„Być może znajdujesz się na Poziomie Czerwonym, bo Twoje życie kręci się wokół Twojej pracy albo firmy, a nie wokół własnych finansów i własnego dobrobytu. Być może znajdujesz się tu, bo nawykowo wydajesz wszystko, co zarobisz, albo zamrażasz swoje pieniądze w inwestycjach i nie masz okazji poczuć flow pieniędzy. Być może znajdujesz się tu, bo pomagają Ci rodzice albo współmałżonek. A może dlatego, że masz niezbyt dobrze płatną pracę i nie wiesz, jak zarobić więcej.
Bez względu jednak na Twoją sytuację czy wiek, bez względu na to, czy Twoje przedsiębiorstwo odnosi sukces czy nie, słowem, bez względu na powód, dla którego znajdujesz się na Poziomie Czerwonym, jesteś Ocalałym, ponieważ wszystkie pieniądze przeznaczasz na przetrwanie, a nie na inwestycje, lub na grę pozorów, gdzie pokazujesz innym, że na coś Cię stać (nawet jeśli jest inaczej).
Już nie toniesz, ale pływasz w miejscu. Instalacja jest drożna, kran jest odkręcony, ale nie ma wtyczki abyś mógł się do tej instalacji podłączyć. Masz akurat tyle, żeby starczyło Ci na rachunki, może nawet na odrobinę luksusu czy lekką nadwyżkę finansową; to jednak nie pozwala Ci zbudować bogactwa, natomiast może wywołać u Ciebie rozproszenie. W efekcie masz poczucie, że możesz „iść na całość” i zainwestować na giełdzie, w nieruchomości czy w idee — jednak bez względu na to, jak często będziesz próbować robić to na tym poziomie, wrócisz zawsze do zera, do punktu wyjścia, czyli nic Ci nie zostaje.
Nie ma nic złego w inwestowaniu w swoje pomysły, biznes, akcje czy nieruchomości, ale na Poziomie Czerwonym działanie takie nie przynosi trwałych efektów. Kiedy żyje się z tygodnia na tydzień, podejmuje się wyłącznie krótkoterminowe decyzje. To zaś może wywoływać frustrację i poczucie bezradności, bo człowiek nie jest w stanie pójść dalej.
Dlatego właśnie na Poziomie Czerwonym pojawia się poczucie ulgi i zrezygnowania. Jak wspominałem wcześniej, pozostawanie na tym poziomie przypomina skakanie na trampolinie. Możesz co prawda podskoczyć wyżej — czasem nawet bardzo wysoko — ale nigdy nie zostaniesz na górze; zawsze spadniesz do punktu wyjścia. Aby przenieść się na Poziom Pomarańczowy i wyżej — aby naprawdę zbudować bogactwo — nie możesz podskakiwać jak na trampolinie, tylko musisz się wspinać. W tym celu potrzebne Ci to, czego potrzebuje każdy budowlaniec: stopnie drabiny.
Prawda jest taka, że od miliona dolarów dzieli Cię teraz tylko dziesięć stopni. Wiem, bo sam je pokonałem. Korzystając ze swojego geniuszu, możesz pokonać te dziesięć stopni wiodących na górę Latarni Bogactwa. Skoro wyszedłeś już z Poziomu Podczerwonego, wydobyłeś się z podpiwniczenia, to możesz wejść na pierwszy ze stopni wiodących na szczyt.”
Fragment pochodzi z książki „Strategia Milionera” Rogera Jamesa Hamiltona.
No Comments