inne

Po co to wszystko? (czyli dlaczego chcesz wydać swoją książkę)

17 września 2018

„Zajmijmy się pytaniem, które powraca niczym echo w ciemnym tunelu. Wielu autorów pisze książkę, a potem zastanawia się, co dalej. Odpowiedź wydaje się oczywista — trzeba ją wydać. Tak, to prawda. Tyle że warto sobie odpowiedzieć na pytanie: po co ją wydawać? Przyjmuję do wiadomości, że już sobie na nie odpowiedziałeś, zatem jesteś gotów do polemiki.

Znalazłeś swoją odpowiedź na tak postawione pytanie, więc będzie Ci łatwiej przejść cały dalszy proces wydawniczy. Dlaczego? Ponieważ można wydawać książki tylko po to, by szczegółowo opisać i zachować historię pewnego miejsca, budynku, wsi, miasta lub rodu. Takie rozwiązanie powoduje, że nie liczymy na wielotysięczne nakłady, literacką Nagrodę Nobla, wywiady u Kuby Wojewódzkiego czy wielocyfrowe honoraria. Cel jest inny, prawda? W takiej sytuacji współpraca z tradycyjnym wydawnictwem właściwie odpada. Można pokusić się o współpracę z wydawnictwem vanity albo działać samodzielnie. Jedno jest pewne: mamy cel i dość łatwo możemy go zrealizować. Wiemy, że naszym dziełem będzie zainteresowana naprawdę bardzo ograniczona grupa osób, nie będzie nam więc zależało na reklamie czy szerokiej dystrybucji. W takiej sytuacji self-publishing to najlepsze rozwiązanie.

Inny scenariusz zakłada wydanie swojej książki nie dla zysku. W ten sposób postępuje wielu autorów, szczególnie na początku kariery wydawniczej. Takim autorom, często poetom lub tworzącym pewien bardzo niszowy gatunek literatury, zupełnie nie zależy na sprzedaży. Liczy się fakt dotarcia do czytelnika, czasem do jak największej liczby czytelników. Ich motorem działania jest chęć pozostawienia czegoś po sobie, jeżeli nie w świadomości czytelników, to przynajmniej na niezliczonych stronach WWW i twardych dyskach ich użytkowników. Zwykle tacy autorzy rozdają swoją pracę za darmo, ponieważ wiedzą, że ich książki nie kupiłby nikt, nawet gdyby kosztowała jeden grosz. Często ich wiedza opiera się jednak tylko na przypuszczeniach i najzwyczajniej w świecie się mylą.

Self-publishing (zwłaszcza publikacja online i self-electronic) w tej sytuacji nie wymaga specjalnych kosztów, więc jest doskonałym rozwiązaniem dla takich autorów. Nie jestem zwolennikiem udostępniania swojej twórczości za darmo, z tej prostej przyczyny, że człowiek jest tak skonstruowany, że dostając coś za darmo, podświadomie tego czegoś nie ceni. To oznacza, że dzieła rozdawane przez ich autorów są postrzegane jako mniej wartościowe niż utwory komercyjne. To rzutuje na całość zjawiska.

Osobną kwestią jest tzw. psucie rynku. Przyznaję, że przez długi czas byłem odmiennego zdania, wiele tysięcy egzemplarzy swoich utworów udostępniłem gratis i przekonywałem do mojego punktu widzenia innych samodzielnie tworzących autorów. Wreszcie zrozumiałem, że bezpłatne udostępnianie swojej twórczości nie zawsze jest korzystne dla autora. Nie raz pewnie słyszałeś, że self-publishing to nowoczesna grafomania. Prawdopodobnie nie raz usłyszysz, że wydawane niezależnie od wydawnictw dzieła reprezentują skandalicznie niski poziom, ponieważ nie przechodzą wydawniczego sita i tak naprawdę całe to zjawisko jest bardzo szkodliwe nie tylko dla branży wydawniczej, ale przede wszystkim dla literatury oraz szeroko pojętej kultury. Mocne słowa, to fakt. Cokolwiek by powiedzieć i napisać o self-publishingu, nikt jednak nie będzie w stanie odebrać temu zjawisku pewnej cechy: jest to metoda publikowania pozwalająca na niemal niczym nieskrępowaną wolność w zakresie prezentowania treści. Oczywiście istnieją narzędzia uniemożliwiające przedstawianie pewnych (zabronionych prawem) treści, na dobrą sprawę jednak i one mogą zostać wyeliminowane przy umiejętnym wykorzystywaniu tej metody wydawniczej.

Self-publishing daje autorowi gigantyczną wolność. Żadna inna forma publikowania nie dopuszcza jej w takim stopniu. W tym modelu to autor decyduje, co chce wydać, jak chce wydać, czy zamierza na tym zarabiać, czy też nie. I jeśli taki autor uświadomi sobie, dlaczego chce to zrobić, może wszystko. A jeśli zamierza na swoim dziele zarabiać, nie musi dzielić się zyskiem z nikim (poza urzędem skarbowym).

Odpowiedzieć na postawione w tytule tego rozdziału pytanie można na setki sposobów. Każdy autor może to zrobić w swój wyjątkowy sposób, bo motywacja każdego z nas może być — i z pewnością będzie — nieco inna. Self-publishing pozwala na publikowanie z ważnych jedynie dla samego autora powodów, daje niezależność i dopasowanie do indywidualnych potrzeb.”

Fragment pochodzi z książki „Biblia #SELF-PUBLISHINGu” Aleksandra Sowy.

5/5 - (1 vote)
<< Poprzedni <<
>> Następny >>

You Might Also Like

No Comments

Leave a Reply

*