Popatrz na siebie. Mógłbyś być KIMŚ. Ale nie jesteś. Nie jesteś na własne życzenie.
A dlaczego? Przez ten nieszczęsny głos w Twojej głowie, który ciągle Cię ogranicza.
Mógłbyś oczywiście napisać książkę, ale jeszcze nie teraz. Jeszcze masz za mało wiedzy, jeszcze nie jest dobry moment, jeszcze musisz zdobyć nieco doświadczenia.
Mógłbyś mówić do ludzi, ale jeszcze chwilę. Jeszcze musisz przejść dwa kursy na ten temat i skończyć kolejny projekt, żeby zdobyć lepszą wiedzę, być bardziej cenionym ekspertem.
Mógłbyś założyć firmę, ale oczywiście jeszcze nie w tym roku. Masz jak na razie zbyt małe wyczucie rynku i nie wiesz jeszcze wszystkiego odnośnie biznesu.
Mógłbyś, mógłbyś, mógłbyś…
Wiesz, że mógłbyś, ale jakoś nie możesz. Cały czas czekasz na lepsze warunki, na idealny moment, na to, by stać się lepszym.
Za co byś się nie zabrał, to głos w Twojej głowie szybko sprowadzi Cię na ziemię. Głos, który wciąż powtarza tylko jedno zdanie:
NIE JESTEM WYSTARCZAJĄCO DOBRY
A Ty go słuchasz. Słuchasz, bo ten głos jest Ci dobrze znany. Jest taki Twój. Osobisty. Kochany.
Zabójczy.
Nic nie osiągniesz, słuchając tego głosu.
Nie podejdziesz do dziewczyny, która Ci się podoba. Nie pójdziesz na rozmowę do firmy, w której chciałbyś pracować. Nie pójdziesz na spotkanie z klientem, który mógłby odmienić Twój finansowy los.
I żadna książka, żaden poradnik i żadne szkolenie tego nie zmienią. Możesz to zmienić tylko Ty sam. Teraz, za rok, za dziesięć lat lub NIGDY.
A zegar cichutko tyka, odmierzając czas do Twojego pogrzebu.
No Comments