Kolejne zadanie domowe dla Rodziców – tym razem dbaj o rozwój inteligencji językowej Twojego dziecka.
Okres od 0 do 3 lat to wiek kiedy dziecko przygotowuje się do nauki mowy. Nauka ta będzie dużo szybsza, jeśli malec jest ciągle zanurzony w języku, a każdy wydany przez niego dźwięk spotyka się z entuzjazmem dorosłych.
Co to znaczy? Dokładnie tyle, by dziecko stale doświadczało słuchania mowy swoich bliskich i mogło śmiało czynić swoje własne próby. Mowa jest źródłem radości, więc śpiewajcie, czytajcie wierszyki, układajcie rymowanki. Słuchanie (piosenek, opowiadań, bajek) ułatwi dziecku rozpoznawanie i odróżnianie dźwięków mowy na długo przedtem, zanim nauczy się ich znaczeń.
Podczas pierwszego roku życia dzieci uczą się rozróżniać poszczególne fonemy (najmniejsze jednostki systemu dźwiękowego języka), a neurony w ich mózgu zajmują się analizowaniem różnic między dźwiękami. Po ukończeniu pierwszego roku życia dziecku jest już coraz trudniej rozróżniać poszczególne dźwięki, dlatego mów do malca jak najwięcej już w pierwszym okresie jego życia.
Staraj się maluszkowi jak najczęściej śpiewać – na dobranoc, przy różnych okazjach, przy wykonywaniu prac domowych – kiedy tylko masz na to ochotę. Najlepsze są proste kołysanki i piosenki o wyraźnej linii melodycznej, z powtarzającymi się fragmentami. Pokaż dziecku, że do piosenki można tańczyć, angażując przy jej słuchaniu całe ciało. Można też zakupić kasety czy płyty z dziecięcymi piosenkami i puszczać od czasu do czasu, gdy dziecko np. bawi się gdzieś w kącie, zajęte całkowicie sobą.
Małe dziecko uczy się przez naśladowanie, przez słuchanie i porównywanie dźwięków, które wydaje i słów, które wypowiadają dorośli. Próbując naśladować swych opiekunów, wydaje różne dziwne dźwięki, a im większy widzi wokół siebie aplauz i żywe reagowanie w postaci uśmiechów dorosłych, tym śmielsze podejmuje próby. Cieszmy się każdym dźwiękiem, który wydaje, później zachwycajmy się każdym słowem, śmiejąc się, biorąc malucha na ręce, przytulając i zachęcając do powtarzania swoich pierwszych dokonań. Okazujmy mu radość z jego postępów.
Dzieci rozumieją dużo więcej niż nam się wydaje, więc mów do dziecka podczas zabawy, wyjaśniaj zasady gry, opisuj przedmioty, którymi się bawicie. Wprowadź słowa jako część zabawy. Jak najwcześniej też zacznij dziecku czytać bajki. Dopasowuj przy tym głos i sposób mówienia do bohatera książki – niech wilk ma gruby, niski głos, a gdy jesteś kaczuszką – zatkaj sobie nos :-). Będzie to nie tylko pouczające, ale bardzo śmieszne dla Was obojga i nie raz będziecie wspólnie przy tym chichotać.
Jeśli wspólne czytanie książki stanie się stałą częścią dnia, dziecko nabierze pozytywnego nawyku na przyszłość. Będzie też wkrótce rozpoznawać bajeczki po okładce, udawać, że samo czyta, nazywać postacie z bajki pokazane na ilustracjach, a także – szybciej niż myślisz – zainteresuje się znakami graficznymi (literami), jeśli będziesz mu czytać książeczki pisane dużym, wyraźnym drukiem, przystosowanym specjalnie do możliwości wzrokowych naszych najmłodszych milusińskich.
W wieku 12-18 miesięcy dziecko łatwo uczy się nowych słów, więc poszerzaj jego słownik. Nowe wyrazy podawaj w kontekście sytuacyjnym, podczas wizyty w zoo, zakupów, ubierania się. Nie koryguj za każdym razem jego wymowy, zawsze natomiast wymawiaj wyrazy prawidłowo. Niech uczy się mówić bez nadmiernego krytycyzmu i interwencji z Twojej strony. Bardzo ważny dla rozwoju mowy jest też sposób, w jaki komunikujemy się ze swoim malcem. Często zdarza się, że rodzice bądź dziadkowie niechcący zaburzają ten rozwój. Porozumiewają się z dzieckiem za pomocą zniekształconych i przesadnie zmiękczonych słów (piciu, ajciu, ee, myju myju).
Taki sposób zwracania się utrudnia dziecku przyswajanie prawidłowej mowy. Kiedy pokazując dziecku czworonoga powiemy, że to jest „piesek”, a nie „au au”, to ono zrozumie i zapamięta to słowo, mimo że pokaże palcem i samo powie „au au”. Maluchy szybciej rozumieją słowa niż są w stanie je wypowiedzieć. Dziecko, które słyszy tylko takie wesołe słowotwórstwo starszych, długo będzie się nim posługiwać, chociaż będzie już zdolne do wypowiadania prawidłowych słów.
Uczucia – zamiast w zdrobnieniach i słownych dziwacznościach – wyrażajmy w całuskach i uściskach. Przy tej okazji warto powiedzieć, że każde dziecko ma swoje indywidualne tempo uczenia się. Nie ma dwojga takich samych dzieci. Jeśli zaczniesz sprawdzać w mądrych książkach, kiedy dziecko powinno wypowiedzieć słowo „mama”, a kiedy powinno pojawić się pierwsze całe zdanie, to zamiast cieszyć się każdym osiągnięciem dziecka, zaczniesz wypatrywać, co jest nienormalne, co jest za późno, co jest nie tak. Twoje obawy i lęk zaczną się udzielać dziecku, a stąd tylko krok do edukacyjnej porażki.
Twoje dziecko to odrębna indywidualność – zacznie mówić dokładnie wtedy, gdy będzie na to gotowe. Twoim zadaniem nie jest sprawdzać go i porównywać z innymi dziećmi, tylko dostarczać mu jak najwięcej bodźców – tych, o których pisałam powyżej. No i okazywać radość z każdego kroczku naprzód w rozwoju Twojego kochanego berbecia.
Uwaga: Tekst pochodzi z książki ABC Mądrego Rodzica. Inteligencja Twojego dziecka Jolanty Gajdy. Kupując publikacje z tej strony, wspierasz stowarzyszenie WIOSNA.
No Comments