Czy wiesz, jak wielką siłę mają marzenia? Co dzięki nim możesz osiągnąć? Gdzie możesz być za kilka lat?
Ktoś powie: „CZCZE SŁOWA!”, ale wtedy ja powiem: „Czytałeś historię Łukasza Milewskiego? Jeśli nie, to koniecznie to zrób, a już nigdy swoich marzeń nie będziesz traktował jak banał”.
Przeczytaj fragment tej historii. Historii, która nie została wyssana z palca. Zdarzyła się naprawdę. Tuż obok nas. Dowiedz się, dlaczego WARTO podążać drogą serca:
„Dziś jestem podziwiany i szanowany przez setki tysięcy ludzi, ponieważ zrobiłem coś wielkiego: stworzyłem im warunki i możliwości rozwoju.
Ale prawdą o mnie jest też to, że w dzieciństwie moje jestem było inne, bo postrzegano mnie jako największą ofiarę losu. Frajera, który nie potrafi o nic walczyć. Moja samoocena była poniżej poziomu depresji.
Czy ta postawa i ocena były przypadkowe? Oczywiście, że nie. W dzieciństwie mama powtarzała mi, żebym nigdy nie krzywdził innych ludzi. Tak silnie zostało to we mnie zakorzenione, że nawet jeśli kolega z piaskownicy uderzył mnie, nie byłem w stanie mu oddać. Wzorzec był tak silny, że przez wiele lat życie uderzało we mnie z rozpędu. Jak pociąg, który z impetem we mnie wjeżdża, gdy stoję torach i nie jestem w stanie się ruszyć.
Przyjmowałem kolejne ciosy tylko dlatego, że ktoś w dobrej wierze nauczył mnie, że nie można krzywdzić ludzi. Nawet się nie broniłem. Przyjmowałem absolutnie wszystko, co się działo. Ten mały chłopiec w tej chwili nie tylko organizuje największe wydarzenie na świecie i pracuje z tysiącami ludzi, lecz także od czasu do czasu wychodzi na scenę i przemawia, choć wiele lat temu co drugie słowo zapowietrzał się i jąkał i nic, absolutnie nic nie wskazywało na to, że będzie w stanie wyjść i mówić do ludzi.
Znowu zacząłem decydować o tym, kim jestem. Znowu zacząłem dokonywać świadomych wyborów. Dziś jestem takim, jutro będę innym człowiekiem. Jedną z najważniejszych umiejętności w życiu – poza reagowaniem – jest umiejętność zadawania sobie właściwych pytań. Sztuka zadawania pytań jest siłą napędową, która zmienia moje życie w tempie błyskawicznym. I te pytania pojawią się książce. Zadam Ci je, abyś mógł zrozumieć, co chcę Ci przekazać. A chcę przekazać Ci coś, co wypływa z mojej historii.
Moją intencją jest to, abyś nie musiał przechodzić przez wszystko, przez co ja przeszedłem. Abyś mógł uczyć się na moich doświadczeniach i prowadzić szczęśliwe życie. Nawet jeżeli pojawią się trudne momenty, lepiej sobie z nimi poradzisz i będziesz w stanie je zrozumieć, bo absolutnie nic, co dzieje się w naszym życiu, nie jest zbiorem przypadków. Wszystko ma sens, głębię i znaczenie, ale zazwyczaj przekonujemy się o tym dopiero po fakcie.
Gdy byłem młody, marzyłem o tym, żeby zrobić coś, co będzie miało sens, co będzie miało znaczenie. Czy czułeś kiedyś, że jesteś sam na świecie? Bez szans i perspektyw? Tak było lata temu w moim przypadku. Czy gdybyś miał jedną szansę, jedną okazję, by zdobyć to, czego pragniesz – wykorzystałbyś ją czy pozwoliłbyś jej uciec? Zaryzykowałbyś wszystko? Pozwól, że opowiem Ci pewną historię. Wielkie marzenia zawsze rodzą się w sercu, nie zaś w umyśle, który nie jest w stanie pojąć tego, co czujesz. Chciałem zmienić świat. Co to właściwie znaczyło? Jeszcze wtedy nie wiedziałem.
Większość z nas marzy o sławie, szczęściu, wielkich pieniądzach, rodzinie. Ja marzyłem o tym, by zrobić coś, co wniesie wartość, dostarczy nadziei i wiary, że niemożliwe jest realne.
Nie mogłem znieść myśli, że coś jest niemożliwe. Spójrz na świat. Każdego ranka budzisz się, widząc miejską dżunglę. W każdej sekundzie mijasz ludzi, których serce i dusza wołają: „Mam marzenie!”. Czasem bardzo banalne: mieć ciepły kąt, mieć co jeść. Czasem serce woła: „Pokochaj mnie i zaakceptuj!”. Czasem: „Podaj mi dłoń”. Czasem po prostu ktoś pragnie uwagi. Nie zamykaj oczu. Poślij mu nadzieję!
Widziałem zdolnych ludzi, którzy marnowali swoje szanse. Widziałem też takich, których świat spisał na straty. Jest Ci trudno? Nie dajesz rady? To dobrze. To znaczy, że jesteś blisko. Ile razy słyszałeś: „Odpuść, zostaw to!”, „Nie uda ci się”, „Po co właściwie to robisz?”? Ile razy ktoś próbował wmówić Ci, że nie masz szans? Nie w tym kraju, nie w tym miejscu. Bo ja słyszałem to milion razy. Dziś wiem, że wszystko jest możliwe! Życie bez ograniczeń to fakt,
nie marzenie. Ta historia nigdy nie będzie miała końca. Nazywam się Łukasz Milewski. Reprezentuję firmę Milewski & Partnerzy i ponad 20 wspaniałych osób. Zapraszam ludzi, którzy dokonali czegoś niezwykłego, czego nie dokonał nikt inny. Po co? Abyś nigdy więcej nie mówił, że czegoś nie możesz. Pamiętaj, że mi też tak wmawiano. A ja? A ja miałem marzenie…
Po latach przyjmowania kolejnych ciosów nadszedł dzień, w którym dostrzegłem szansę. Czekałem na nią całe życie. A było to tak…”
Fragment pochodzi z książki „Potężny ponad miarę” Łukasza Milewskiego.
No Comments