rozwój osobisty i osiąganie celów

Skup swoją uwagę!

21 grudnia 2013

„Ludzie zawsze obwiniają okoliczności życia, twierdząc, że to one ich kształtują. Nie wierzę w to. Ci, którzy coś w życiu osiągnęli, szukają dobrych okoliczności, a jeśli takowych nie znajdują — tworzą je sami” — George Bernard Shaw

Mama chciała mieć kogoś w życiu. Miała bardzo prosty cel. Wychowywała się bez matki i bez rodzeństwa. Kiedy dorosła, zapragnęła rodziny, pragnęła bowiem doświadczyć bezinteresownej miłości. Marzyła o tym. Pomimo braku męża (wcześniej się rozwiodła) wierzyła w spełnienie swego marzenia.

Mama skupiła się na realizacji celu, jakim było stworzenie oraz utrzymanie rodziny. Miałem dziewięć lat, kiedy zdarzył się straszny wypadek, który o mały włos nie pogrzebał jej ówczesnego marzenia. Mieszkaliśmy wówczas w dzielnicy Overtown. Mama pracowała w kafeterii jako kucharka. Pewnego dnia, przesuwając wielki gar pełen oleju, straciła nad nim panowanie. Cierpiała już wtedy na artretyzm i nie była w stanie dźwigać niczego ciężkiego. Garnek wyślizgnął się z jej z rąk, a następnie przechylił, zalewając stopy swą zawartością. Doznała poważnych poparzeń obydwu nóg. Z powodu nieszczęsnego wypadku straciła pracę. Całymi tygodniami leżała
przykuta do łóżka. Po tym zdarzeniu nie mogła wykonywać zawodu kucharki. Dodatkowo artretyzm uniemożliwiał jej swobodne poruszanie. Zajęła się więc praniem i prasowaniem.

Pewnego dnia otworzyłem lodówkę i znalazłem w niej puszkę sardynek, którą ja i siostra otworzyliśmy wspólnie parę dni wcześniej. Zapytałem Mamę, czy mogę je zjeść, ale stanowczo zaprotestowała. Bała się, że są nieświeże i że się zatruję. Mama wiedziała, że jestem głodny.

— Przynieś je tutaj — poprosiła. — Zjem pierwsza. Jeśli zachoruję, zawołaj panią Catherine. Jeśli nic mi nie będzie, będziesz mógł je zjeść.
— Nie, Mamo, nie jestem głodny — odparłem.

Mama nalegała. Wraz z bratem i siostrą staliśmy przy brzegu łóżka, bacznie ją obserwując. Mama zjadła kilka sardynek. Byłem bardzo poruszony. Zawsze byłem wrażliwą duszą. Brat zachowywał się tak, jakby nic się nie stało.

— Panie Boże, nie pozwól, aby Mama zachorowała — modliłem się.

Następnie spytałem ją, jak się czuje. Widziałem, że się pociła. Mamrotała coś przez sen, lecz powodem tego była najwidoczniej wcześniejsza choroba. Po jakimś czasie otworzyła oczy i zwróciła się do mnie słowami:

— Nic mi nie jest, synku.

Zapewniła nas, że nie odczuła żadnych dolegliwości z powodu zjedzenia sardynek. Mieliśmy podstawę uznać je za bezpieczne. Nie zabiły naszej Mamy, więc pewne było, że nie zaszkodzą także nam.

Każde marzenie, cel, wymagają poświęcenia, zaangażowania, wewnętrznej siły, koncentracji oraz wiary, czyli wszystkiego tego, czego nauczyła nas nasza adopcyjna matka.

Umacniaj ufność w swoje marzenie

Zdarzyć się może, że próbując osiągnąć jakiś cel, trudno nam będzie mentalnie przeskoczyć z miejsca, od którego zaczynaliśmy, do miejsca, w którym chcielibyśmy być. Sięgnięcie po wspaniałe możliwości, jakie roztaczają się przed nami, wymaga poszerzenia pola świadomości. Gdy stoimy w obliczu dużych trudności, powiedzenie „Jestem w stanie to zrobić” może okazać się dla nas zbyt dużym wysiłkiem. Pojawi się pokusa rezygnacji.

Chcąc dokonać mentalnego przeskoku, ustal sobie jakiś punkt odniesienia, psychologiczny stan, w którym będziesz mógł w spokoju zdobyć się na refleksję oraz ustalić, gdzie się obecnie znajdujesz.

Wyobraź sobie mały, wygodny gabinet. Wyobraź sobie następnie, że wchodzisz do środka, usadawiasz się na krześle, rozluźniasz i nabierasz siły, prowadząc ze sobą wewnętrzny dialog. Stwórz sobie prowizoryczny azyl, gdzie uciekać będziesz przed dręczącymi cię wątpliwościami. Będzie to miejsce, w którym zbierzesz odwagę, aby kroczyć dalej.

Wypowiadanie poniższych afirmacji napełni cię siłą:

1. Nadszedł mój czas. Nic mnie nie powstrzyma.
2. Wiem, czego w życiu chcę i uczynię wszystko, żeby tylko to osiągnąć.
3. Jestem w mocy radzić sobie ze wszystkim, co mnie spotyka.
4. Dzisiaj umiejętnie wykonam każde zadanie.
5. Jestem wartościową osobą obdarzoną talentami i zasługuję na to, aby dojść od wyznaczonych sobie celów.
6. Jest możliwe, abym żył tak, jak widzę to w swoich marzeniach.

W drodze ku osiągnięciu wspaniałości nie wolno ci się rozpraszać. Zastanów się nad odpowiedzią na poniższe pytania:

1. Czego potrzebować będziesz do ustalenia planu działania?
2. Jakie są twoje krótko- oraz długoterminowe cele?
3. Kogo potrzebujesz do pomocy?
4. Jakie zmiany będą konieczne?
5. Dlaczego ten konkretny cel/marzenie jest dla ciebie taki ważny? Co motywuje cię do jego osiągnięcia?
6. Co zrobisz, jeśli okaże się, że twój plan nie wypalił? Czy zadbałeś o plan B? Co zrobisz, jeśli i ten nie zadziała?

Zadawaj sobie te pytania do momentu, w którym będziesz w stanie udzielić na nie przejrzystych odpowiedzi. Kiedy przez dłuższy czas pracujemy nad rozwiązaniem jakiegoś problemu, umysł zaczyna podsuwać nam rozmaite rozwiązania. Ta zdolność umysłu jest twoją siłą.

Przyjrzyjmy się zatem jeszcze raz planowi gry. Po pierwsze, godzisz się z tym, że może być ciężko. Następnie kreślisz plan działania. Realizujesz go pomimo trudności. W tym momencie dobrym pomysłem może okazać się 3–5-letnia strategia. Tyle bowiem czasu potrzeba, aby zobaczyć wymierne rezultaty.

Uwaga: Tekst jest fragmentem książki Live Your Dreams. Urzeczywistniaj swoje marzenia Lesa Browna.

Rate this post
<< Poprzedni <<
>> Następny >>

You Might Also Like

2 komentarze

  • Reply Darek 23 grudnia 2013 at 12:56

    bardzo budujące, dziękuję i pozdrawiam 🙂

  • Reply Monika Turemka 30 grudnia 2013 at 22:17

    Motywujące i ciekawe.

  • Leave a Reply

    *