Witam cię serdecznie,
mam na imię Marcin i przez wiele lat walczyłem z nadwagą.
Już od najmłodszych lat miałem za dużo „ciałka”. Było to bardzo frustrujące. Mój brat starszy brat był szczupły. Zawsze mu tego bardzo zazdrościłem. Nosiłem szerokie ubrania żeby ukryć moje kilogramy.
To okropne czuć się zawsze tym „dużym” w towarzystwie. Bardzo często byłem narażony z tego powodu na niemiłe uwagi ze strony kolegów. Gdy ktoś nie wiedział, jak mam na imię, mówił na mnie po prostu „gruby”. To wiele ludziom ułatwiało, ale niestety źle działało na moje samopoczucie.
Na plaży wstydziłem się rozebrać. Bywało i tak, że kąpałem się w koszulce. Byle tylko nikt nie zobaczył moich wałków tłuszczu. Wiele razy próbowałem schudnąć, kupowałem tabletki, stosowałem głodówki. Wszystko na nic. Co prawda chudłem wtedy. Udawało mi się stracić nawet 10 kilogramów i mieć całkiem dobrze wyglądającą sylwetkę.
Jednak nigdy ta radość nie trwała zbyt długo. Zawsze potem stracone kilogramy powracały i pojawiały się kolejne. Za każdym razem występował efekt jo-jo. I nieważne, jak długo po takim odchudzaniu udawało mi się utrzymać wagę.
Raz trwało to nawet pół roku. Jednak wszystko na nic. Dopadał mnie zawsze potem wilczy apetyt i wszystko nadrabiałem. Popełniałem bardzo dużo błędów, starając się osiągnąć swój cel. Jednak dzięki temu wiem, co w odchudzaniu jest nieskuteczne i co przynosi tylko krótkotrwałe efekty.
Dzisiaj chciałbym się podzielić z tobą tymi informacjami. Wiem, jak długo może zająć poszukiwanie właściwej drogi. Chciałbym, żeby osiągnięcie twojego celu zajęło ci znacznie mniej czasu niż mi. Lepiej uczyć się na cudzych błędach niż na swoich.
Dzięki tym informacjom przestaniesz w końcu błądzić po wszystkich nieskutecznych metodach. Czas jest jedyną rzeczą, której nigdy nie jesteśmy w stanie odzyskać.
Miłego czytania.
Zasada 1 – Zapomnij o dietach
One uczą tylko jednego. Jak przytyć i czuć się ofiarą losu. 90% osób, które przechodzą na dietę, nie udaje się schudnąć. I nie ma to nic wspólnego z tobą. Większość diet to po prostu bezczelne oszustwo.
Powód, dla którego diety są nieskuteczne, nie ma z tobą nic wspólnego. Ich zasady po prostu kłócą się z biologią naszego ciała. Nasz organizm potrzebuje wszelkich niezbędnych składników odżywczych. Przechodząc na dietę, pozbawia się swoje ciało wielu z nich.
Gdy dostarczasz mu mniej kalorii, początkowo dużo chudniesz. Jednak potem twój organizm przestawia się na wolniejsze obroty. Metabolizm zwalnia i żeby ciągle chudnąć, musisz jeść coraz mniej. Masz wtedy też wtedy coraz mniej energii. Twoje ciało jest coraz bardziej ospałe i wypłukane z energii. Organizm oczywiście stara się za wszelką cenę przetrwać i powoduje napady głodu.
Właśnie dlatego każda dieta kończy się klęską. Co gorsze, w trakcie takich napadów głodu wpadasz w trans. Pakujesz w siebie dużo więcej jedzenia niż potrzebujesz i odkładasz zbędne w postaci tkanki tłuszczowej.
Nasz organizm w takich chwilach, żeby zabezpieczyć się przed kolejnymi takimi głodówkami, wchłania tyle tłuszczu, ile tylko zdoła. I nieważne jest wtedy, czy zjesz coś nisko tłuszczowego, czy nie. Twój organizm pobierze z tego tyle tłuszczu, ile może, i odłoży w postaci tkanki tłuszczowej.
Dlatego każda dieta jest skazana na porażkę.
Wielu ludzi uważa, że musi po prostu trafić na tę właściwą. Przez takie myślenie wpadają w pułapkę. Coraz bardziej spowalniając swój metabolizm i wysysając z siebie energię.
Gdy przestałem w końcu stosować diety, skończył się mój problem z efektem jo-jo, a metabolizm nareszcie się ustabilizował. Moje samopoczucie się poprawiło i miałem więcej energii.
MÓWIMY DIETOM STANOWCZO: NIE!
Zasada 2 – Przestań zajadać swoje problemy
Jednym z najważniejszych powodów mojej nadwagi był fakt, że zajadałem swoje problemy. Gdy miałem kiepski dzień, byłem smutny, zmęczony albo nudziło mi się, zjadałem coś, by poprawić sobie humor. Mimo braku głodu jadłem. Tak mi to weszło w nawyk, że naprawdę bardzo ciężko mi było z tym skończyć. Zdałem sobie jednak po jakimś czasie sprawę z tego, że to do niczego nie prowadzi. Musiałem zmienić swoje nawyki.
Gdy następnym razem miałem ochotę, by coś zjeść, zadawałem sobie następujące pytanie: Czy naprawdę jestem głody? A może tylko chcę zagłuszyć w sobie jakieś uczucie? Najczęściej odpowiedź brzmiała „nie”. Wtedy szukałem innego sposobu na rozwiązanie mojego problemu.
Gdy miałem okropny nastrój, starałem się go poprawić w inny sposób. Możesz np. oglądać śmieszne filmiki na Youtube, gdy się nudzisz. Wyjść na świeże powietrze, gdy masz jakiś problem, by go dobrze przemyśleć i znaleźć rozwiązanie.
Gwarantuję ci, że znacznie ułatwi ci to jego pozbycie się. Jedzeniem tylko go pogłębisz i będziesz czuć większą bezradność. Zacznij działać, jak ci pokazałem. Możesz też znaleźć inne metody, które w twoim wypadku okażą się skuteczniejsze. Postępując w ten sposób, za każdym razem utrwalasz w sobie nowe nawyki. Przestaniesz rozwiązywać swoje problemy jedzeniem, a twoja waga się zmniejszy.
Zasada 3 – Zapomnij o drodze na skróty, jak tabletki odchudzające i inne „magiczne środki”.
Niemal każda osoba mająca problem z nadwagą chcę się jak najszybciej jej pozbyć. Ciągle widzę na forach internetowych pytania osób o najlepsze i najskuteczniejsze tabletki na odchudzanie.
Takie tabletki nie istnieją!
Jeśli nie zmienisz swoich nawyków żywieniowych, to tabletki na nic się zdadzą. Nie daj się zwieść nazwie „tabletki odchudzające”. Wskazuję ona, że wystarczy je łykać a kg same lecą w dół. Nic bardziej mylnego. One tylko wspomagają odchudzanie. Jeśli nie zmienisz swoich nawyków żywieniowych to tylko zmarnujesz pieniądze.
Często bywa tak, że gdy kupujesz takie tabletki, to zaczynasz więcej jeść. Myślisz sobie, że możesz sobie na to pozwolić, bo i tak dzięki nim schudniesz. Tak właśnie było w moim przypadku. Oczywiście przez takie podejście do sprawy nie chudniesz w ogóle.
Bywają i takie środki, które drastycznie zmniejszają Twój apetyt. Sprawiają, że kilogramy bardzo szybko ubywają. Powiedz mi tylko jedno: Chcesz brać je przez całe Twoje życie? Jeśli je odstawisz, szybko przybierzesz na wadze, a Twoje samopoczucie drastycznie się pogorszy…
Zasada 4 – Wystąp z klubu czystego talerza
Wszystko zaczyna się już w dzieciństwie. Nasi rodzice uczą nas, że zostawianie niedokończonego jedzenia na talerzu jest brakiem taktu i dobrego wychowania. Przypominam sobie od razu, jak mama nie pozwalała odejść mi od stołu, dopóki nie dokończyłem jedzenia. Często wtedy nasi rodzice używają argumentów w stylu „Tyle dzieci w Afryce głoduje, a ty nie chcesz jeść”.
Teraz, po latach, ten argument jest dla mnie śmieszny. Pomyśl tylko, czy jedząc do końca, pomożesz tym głodującym dzieciom? Gdy się nasycisz jedzeniem to przestań jeść. Jedząc tylko tyle, ile potrzebujesz zostawiasz, więcej innym. Nasi rodzice, wpajając nam nawyk jedzenia do końca, niezależnie od tego, czy jesteśmy najedzeni, sprawiają, że mamy złe nawyki żywieniowe w przyszłości.
W ten sposób rozciągamy tylko nasze żołądki i zanikają sygnały od naszego ciała o sytości. Coraz trudniej jest je wychwycić. Im mniej ufasz swojemu ciału, tym mniej prawdziwe sygnały od niego otrzymujesz. Możesz to odczuć np. jako fałszywe sygnały głodu albo brak sygnału o sytości. Jest tylko jedna metoda na naprawę tego stanu. Jedz, gdy czujesz głód i zakończ posiłek, gdy czujesz sytość. Jeśli przestaniesz szarpać się ze swoim ciałem i zaczniesz go słuchać, odwdzięczy ci się za to.
Przekonasz się wtedy, jak proste jest odchudzanie.
Zasada 5 – Przestań szukać, a zacznij działać, wcielając każdą wskazówkę w życie
Teraz sprawa niewątpliwie najważniejsza. Jestem pewny, że wiele z tych zasad już znasz. Tak naprawdę ja ci je tylko przypomniałem, podając na tacy. Przez lata bezskutecznego odchudzania znałem większość zasad, które ci podałem. Mimo tego nic się u mnie nie zmieniało. Wszystko działo się z jednego powodu. Nie wcielałem żadnej z tych rad w życie.
Liczyłem, że znajdę jakąś sekretną metodę, dietę albo tabletkę, która wszystko zmieni. Jak się potem okazało, myliłem się…
Żyjemy w epoce przesytu informacji. Z każdej strony dociera do nas mnóstwo metod i porad na temat odchudzania. Jest ich tak dużo, że bardzo często mamy straszny mętlik w głowie i nie wiemy, kogo mamy słuchać. Dopóki nie przestaniesz szukać, ten mętlik będzie się tylko powiększał, a ty będziesz ciągle stać w miejscu. Gdy to zrozumiałem, przestałem w końcu szukać i zacząłem działać. Pojawiły się bardzo szybko efekty, a motywacja zaczęła mnie coraz bardziej napędzać do działania. Przestań szukać i zacznij działać. Jeśli chcesz skorzystać na wiedzy zawartej w tym poradniku, przeczytaj go uważnie jeszcze raz i wcielaj dokładnie każdą moją radę w życie.
Wiedza sama w sobie jest bezużyteczna. Dopiero gdy stosujemy ją w naszym życiu nabiera mocy. Przez lata miałem wiedzę, ale dopiero gdy zacząłem ją stosować, zacząłem chudnąć.
Mam nadzieję, że udało mi się choć w części pomóc ci zrozumieć, dlaczego dzisiaj jest tak, a nie inaczej. Celem tego tekstu było położenie solidnych fundamentów pod twój przyszły sukces. Bez poznania źródła naszego problemu jest rzeczą niemożliwą się go pozbyć.
Pamiętaj o tym, by szybko wdrożyć poznane tu zasady, bo wiedza nieużywana prędko wylatuje z głowy!
Pozdrawiam cię serdecznie
Marcin
Uwaga: Autorem tekstu jest Marcin Wielgosz, którego książka „Odchudzanie z pasją” ukaże się niebawem w Złotych Myślach.
1 Comment
Bardzo dobry i mądry artykuł, dziękuję Panu! 🙂