życzę wszystkim 🙂
Grzesiek, wielkie dzięki za miłe słowa. Od razu mam więcej energii do działania po takim komentarzu – i właśnie o to chodzi! 🙂
Pozytywnie 😉
Z zaciekawieniem zacząłem czytać tekst, który wywołał oburzenie. Należę do co najmniej kilku z wymienionych tu kategorii. Ale nie posłuchałem Autora. Przeczytałem do końca 🙂 To pewnie dlatego, że gdzieś kiedyś usłyszałem radę – jak coś zacząłeś, to powinieneś to skończyć 🙂
Maciek, ale z Ciebie buntownik! 😉
Przyznam, że nie bardzo rozumiem. O co chodzi? Jakie warunki muszę spełnić, aby nadal być Waszym klientem? Nie hołduje tym neagatywnym postawom, które wymieniłeś. Ale też naprawdę nie mam możliwoścci finansowych, aby częściej składać jakieś zamówienia – nieraz naprawdę jest pod górkę i najpierw trzeba popłacić wszystkie płatności a skoro niekiedy nawet na to brakuje, to chorym byłoby ciągle tylko inwestować w rozwój osobisty a jednocześnie pomnażać swoje długi. Czasem większą mądrością jest umiejętnie wykorzystywać swoje zasoby zamiast składać nowe zamówienia
Aniusia – chodzi o to, że chcemy stworzyć środowisko pozytywnych ludzi. Takimi fanami, przyjaciółmi, fascynatami, klientami chcemy się otaczać. Nie takimi, którzy ślepo będą przytakiwać temu, co mówimy – to byłoby głupie i odmóżdżające. Ale takimi, którzy potrafią przekazać swoją opinię bez negowania wszystkiego i wszystkich naokoło.
Co do możliwości finansowych, to myślę, że naprawdę sporo materiałów udostępniamy za darmo – czy to w postaci fragmentów czy czasem pełnych wersji ebooków lub audiobooków. Zdarzają się też promocje ze skandalicznie niskimi cenami 🙂
Zapraszam na przykład na YouTube, gdzie mamy dłuuugaśne fragmenty wartościowych audiobooków: https://www.youtube.com/playlist?list=PL_dzf1e-2dexSSl4wwfSzDqHCv3RjHIZX
Rety, co to za marudy! Przecież przekaz Marcina był jasny! Jeśli komuś się nie podoba styl – to przecież wie co powinien zrobić, jaśniej nie można. Super Marcin, gratuluję pomysłu na tekst. Każdy kto śledzi Twoje publikacje zrozumie, że nie chciałeś nikogo obrazić i że słowo WYPAD to tylko taki „skrót myślowy”, żeby nie tłumaczyć wszystkiego – wszystkim łopatologicznie (jak widać-nie da się :). Ludzie, Marcin jasno określił, ze chce współpracować z osobami, mentalnie pozytywnymi, o czym ta dyskusja?
Katarzyna, dzięki za komentarz. Bardzo się cieszę, że zrozumiałaś dokładnie to, co chciałem przekazać 🙂
[…] Napisałem artykuł, w którym użyłem słowa „wypad”. Potem napisałem maila z tytułem Ale syf. Cześć osób się oburzyło, że to nie wypada, że to burzy mój wizerunek i że w ogóle nie powinienem się w ten sposób komunikować. […]
Ludzie którzy tutaj przychodzą pewnie chcą się zmienić, lecz nie wiedzą jak z książek które czytają małymi krokami wyciągają wnioski i wdrażają w życie. Z wielkiego marudy nie zrobi się odrazu wiecznie zadowolony człowiek. Wiec jak dla mnie trochę za ostro bo słabszych mogło zabolej.
Pozdrawiam
To żałosny wpis ! Złote myśli (czyżby ?) tylko dla wybranych ! Gratulacje