Twoja nieśmiałość
Moje własne doświadczenia, jak i obserwacje innych osób pokazują, że nie ma dwóch osób nieśmiałych w dokładnie taki sam sposób.
Dla jednych największym problemem jest mówienie do drugiej osoby, dla innych publiczne przemawiania, dla jeszcze innych stres. Dla mnie bardzo dużym problemem były rozmowy towarzyskie w grupie. Pamiętam, jak kiedyś poszedłem na pewne spotkanie, aby poznać jego organizatorkę i porozmawiać z nią. Przez ponad godzinę zbierałem się na odwagę, aby do niej podejść i przedstawić się. Dopiero gdy trafiła się chwila, że pani ta została sama, zebrałem się w sobie i do niej podszedłem.
Inna sytuacja miała miejsce, gdy zacząłem chodzić do Klubu Ludzi Sukcesu w Warszawie. Po oficjalnym spotkaniu ci klubowicze, którzy mieli na to ochotę, szli do pobliskiej kawiarni. Ponad miesiąc zajęło mi zebranie się na odwagę, aby pójść tam razem z nimi. A wynikało to z mojej obawy, że nie będę miał nic ciekawego do powiedzenia iwszyscy zauważą, że jestem nieśmiałą osobą.
Dlatego zanim weźmiemy się za walkę z Twoją nieśmiałością, warto dokładnie uzmysłowić sobie, co składa się na nią. Dlatego proponuję Ci poniższe ćwiczenie.
Ćwiczenie
Wypisz, co dokładnie składa się na Twoją nieśmiałość – jakie działania, stany, sytuacje. Ważne, aby wypisać ich jak najwięcej. Oto kilka przykładów dla ułatwienia:
- Bardzo stresuję się, gdy mam do kogoś zadzwonić.
- Sprawia mi ogromny kłopot proszenie ludzi o pomoc.
- Źle się czuję w większej grupie.
- Nogi uginają się pode mną, gdy mam przemawiać przed grupą.
- Nigdy nie mam nic ciekawego do powiedzenia.
Z własnego doświadczenia wiem, że osoby nieśmiałe często przeceniają swoją nieśmiałość. Wiem, że każde zachowanie, które taką osobę nie w pełni satysfakcjonuje, traktuje ona jako element swojej nieśmiałości. Nieraz miałem do czynienia z osobami, które w pewnym momencie, ku mojemu zaskoczeniu, stwierdzały, że są nieśmiałe. Tymczasem ich zachowanie zupełnie na to nie wskazywało.
Nie oznacza to, że te osoby kłamały. Oznacza raczej to, że sytuacje, gdy faktycznie zachowują się jak osoby nieśmiałe, są u nich stosunkowo rzadkie, ale ponieważ niosą bardzo duży ładunek emocjonalny – przyćmiewają inne sytuacje, gdy osoby te zachowują się normalnie. Dlatego chciałbym Cię zachęcić do przeanalizowania, jak często w swoim życiu rzeczywiście jesteś nieśmiały.
Ćwiczenie
Wybierz jakiś obszar swojej nieśmiałości z listy, którą stworzyłeś w poprzednim ćwiczeniu. Następnie spróbuj przypomnieć sobie, ile razy w ostatnim tygodniu, miesiącu lub roku, w sytuacjach związanych z tym obszarem, zachowywałeś się naprawdę nieśmiało, a w jakich było to zachowanie w miarę normalne.
Oto przykład: obszar – kłopoty w komunikowaniu się z innymi osobami. Policz, ile razy miałeś w ciągu ostatniego miesiąca prawdziwe kłopoty z komunikowaniem się i porównaj to z całkowitą liczbą wszystkich sytuacji, w których komunikowałeś się z innymi ludźmi.
Celem powyższego ćwiczenia jest uświadomienie Ci, że Twoja nieśmiałość być może wcale nie jest aż taka duża, jak możesz sądzić.
Ćwiczenie
Weź kilka kartek papieru i wykonaj opisaną w poprzednim ćwiczeniu analizę dla każdego z obszarów swojej nieśmiałości.
Istnieje wiele koncepcji na temat tego, jak człowiek działa i jak realizuje swoje cele i marzenia. Moje własne doświadczenia pokazują, że osobom nieśmiałym szczególnie może przydać się koncepcja nazywana OD-KU. Według niej ludzie dzielą się na KU i OD. Ludzie KU to tacy, którzy mają cele i marzenia, do których dążą. Z kolei ludzie OD to tacy, którzy przed czymś uciekają. Tak więc osoba KU może np. mieć takie cele:
– Chcę być osobą śmiałą.
– Chcę mieć więcej znajomych.
Osoba OD ma z kolei cele:
– Nie chcę być nieśmiały.
– Nie chcę być samotna.
Ćwiczenie
Proponuję, abyś zastanowił się, którym typem Ty jesteś. Czy częściej wyobrażasz sobie, do czego zdążasz, czy – od czego uciekasz?
Jestem osobą typu ………… .
W tym miejscu warto sobie zadać pytanie: kim lepiej być – osobą KU czy OD? Okazuje się, że najlepsze efekty uzyskują osoby, które potrafią być zarówno KU, jak i OD. Sprawdzono to kiedyś na grupie sportowców, którzy ulegli różnym kontuzjom. Podczas powrotu do zdrowia i rehabilitacji najlepsze efekty uzyskali ci z nich, którzy mieli z jednej strony wyznaczone cele, do których dążyli, a z drugiej strony czuli też potrzebę ucieczki przed niekomfortową sytuacją.
Podobnie było (i nadal jest) w moim przypadku. Ja jestem osobą KU, czyli mam wyznaczone cele i marzenia, ku którym dążę. Jednak najlepsze efekty uzyskuję wtedy, kiedy dodatkowo otrzymuję „kopa” w postaci OD. Ma to miejsce wtedy, gdy coś mi się nie uda. Wtedy nie załamuję się, tylko wykorzystuję
Uwaga: Tekst jest fragmentem książki Nieśmiałość – jak się jej pozbyć – której wersja elektroniczna będzie w dziewiątkowej promocji 21 marca.
No Comments