Archives:

e-biznes i sprzedaż

Wykładniczy wzrost w biznesie, czyli jak dynamicznie rozwijać firmę

12 października 2022

Co musisz zrobić, żeby Twoja firma wzrosła 3-krotnie? Dla wielu przedsiębiorców cel wydaje się niemal nieosiągalny. Jednak wykorzystując odpowiednią strategię, to łatwiejsze niż myślisz. A kluczem do tego jest wykładniczy wzrost. Na czym on polega? Jak go wdrożyć w praktyce? Odpowiedzi poznasz w tym artykule.

Czym jest wykładniczy wzrost i jaki ma związek z rozwojem biznesu?

Słyszałeś o procencie składanym? Wzrost wykładniczy działa na podobnych zasadach, tylko odnosi się do rozwoju firmy.

Wyobraź sobie, że zwiększasz sprzedaż o 10% miesięcznie i zaczynasz z progu 5000 zł w styczniu. Jakie efekty uzyskasz po roku?

Niektórzy skrótowo myślą, że skoro 10% z 5000 zł to 500 zł, to na przestrzeni roku sprzedaż wzrośnie o 6000 zł (12 × 500 zł). Czyli za rok dochody wyniosą 11 000 zł. To wzrost linearny, gdzie dochody rosną o konkretną wartość, czyli 500 zł. Jest ona niezależna od wartości początkowej.

Natomiast wzrost wykładniczy jest wyrażony w procentach. Tym samym jest uzależniony od wartości początkowej. 10% z 5000 zł to 500 zł. Dlatego w lutym zarobisz 5500 zł. Jednak 10% z tej kwoty to 5500 zł.

W ten sposób w marcu zarobisz 6050 zł, więc kolejny wzrost o 10% to będzie już 605 zł. Oznacza to, że w kwietniu zarobisz 6 655 zł – 10% z tej wartości 665,50 zł. To oznacza dochód 7320,50 zł w maju. W ten sposób zwiększając dochody o 10% miesięcznie, za rok wyniosą one 15 692,14 zł. 

Różnice pomiędzy wzrostem linearnym a wykładniczym dokładnie prezentuje tabela poniżej:

10% wzrost miesięcznie oznacza ponad 3-krotny wzrost w ciągu roku. Po dwóch latach dynamicznego rozwoju firmy, dochody wyniosą 49 248,66 zł (niemal 10-krotny wzrost), a po trzech ponad 150 000 zł!

I oczywiście utrzymanie takiego tempa wzrostu biznesu przez 3 lata to duże wyzwanie. Jednak z całą pewnością łatwiej zaplanować działania, które zwiększą dochody o 10% niż opracować plan 30-krotnego rozwoju dochodów.

Czy wykładniczy rozwój firmy jest faktycznie możliwy?

Teoria brzmi świetnie, jednak czy takie tempo wzrostu biznesu można faktycznie uzyskać i utrzymać? Jak najbardziej.

Przykładem może być Facebook. 2004 rok zamykał z 1 mln aktywnych użytkowników. W 2006 miał ich już 12 mln, w 2008 100 mln, a w 2012 przekroczył barierę miliarda.

Daje to 1000-krotny wzrost na przestrzeni niecałej dekady.

Równie imponująco prezentują się przychody. Według danych z CleverApp w 2004 roku wynosiły one 400 tys. USD, natomiast w 2018 było to 55 mld dolarów. To wzrost o 13 753 150% w ciągu 14 lat. 

Brzmi imponująco, jednak żeby osiągnąć taki dochód, wystarczy średnio w skali roku rosnąć o ok. 250%. A to oznacza wzrost o ok. 8% miesięcznie. To już wygląda znacznie bardziej realnie. Prawda?

Sprawdź, czy Twój biznes jest skalowalny

Zanim zastanowisz się jak rozwijać biznes i pozyskiwać nowych klientów, sprawdź jedną rzecz – czy Twój biznes jest skalowalny. 

Zastanów się, ile nowych klientów możesz przyjąć? Warto być świadomym swoich ograniczeń, bo dzięki temu wiesz, kiedy musisz podjąć dodatkowe działania umożliwiające skalowanie i rozwój firmy. 

Natomiast jeśli stwierdzisz, że możesz przyjąć tylko kilku nowych klientów, to zastanów się co możesz usprawnić już teraz.

Firmy produkcyjne mogą np. optymalizować łańcuchy produkcyjne. Firmy usługowe mogą rozwinąć procedury organizacyjne i rekrutacyjne, które pozwolą sprawnie zarządzać większym zespołem.

Warto podkreślić, że nawet biznesy „łatwo-skalowalne” np. zajmujące się sprzedażą infoproduktów muszą przygotować się na napływ nowych klientów, czyli np. większą ilość wiadomości, maili, komentarzy w mediach społecznościowych.

Kluczem do wzrostu w biznesie jest marketing

Żadna firma nie przetrwa bez klientów. Dlatego marketing to fundament działalności i rozwijania biznesu. Większość przedsiębiorców zastanawia się jak pozyskiwać nowych klientów. I oczywiście docieranie do nowych odbiorców jest ważne (więcej o tym za chwilę). Jednak dla wzrostu firmy równie istotne jest dbanie o obecnych klientów.

Według MarkinBlog pozyskanie nowego klienta jest nawet 7-krotnie droższe niż utrzymanie obecnego. Dlatego zastanów się, jak możesz zatrzymać swoich obecnych klientów na dłużej.

Co możesz zrobić, żeby częściej korzystali z Twojej oferty? Jak możesz sprawić, żeby korzystali z droższych usług lub składali większe zamówienia? 

Zapewnienie im świetnych produktów i doskonałych usług jest ważne. Jednocześnie zadbaj o regularne motywowanie ich do skorzystania z oferty. Pomogą w tym rabaty, zniżki, programy lojalnościowe. A czasem wystarczy po prostu regularny kontakt z klientem np. za pomocą newslettera.

Jaka strategia marketingowa pozwoli osiągnąć najszybszy wzrost firmy?

Utrzymanie stałych klientów jest bardzo ważne. Jednocześnie rozwój firmy wymaga także pozyskania nowych odbiorców. Przedsiębiorcy często zastanawiają się jaką strategię marketingową wybrać. Co pozwoli im osiągnąć najwyższe wzrosty.

Jednak nie ma świętego graala marketingu. Możesz wybrać marketing internetowy lub tradycyjne sposoby promocji. Możesz wybrać Instagrama, TIkToka, YouTube’a, prowadzić bloga, założyć podcast, zainwestować w płatną reklamę. A to i tak tylko część możliwości.

Jak się w tym odnaleźć? Przede wszystkim testuj. Wybierz na początek jeden kanał dotarcia i zobacz, jakie przynosi efekty. Jeśli są satysfakcjonujące, to zostań przy nich. Jeśli oczekujesz czegoś więcej, to sprawdź nowe strategie marketingu. 

Na naszym blogu znajdziesz więcej wskazówek pozwalających promować firmę.

Ograniczenie kanałów marketingowych jest istotne, zwłaszcza gdy przechodzisz od etatu do biznesu – zamiast próbować wszystkiego po trochu, poświęć całą energię na 1-2 kanały dotarcia.

Rozwijając firmę skup się na strategii małych kroków

Jak pisaliśmy wcześniej, nie potrzebujesz ogromnego biznes-planu, żeby rozwijać firmę. Tworzenie rozbudowanych planów pochłania tylko czas i energię. Zwłaszcza dzisiaj, w dobie kryzysu gdzie kwintesencją, duchem przedsiębiorczości jest elastyczność.

Doskonałą strategią wzrostu w biznesie są drobne zmiany. Zastanów się co możesz zrobić, żeby zwiększyć sprzedaż.

Przykładowo, jeśli jesteś freelancerem, to możesz wykonać więcej zapytań ofertowych albo podnieść konwersję sprzedaży.

Natomiast jeśli sprzedajesz produkty, to możesz popracować nad wysłaniem większej ilości maili, Open Rate, CTR, zwiększyć zasięgi w reklamach.

Istnieje wiele czynników wpływających na dochody – rozbij swój proces sprzedaży na małe kroki i elementy i zastanów się jak poprawić każdy z nich. Tu dzieje się magia. Jeśli te czynniki wzajemnie na siebie wpływają, to następuje efekt synergii. Poniżej przykład. Wyobraź sobie, że:

  • zwiększysz ruch na Landing Page o 10%,
  • zwiększysz konwersję na Landing Page o 10%,
  • zwiększysz Open Rate maili o 10%,
  • zwiększysz CTR maili o 10%,
  • zwiększysz konwersję na stronie sprzedażowej o 10%.

Razem wykonałeś 5 zmian po 10%. Jednak one na siebie wpływają i ostateczny wzrost to 61%.

Dlaczego? Przykładowo na Landing Page zamiast 1000 osób wejdzie 1100. Przy konwersji 10% zapisze się 110 osób (zamiast 100). Jednak gdy dodatkowo podniesiesz konwersję o 10% (czyli z 10% na 11%), to zapisze się nie 110 osób, a 121. Łączny wzrost to 21%.

Dbaj także o inne elementy firmy np. spójny język komunikacji, czas odpowiedzi na mail, UX strony. Drobne zmiany się kumulują i w długoterminowej perspektywie dokładają cegiełkę do spektakularnego rozwoju biznesu.

Podsumowanie – jak wykorzystać wykładniczy wzrost biznesu w praktyce?

Wykładniczy wzrost biznesu to nowy sposób patrzenia na rozwój firmy. Dzięki temu potrojenie firmy to “tylko” regularne powtarzanie wzrostu o 10%. W ten sposób możesz skupić się na bieżących działaniach, a nie odległych marzeniach.

Najprostszą strategią wdrożenia wykładniczego wzrostu w firmie jest analiza elementów wpływających na dochody. Następnie zastanów się jak poprawić poszczególne aspekty firmy. Dodatkowo jeśli optymalizujesz czynniki, które wpływają na siebie wzajemnie, do występuje efekt synergii, który pozwala uzyskać jeszcze lepsze rezultaty.

Rozwijając firmę pamiętaj o marketingu  – klienci są fundamentem każdej działalności. Zastanów się jak pozyskiwać nowych klientów oraz co możesz zrobić, żeby zwiększyć zyski z obecnych.

Hubert Oleszczuk


Tekst publikujemy w ramach wakacyjnej akcji Zostań Przedsiębiorcą, którą publikujemy we współpracy z Andrzejem Mańka z The Manka Academy LTD. Celem akcji jest pokazanie sposobów bezpiecznego przejścia z etatu do własnego, wymarzonego biznesu oraz prezentacja  prezentacja najskuteczniejszych narzędzi do dynamicznego rozwoju biznesu. 

Zachęcamy do pobrania podręcznika online „12 kroków do dochodowego biznesu online”.

12 kroków do dochodowego biznesu online” to e-book, który uświadomi Ci, jakie kroki musisz przejść, jeśli chcesz osiągnąć finansowy sukces w biznesie. Każdy z dwunastu kroków uświadomi Ci ważne kwestie, które musisz wziąć pod uwagę podczas prowadzenia biznesu i na co zwrócić uwagę przed rozpoczęciem działalności.

e-biznes i sprzedaż

Jak przejść z etatu na własny biznes w 5 krokach?

3 października 2022

Zastanawiasz się nad przejściem od etatu do biznesu? Marzysz o zostaniu przedsiębiorcą? A może po prostu masz dość swojej pracy i chcesz założyć swoją firmę?

Rozpoczęcie działalności gospodarczej to duże wyzwanie. Jednak działając w przemyślany sposób, ułatwisz swój start. W tym artykule znajdziesz 5 kroków, dzięki którym założenie firmy i pozyskanie klientów będzie znacznie łatwiejsze.

Zastanów się, dlaczego chcesz założyć własną firmę

Zanim opracujesz strategię rozwoju firmy i złożysz wniosek w CEIDG, zastanów się, dlaczego chcesz zostać przedsiębiorcą.

To ucieczka od bieżących problemów? Robisz to pod wpływem chwili? Spodobał Ci się styl życia przedsiębiorców z instagrama? Masz świetny pomysł na biznes? A może czujesz wewnętrzną potrzebę niezależności i w głębi duszy od zawsze marzyłeś o własnej firmie?

Własna firma daje ogromną satysfakcję. Spełnieni przedsiębiorcy za nic w świecie nie wróciliby na etat. Nawet jeśli byłby on lepiej płatny.

Jednak życie przedsiębiorcy nie spodoba się każdemu. Wielu osobom brakuje m.in. stabilności i przewidywalności etatu. Dlatego, jeśli jedyną motywacją są duże dochody, to zastanów się, czy to jest odpowiedni sposób realizacji tego celu.

To jak ważna jest odpowiednia motywacja, pokazuje książka „Mit Motywacji” autorstwa Jeffa Hadena. Autor zauważa, że najskuteczniejsi i najlepsi przedsiębiorcy, to osoby, które kochają fakt bycia przedsiębiorcą. 

Dlatego, jeśli rozważasz otworzenie własnej działalności, to zastanów się nad swoim „dlaczego”. Odpowiedzi zapisz. Bądź ze sobą szczery. W tym ćwiczeniu nie chodzi o szukanie motywacji, lecz o określenie powodów zmiany, co chcesz w ten sposób osiągnąć. Dzięki temu będziesz w stanie lepiej ocenić, czy droga przedsiębiorcy pozwoli Ci zaspokoić Twoje potrzeby i czy przejście od etatu do biznesu jest dobrym pomysłem.

Określ czym chcesz się zajmować jako przedsiębiorca? Naszkicuj swój model biznesowy

W kolejnym etapie zastanów się nad obszarem działalności. Określ branżę, a także wielkość firmy, którą chcesz założyć. 

Podoba Ci się praca freelancera – chcesz być wolnym strzelcem, który odpowiada tylko za siebie? Chciałbyś założyć niewielką, rodzinną firmę? A może zamierzasz stworzyć dużą korporację, która zatrudnia dziesiątki, a nawet setki pracowników.

Każde rozwiązanie może dać Ci ogromną satysfakcję, pod warunkiem że jest spójne z Tobą, Twoimi potrzebami i celami.

Zastanów się także, w jakiej branży chcesz działać. Być może marząc o swojej firmie, masz już konkretny pomysł na biznes. Jednak jeśli jest inaczej, to wykonaj proste ćwiczenie – zrób dwie listy:Rzeczy, które lubisz robić

  • Rzeczy, które lubisz robić
  • Rzeczy, w których jesteś dobry

Następnie szukaj pozycji, które spełniają oba warunki. Później oceń pomysły. Zastanów się, na co jest największy popyt, co daje największe możliwości rozwoju biznesu.

Na tym etapie warto zaznaczyć, że Twój pomysł na biznes nie musi być innowacyjny, wyjątkowy i unikalny. Oczywiście, jeśli chcesz otworzyć innowacyjną firmę, to możesz to zrobić.  Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby otworzyć np. kolejny salon kosmetyczny, własny sklep, czy też rozpocząć pracę jako grafik.

Co więcej, w wielu przypadkach druga opcja jest znacznie prostsza i łatwiej osiągnąć przewidywane dochody. Pamiętaj, że sam pomysł na jednoosobową firmę to zbyt mało, żeby osiągnąć sukces. Istotne są dwa kolejne etapy.

Zaplanuj finanse firmy – koszty oraz potencjalne zyski

Gdy wybrałeś już firmę, którą chcesz otworzyć, to przeanalizuj finanse. Zacznij od oszacowania kosztów działalności. Wyróżniamy dwa rodzaje wydatków:

  • Inwestycje początkowe np. kupno sprzętu do masażu, oprogramowania.
  • Koszty stałe np. wynajem lokalu, dostęp do banków zdjęć lub programów abonamentowych.

Na tym etapie zastanów się także, jak możesz ograniczyć koszty. Przykładowo, zamiast wydawać pieniądze na nowy sprzęt, możesz zainwestować w urządzenia używane. Określ także, jaki masz kapitał do inwestycji. Wzrost w biznesie wymaga odpowiedniego zarządzania kapitałem, dlatego warto uczyć się tego od początku.

Na tym etapie zastanów się także nad dochodami:

  • Ile chcesz zarabiać w swojej firmie?
  • Jakie produkty lub usługi zamierzasz oferować?
  • W jakiej cenie? 
  • Jaka jest Twoja marża? 

Na tej podstawie możesz oszacować zysk z jednej sprzedaży oraz określić ilu klientów potrzebujesz, żeby zrealizować swoje cele finansowe.

Stwórz plan marketingowy, zanim otworzysz firmę

Wielu przedsiębiorców otwiera własną działalność bez określenia strategii pozyskiwania klientów.

Sprzedaż i marketing są kluczowe. Żadna firma nie przetrwa bez klientów. Najgorszym błędem, jaki możesz popełnić, jest otworzenie własnej działalności i czekanie, aż klienci sami przyjdą.

Wielu przedsiębiorców wierzy w szkodliwy mit, że dobry produkt sam się obroni, że wystarczy innowacyjny pomysł na biznes. Przez to problemy ze sprzedażą sprawiają, że nie wierzą w siebie i wartość swojej oferty. Natomiast żyjemy w świecie, gdzie do każdej osoby docierają codziennie setki, a nawet tysiące komunikatów reklamowych.

Twoja firma musi dziś konkurować nie tylko z bezpośrednią konkurencją, ale także z alternatywami. Przykładowo, gdy prowadzisz siłownie, to nie konkurujesz tylko z innymi siłowniami. Twoi potencjalni klienci, zamiast iść na siłownię, mogą wybrać trening w domu, bieganie, basen, a także Netflixa, kino, restauracje, czy spacer w parku.

Wybór jest niemal nieograniczony, natomiast zasoby zarówno finansowe, jak i czasowe już tak. Chcąc przetrwać na rynku, potrzebujesz opracować system marketingu oraz sprzedaży.

Na tym etapie odpowiedz na kilka pytań:

  • Do kogo kierujesz swoją ofertę? Określ zarówno dane demograficzne, segment klientów, jak i ich przekonania, cele, lęki, marzenia.
  • Czym zamierzasz wyróżnić się na tle konkurencji?
  • Jak chcesz docierać do potencjalnych klientów? Zamierzasz promować swoją firmę online, czy offline? Jakie kanały dotarcia wybierzesz?
  • Dlaczego klienci mieliby wybrać Ciebie, a nie konkurencję?

To właśnie skuteczny marketing i sprzedaż jest według niektórych fundamentem, duchem przedsiębiorczości. Dla wielu osób, które przechodzą od etatu do własnego biznesu to także największe wyzwanie. Dlatego zanim zaczniesz zastanawiać się jak otworzyć biznes określ jak pozyskasz do niego klientów.

Wybierz komfortowy sposób startu – jak przejść od etatu do biznesu bez stresu?

Jeśli pracujesz na etacie, to nie musisz od razu z niego rezygnować. Obecnie możesz skorzystać np. z działalności nierejestrowanej – pozwala ona sprawdzić swój pomysł na biznes praktycznie bez ryzyka.

Ponadto własną firmę możesz prowadzić, także pracując na etacie (pod warunkiem że nie narusza to np. zakazu konkurencji). Dzięki temu otwierając firmę, nie musisz rezygnować z pracy. To z pewnością ciekawa propozycja dla osób, które cenią sobie bezpieczeństwo i chcą robić biznes po godzinach.

Rozważ także różne formy prowadzenia firmy. Zamiast jednoosobowej działalności gospodarczej możesz wybrać np. spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.

Jedno jest pewne – gdy już wiesz, czym chcesz się zająć i masz plan pozyskiwania klientów, to zastanów się, jak chcesz wystartować z działalnością. Wybierz sposób zgodny z Tobą. Niektórzy wolą wchodzić all in i stawiać wszystko na jedną kartę. Natomiast inni cenią sobie bezpieczeństwo. Nie ma jednej, idealnej strategii. Dlatego wybierz rozwiązanie, które uważasz za komfortowe

Hubert Oleszczuk


Tekst publikujemy w ramach wakacyjnej akcji Zostań Przedsiębiorcą, którą publikujemy we współpracy z Andrzejem Mańka z The Manka Academy LTD. Celem akcji jest pokazanie sposobów bezpiecznego przejścia z etatu do własnego, wymarzonego biznesu oraz prezentacja  prezentacja najskuteczniejszych narzędzi do dynamicznego rozwoju biznesu. 

Zachęcamy do pobrania podręcznika online „12 kroków do dochodowego biznesu online”.

12 kroków do dochodowego biznesu online” to e-book, który uświadomi Ci, jakie kroki musisz przejść, jeśli chcesz osiągnąć finansowy sukces w biznesie. Każdy z dwunastu kroków uświadomi Ci ważne kwestie, które musisz wziąć pod uwagę podczas prowadzenia biznesu i na co zwrócić uwagę przed rozpoczęciem działalności.

e-biznes i sprzedaż

Od etatu do prowadzenia własnej firmy – źródła korzyści i dylematy

27 września 2022

Założenie własnego biznesu i skuteczne utrzymanie się na rynku powszechnie kojarzy się z osiągnięciem sukcesu w jakiejś dziedzinie. Zapewnia satysfakcję i bezpieczeństwo finansowe osobie decydującej się na taki krok. Duch przedsiębiorczości to źródło licznych korzyści i sposób osiągnięcia sukcesu na rynku. Wykonywanie pracy w ten sposób istotnie różni się od klasycznej pracy na etacie. Daje więcej swobody oraz pozwala zrealizować własną wizję na temat prowadzenia biznesu. Rodzi także wyzwania, na które trzeba odpowiedzieć, aby zebrać cenne doświadczenia. Pomimo ograniczeń, wiele osób zadaje sobie pytanie, jak zakończyć pracę na etacie i skutecznie otworzyć własną działalność gospodarczą.

Pomysł na biznes – czyli co, gdzie, jak

Na początku rodzi się pomysł na biznes, bez którego trudno o urzeczywistnienie planów przejścia z etatu do prowadzenia własnej firmy i faktyczny rozwój biznesu i realizację określonego modelu biznesowego.

Odpowiedź na pytanie, jak otworzyć biznes wymaga sformułowania przedmiotu takiej działalności w konkretnym otoczeniu rynkowym (konkurencyjnym). Jedni decydują się na zapełnienie jakiejś niszy na rynku, oferując na przykład zupełnie nowy lub w dużej mierze zmodyfikowany produkt lub usługę. Przykładem może być wejście na rynek firmy InPost, która zrewolucjonizowała rynek dostaw paczek w Polsce.

  Inni rozwijają dotychczasowy produkt lub dywersyfikują (różnicują) asortyment i ofertę handlową. Odpowiedź na pytanie, co chcę robić po przejściu z etatu do prowadzenia własnej firmy stanowi w istocie wybór określonego produktu (usługi), z którym wchodzi się na rynek, a w konsekwencji wariantu strategii takiego produktu.

Już w latach 50. XX stulecia wyróżniono strategie penetracji rynku, rozwoju rynku, rozwoju produktu oraz dywersyfikacji. Co więcej, odróżniono strategie imitacji produktów konkurentów rynkowych od strategii bezwzględnie nowego produktu oraz strategii technologicznej modyfikacji obecnego produktu.

Sam pomysł to jednak zbyt mało

Należy jeszcze sprecyzować, gdzie chcemy sprzedawać wybrany produkt (usługę). W istocie chodzi tu o określenie rynku docelowego, przy czym nie tylko pod względem geograficznym, ale również przy wzięciu pod uwagę innych kryteriów segmentacyjnych.

Specjaliści od marketingu przedsiębiorczości piszą o segmentacji geograficznej, demograficznej, psychograficznej oraz behawioralnej rynku docelowego i tym samym występujących na nim nabywców. Geograficzny podział rynku pozwala ustalić, gdzie mieszkają nabywcy. Część przedsiębiorców decyduje się na sprzedaż lokalnie, inni w skali całego kraju, a jeszcze inni wchodzą od razu na rynek lub rynki zagraniczne.

To ostatnie rozwiązanie wymaga jednak z reguły znaczącego potencjału kapitałowego, technologicznego i rozbudowanej bazy kontaktów handlowych. Podział demograficzny ułatwia pozycjonowanie oferty pod względem takich cech konsumentów, jak wiek, płeć, czy cykl życia rodziny.

Segmentacja psychograficzna pozwala na dostosowanie oferty przedsiębiorstwa ze względu na postawy, styl życia, cechy osobowości, motywacje zakupowe, czy wartości podzielane przez konsumentów.

Wreszcie, prowadząc własny biznes niezbędne jest sprecyzowanie rynku pod względem behawioralnym, tj. wzorców zakupu powtarzanych w zachowaniach nabywców.

Trzecie pytanie, czyli jak prowadzić biznes, jest najbardziej złożone i przy tym najtrudniejsze, aby udzielić jednoznacznej odpowiedzi. W licznych poradnikach na ten temat pada wiele argumentów. Odpowiedź na to pytanie jest w zasadzie odpowiedzią na istotę przedsiębiorczości i skutecznego rozwoju przedsiębiorstwa w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu na danym rynku.

Rezygnując z pracy na etacie i decydując się na rozwój biznesu należy poznać podstawowe mechanizmy rynkowe, ale również przepisy prawa w zakresie przedsiębiorczości. Na przykładzie polskim elementarne znaczenie ma Ustawa z dnia 6 marca 2018 roku – Prawo przedsiębiorców. Choć należy mieć na uwadze znajomość również wielu innych przepisów, także unijnych, jeśli przedsiębiorstwo zamierza prowadzić działalność za granicą lub kooperować z firmami z zagranicy.

Inne dziedziny wymaganej wiedzy to skuteczne techniki sprzedażowe, sposoby optymalnego kształtowania cen, pozyskiwania klientów, negocjowania z partnerami handlowymi i komunikowania się z wszystkimi interesariuszami przedsiębiorstwa. Równie ważne są pytania na temat tego, jak rozwijać przedsiębiorstwo i jego ofertę, jak wprowadzać ewentualne innowacje, a także w jaki sposób zapewniać biznesowi wzrost w dłuższej perspektywie czasu.

Podobnie ważny jest wybór sposobów promocji oferty. Jako przykład można podać możliwości wynikające z tradycyjnych i wirtualnych narzędzi promowania towarów lub usług. W praktyce wiele firm decyduje się na mieszany model biznesowy, łącząc na przykład reklamę tradycyjną i promocję sprzedaży z programami lojalnościowymi oraz reklamą internetową.

Kluczowymi obszarami rozwoju biznesu są ponadto zarządzanie finansami firmy, ale i finansami osobistymi, rozwijanie kontaktów z organami władzy publicznej oraz skuteczne kształtowanie potencjału personelu w sytuacji, kiedy przedsiębiorca decyduje się zatrudnić pracowników. W prowadzeniu własnej firmy należy zachować bowiem elastyczność. W razie zwiększenia popytu na oferowane dobra niezbędne okazuje się zatrudnienie personelu o odpowiednich kwalifikacjach, wiedzy, umiejętnościach i gotowości do pracy. Wzrost w biznesie zależy zatem o wielu zmiennych.

Początkowe decyzje i odpowiedzialność w prowadzeniu własnej firmy

Prowadzenie własnej firmy to zwiększona odpowiedzialność w różnych obszarach codziennego podejmowania decyzji o kierunkach rozwoju przedsiębiorstwa.

Dlatego tak dużego znaczenia nabierają decyzje o:

  • produkcie (usłudze), z którym można odpowiednio szybko i skutecznie zaistnieć na rynku (przykład uznanej na rynku międzynarodowym polskiej marki okien dachowych Fakro);
  • podstawowej koncepcji marketingu w przedsiębiorstwie (czyli działaniach nie tylko w obszarze produktu, ale również ceny, dystrybucji oraz promocji); (przykład strategii Flixbusa jako firmy, która w stosunkowo krótkim czasie uzyskała pozycję lidera na europejskim rynku przewozów autobusowych);
  • formie organizacyjno-prawnej działalności (przykłady przedsiębiorstw w formie pomysłu na jednoosobową firmę, spółki cywilnej czy spółek kapitałowych);
  • sposobie rozliczania działalności pod względem podatkowym (przykłady opodatkowania na zasadach ogólnych, w formie podatku liniowego, karty podatkowej bądź ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych);
  • wprowadzeniu ewentualnego wspólnika;
  • wyborze wiodących form finansowania (jak chociażby powiązanie finansowania własnego z finansowaniem zewnętrznym w formie kredytów, pożyczek czy fundraisingu).

Aby odpowiedzieć na pytanie, jak robić biznes, niezbędne jest zatem wyczucie w licznych obszarach takiej aktywności. Od początkowych decyzji w każdym z tych i wielu innych wiodących obszarów może zależeć przyszły sukces na rynku. Sukces taki jest determinowany ponadto znajomością rozmaitych potencjalnych problemów i barier w przejściu od etatu do biznesu.

Strategia radzenia sobie z problemami i barierami

W licznych poradnikach prowadzenia biznesu publikowanych na stronach internetowych, na przykład na portalach poradnikprzedsiębiorcy.pl czy poradnikbiznesu.info, przedstawiane są przede wszystkim zalety i korzyści z przejścia od etatu do biznesu. Należy jednak pamiętać, że podjęcie takiej decyzji odnośnie własnej kariery zawodowej jest obarczone pewnymi słabszymi stronami.

Wiele osób pomija, że własny biznes to poczucie określonej misji, sposób samorealizacji życiowej, różniący się od pracy na etacie. Należy odpowiedzieć sobie na pytanie o własne predyspozycje psychiczne do prowadzenia firmy i ponoszenia niekiedy ryzyka swoim majątkiem w przypadku ewentualnego niepowodzenia rynkowego.

Próbując wskazać źródła potencjalnych barier i trudności w tej dziedzinie, można wymienić, takie jak:

  • ograniczoną płynność finansową przedsiębiorstwa na początkowym etapie;
  • trudności w pozyskaniu właściwych pracowników-specjalistów;
  • bariery administracyjne i restrykcyjne przepisy oraz procedury podatkowe;
  • negatywną rolę ewentualnych niepowodzeń wizerunkowych na rynku;
  • konieczność kontrolowania wszystkich procesów wewnątrz przedsiębiorstwa oraz mierzenia się z ewentualnymi błędami w zarządzaniu;
  • trudności w uzyskaniu kredytu przez nowo powstałe przedsiębiorstwa;
  • trudności spowodowane przez narastającą konkurencję na rynku.

W przypadku przejścia od etatu do biznesu, przynajmniej na początkowym etapie, należy jasno zaznaczyć, że czas wolny to coś, co trzeba sobie wypracować. Przyszły przedsiębiorca musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy może poświęcić tyle czasu wolnego, by dopiąć wszystkie sprawy związane z biznesem. Wykazywanie się przedsiębiorczą postawą nierzadko narusza tak poszukiwaną przez wiele osób równowagę między życiem zawodowym a życiem prywatnym (przynajmniej na początkowym etapie prowadzenia biznesu).

Słowo na koniec. Czy zatem warto?

Mimo wymienionych ograniczeń i barier, prowadzenie własnego biznesu może być w dłuższej perspektywie sposobem zabezpieczenia rodziny, kształtowania własnej satysfakcji zawodowej i życiowej, a także bezpieczeństwa finansowego w niepewnych czasach. Przedsiębiorczość po prostu się opłaca.

Przejście w swoim życiu od etatu do prowadzenia własnej firmy to pozbycie się „szefa stojącego wiecznie nad moją głową”. Osoba decydująca się na taki krok może zrealizować posiadany pomysł i wizję rozwoju zawodowego. Wprowadzić własne zasady zarządzania pracownikami i samodzielnie decydować o kierunkach rozwoju firmy. Działalność gospodarcza może wreszcie przynieść wymierne korzyści finansowe, bez porównania większe od pensji na etacie.


Tekst publikujemy w ramach akcji „3 kroki od pracownika do właściciela wymarzonego biznesu”, którą publikujemy we współpracy z Andrzejem Mańka z The Manka Academy LTD. Celem akcji jest pokazanie sposobów bezpiecznego przejścia z etatu do własnego, wymarzonego biznesu oraz prezentacja najskuteczniejszych narzędzi do dynamicznego rozwoju biznesu. 

e-biznes i sprzedaż

[Wideo: zapis warsztatów online] 12 kroków do dochodowego biznesu online.

6 września 2022

Jednym z powodów, przez który większość z nas wybiera pracę na etacie, jest prostota i łatwość, z jaką można ją znaleźć, a potem, przez całe lata, utrzymywać. Odkładając na bok kwestie, jak trudna i wymagająca może być ta praca, to i tak łatwiej jest ją znaleźć i utrzymać niż rozkręcać własny biznes.

Dlaczego?

Bo kiedy szukasz pracy na etacie, niezależnie czy na stanowisko podrzędne, czy kierownicze, to wiesz dokładnie, co masz zrobić, aby ją dostać. Wiesz, że potrzebujesz dobrego CV, że musisz się przygotować na rozmowę kwalifikacyjną. Możesz przeczytać mnóstwo poradników, jak dobrze wypaść na takiej rozmowie, jak odpowiadać na pytania, i kiedy zadawać własne.

Kiedy pracę podejmiesz, a prędzej czy później na pewno dostaniesz taką, jakiej szukasz, to przełożeni wytłumaczą Ci dokładnie, co masz robić. Nawet jeśli to bardzo kreatywne stanowisko, będziesz miał jasno wyznaczone ramy. Są godziny pracy, bywają nadgodziny, jest Kodeks pracy, dni wolne i urlopy, oraz zwolnienia lekarskie.

I pensja.

Co miesiąc dostajesz określoną kwotę na konto. Możesz narzekać na takie życie, że jest nudne. Możesz nie cierpieć poniedziałków. Możesz marzyć o większej kasie i opowiadać znajomym, jak wspaniały biznes założysz.

A jednak tkwisz w tej pracy, prawda? Dużo mówisz, może i często marzysz o bardziej niezależnym i satysfakcjonującym życiu, ale nic się nie zmienia. Od wielu lat.

NO WIĘC KIEDY ZAŁOŻYSZ SWÓJ BIZNES ?

Kiedyś.

Kiedy będzie odpowiedni czas.

Czyli prawdopodobnie nigdy, czyż nie?

Aby zacząć i rozkręcić biznes musisz po prostu… zacząć. Zaakceptować ryzyko, podjąć rzetelne przygotowania, mieć plan i go zrealizować. 

No ale co dokładnie masz zrobić? Skąd wziąć pomysł i dobry plan? Skąd masz wiedzieć, jak się ten biznes robi?

Ja też przez taki proces przeszedłem. Też nie znałem odpowiedzi na wiele pytań i musiałem, na ogół metodą prób i błędów, odkrywać ścieżki, jakie wiodą do dochodowego biznesu.

I postanowiłem przygotować plan dla każdego, kto chce taki proces tworzenia własnego biznesu powielić. Kto chce stworzyć swój własny, niezależny biznes on-line.

W biznesie nie chodzi tylko o pieniądze na bieżące potrzeby i wygodne życie.

Biznes online może być Twoją drogą do niezależności finansowej.

Zautomatyzowany, w całości lub istotnej części, biznes oparty na technologiach mobilnych bywa inwestycją przynoszącą bez porównania wyższą stopę zwrotu niż znakomita większość finansowych instrumentów inwestycyjnych.

Oto prosty przykład. Jeśli zainwestujesz 100 tysięcy funtów (lub złotych) uzyskasz stopę zwrotu nie większą niż 6 procent w skali roku. Biorąc pod uwagę inflację, podatki, rozmaite opłaty i prowizje, 6 tysięcy to maksymalny zysk, na który możesz liczyć.

6 tysięcy podzielone na 12 miesięcy daje 500 funtów miesięcznie. Jeśli rozpoczniesz biznes po godzinach, którego przedmiotem będzie, np. tworzenie i sprzedaż kursów on-line (chociaż może to być zupełnie inna działalność), taki wynik finansowy osiągniesz po kilku miesiącach. Jeżeli masz niewielkie pieniądze na start, rzędu 2-3 tysięcy funtów (10-15 tysięcy złotych), na stworzenie systemu on-line i promocję, taki rezultat możesz osiągnąć nawet w kilka tygodni.

Przy stałej, systematycznej i kreatywnej pracy dochód z biznesu on-line może sięgnąć poziomu 6- lub 7-cyfrowego. A jeśli planujesz podzielić się pracą i zatrudnić zespół do prowadzenia i rozwoju biznesu – skala przychodów odpowiednio się zwiększy.

Biznes on-line zapewni Ci także dużą swobodę w wyborze miejsca zamieszkania. Możesz podróżować po świecie i jednocześnie pracować nad swoimi projektami. Możesz czasowo zmieniać miejsce zamieszkania stosownie do pory roku, klimatu czy Twoich aktualnych upodobań.

Będziesz też znacznie odporniejszy na kryzysy i zawirowania na rynkach finansowych, bowiem edukacja on-line stała się jedną z najszybciej rozwijających się branż na całym świecie. Jej wartość szacowana jest w setkach miliardów dolarów. Także w Polsce kształcenie zdalne kwitnie. Nasz kraj należy do czołówki najszybciej rozwijających się rynków e-learningu na świecie!

CHCESZ ZAŁOŻYĆ I ROZKRĘCIĆ SWÓJ WŁASNY, NIEZALEŻNY BIZNES ONLINE?

Jeśli szukasz skutecznych procedur na opracowanie własnego biznesu obejrzyj nagranie z intensywnych warsztatów “12 kroków do dochodowego biznesu online.” 


Tekst publikujemy w ramach wakacyjnej akcji Zostań Przedsiębiorcą, którą publikujemy we współpracy z Andrzejem Mańka z The Manka Academy LTD. Celem akcji jest pokazanie sposobów bezpiecznego przejścia z etatu do własnego, wymarzonego biznesu oraz prezentacja  prezentacja najskuteczniejszych narzędzi do dynamicznego rozwoju biznesu. 

Zachęcamy do pobrania podręcznika online „12 kroków do dochodowego biznesu online”.

„12 kroków do dochodowego biznesu online” to e-book, który uświadomi Ci, jakie kroki musisz przejść, jeśli chcesz osiągnąć finansowy sukces w biznesie. Każdy z dwunastu kroków uświadomi Ci ważne kwestie, które musisz wziąć pod uwagę podczas prowadzenia biznesu i na co zwrócić uwagę przed rozpoczęciem działalności.

e-biznes i sprzedaż

Na własny rachunek

30 sierpnia 2022

U siebie zamiast dla kogoś: 8 kroków do własnej działalności

Marzenie o założeniu własnego biznesu w wielu przypadkach ląduje na górnej półce, na którą sięga się rzadko i nie bez wyraźnej przyczyny. Przez to sporo dobrych pomysłów nigdy nie ujrzało światła dziennego. Tymczasem rozpoczęcie pracy na własny rachunek może być prostsze niż myślisz. Jak to zrobić? Oto 8 wskazówek dla osób chcących z pracownika stać się właścicielem.

Własny biznes – czyli tak naprawdę co?

Aby dobrze zrozumieć ideę tego tekstu, zadbajmy o trafne wyjaśnienie tytułowego pojęcia. Zasadniczo wyróżniamy dwa modele zarabiania pieniędzy. Pierwszy to popularny etat – w tej wersji pracownika i pracodawcę łączy stosunek pracy w formie umowy określającej warunki zatrudnienia: zakres obowiązków, odpowiedzialności stron, wynagrodzenie, urlop, odprawy, premie itd. To dominujący model na globalnym rynku pracy – większość ludzi zarabia na życie właśnie w ten sposób. Alternatywą dla bycia zatrudnionym przez firmę, organizację pozarządową lub instytucję publiczną jest samozatrudnienie. Chodzi o sytuację, w której z naszych produktów, usług, czasu i umiejętności korzystają różni klienci, a nie jeden pracodawca. Działanie na własny rachunek wyróżnia się kilkoma parametrami, a każdy z nich może być interpretowany jako wada lub zaleta samozatrudnienia. To Ty decydujesz, w której rubryce zapiszesz: elastyczny czas pracy, możliwość ustalania własnych stawek, wybór formy opodatkowania i opłacanych składek do ZUS, rozliczanie się z fiskusem, tworzenie marki osobistej i wiele innych aspektów nieodzownych przy prowadzeniu przedsiębiorstwa.

Własna działalność może, lecz nie musi, wiązać się z zatrudnianiem pracowników. Jednoosobowa firma to także firma, a ilość podwładnych nie zawsze idzie w parze z jakością wyrobów i wysokością przychodów.

Własny biznes – czyli tak naprawdę co?

Większość z nas dostrzega długą listę pozytywnych aspektów samozatrudnienia. Dlaczego więc wciąż tak niewiele osób decyduje się na wejście na rynek pod własnym szyldem? Przyczyny takiego stanu rzeczy najczęściej sprowadzają się do deficytów na trzech płaszczyznach: braku pieniędzy, braku czasu oraz braku gotowości na zmianę. Pierwsze dwa wydają się dość jasne – zakładanie czegoś własnego zwykle wymaga środków, niejednokrotnie całkiem pokaźnych. Jeśli nie masz zaskórniaków, bogatej cioci czy zdolności kredytowej, trudniej będzie Ci zacząć – to fakt. Analogicznie z czasem. Dzieląc dobę między pracę na etacie, obowiązki rodzinne, pasje i sen, trudno jest wygospodarować czas na opracowanie rzetelnego modelu biznesowego. Jednakże zarówno puste konto, jak i niedoczas nie są przeszkodami nie do przeskoczenia. Dla zdeterminowanego nic trudnego! Moje doświadczenie pokazuje, że najczęstszą przyczyną, dla której ludzie wybierają etat zamiast samozatrudnienia, jest niepewność. Praca dla kogoś jest przewidywalna. Praca dla siebie wiąże się z permanentnym ryzykiem i koniecznością myślenia o tematach, którymi szeregowy pracownik nie musi sobie zaprzątać głowy. Zerwanie ze schematem zatrudnienia na etacie na poczet przejścia na swoje to klasyczny przykład wyjścia poza strefę komfortu. A jak wiadomo, niewielu z nas lubi tam bywać. Wybierając etat, stawiamy na to, co sprawdzone i zapisane w umowie. Decydując się na własną działalność, zgadzamy się na ciągłą zmianę, a to wymaga od nas większej otwartości i umiejętności dostosowywania się do zmiennych okoliczności, lub po prostu, innymi słowy, odwagi.

Przejście z etatu na działalność – skok na głęboką wodę

Otwartość na zmiany i elastyczność to dwa fundamentalne zasoby cechujące samozatrudnionego. Jeśli je posiadasz, masz zadatki na przedsiębiorcę. Praktyka pokazuje, że osoby wyposażone w te kompetencje są w stanie przezwyciężyć nawet największe trudności i wykorzystać nadarzające się okazje.

Czy zatem odpowiednie nastawienie i miękkie kompetencje to wszystko, co potrzebne jest aspirującemu Rockefellerowi? A co z konkretami: odprowadzaniem składek ubezpieczeniowych, kontrolami z fiskusa, kruczkami prawnymi, marketingiem, pozyskiwaniem dotacji, budowaniem bazy lojalnych klientów? A co ze zgłaszaniem patentów, prowadzeniem rachunkowości, RODO, wynajęciem lokalu lub leasingiem na samochód?

Pełna zgoda! Los przedsiębiorcy to konieczność mierzenia się z pytaniami z różnych dziedzin. W swojej zawodowej praktyce nie spotkałem chyba osoby, która potrafiłaby na nie wszystkie odpowiedzieć w chwili przejścia na swoje. Niektóre kwestie musisz mieć przemyślane już dziś, ale inne będzie trzeba „ogarnąć” dopiero za miesiąc, inne za rok, a jeszcze inne nigdy nie będą Cię dotyczyć. Mało tego! Mierząc się z wyzwaniami stawianymi przez samozatrudnienie, pamiętaj, że nie jesteś sam. Do pomocy masz całą gamę ekspertów, instytucji otoczenia biznesu, szkolenia, konferencje i webinary. Możesz także czerpać z wiedzy innych przedsiębiorców i uczyć się na ich błędach. Oferta wsparcia dla osób planujących drogę od pracownika do właściciela jest rozbudowana i szeroko dostępna. Przejście na swoją działalność to rejs w nieznane – pamiętaj jednak, że na pełnym morzu nie jesteś sam. Do dyspozycji masz wiedzę i doświadczenia innych żeglarzy oraz solidnych nawigatorów.

Przejście na własną działalność w 8 krokach

Celem tego artykułu jest pokazanie, że migracja z etatu na swoje jest możliwa i może dawać ogromną satysfakcję, zarówno osobistą, jak i finansową. Nie chciałbym jednak, by ten tekst sprowadzał się do tego, że wystarczy być odważnym, wierzyć w siebie i otoczyć się wianuszkiem sensownych doradców, by wkrótce znaleźć się w pierwszej 100 rankingu Forbesa. Tak nie jest.

Udane przejście z etatu na samozatrudnienie jest jak sukces w biegu maratońskim – wymaga pracy, determinacji, sumienności i cierpliwości w oczekiwaniu na efekty. Jego wynik zależy od wielu czynników, a decyzja o zrezygnowaniu z etatu powinna być solidnie przemyślana i skalkulowana. Z moich doświadczeń wynika, że zanim złożysz wypowiedzenie, musisz przejść kilka kroków. Oto one:

1. Przyłóż się do planowania – pracując na etacie masz komfort czasu. Wykorzystaj go na rzetelne planowanie. Opisz dokładnie Twój pomysł – nie tylko słowami i marketingowymi sloganami, ale także liczbami. Zrób solidny research, sprawdź, co proponuje konkurencja i opisz, czym Twój pomysł różni się od tego, co już jest dostępne na rynku. Określ grupę odbiorców i kanały dotarcia do tych segmentów rynku. Wykonaj konstruktywną analizę SWOT.

2. Myśl krytycznie – zwykle, gdy otwieramy nowy rozdział w życiu, mamy tendencję do idealizowania przyszłości. Przygotowując się do przejścia na swoje warto odłożyć różowe okulary. Nie bagatelizuj trudności, przyjrzyj się dokładnie tym punktom w biznesplanie, które budzą Twój niepokój. Przygotuj trzy scenariusze: pozytywny, neutralny i pesymistyczny. Zaplanuj, jakie decyzje podejmiesz w razie wystąpienia każdego z nich. Co będzie dla Ciebie miarą sukcesu, a co uznasz za porażkę?

3. Wyłóż karty w zaufanym gronie – kiedy plan będzie już miał przysłowiowe ręce i nogi, opowiedz o nim najbliższym. Usłysz ich uwagi i wątpliwości – potraktuj je jak prezenty. Zapewne okaże się, że inni zauważają coś, co sam pominąłeś. Poznanie innej perspektywy jest bezcenne na etapie planowania. Jednocześnie unikaj rozmówców, którzy mogliby wykorzystać Twój pomysł dla własnych celów. No i swojemu szefowi póki co nic nie wspominaj…

4. Zapewnij sobie poduszkę finansową – nawet najlepsze biznesplany mają kłopot z generowaniem przychodów we wczesnych stadiach rozwoju. Przygotuj środki, z których będziesz mógł pokryć koszty w okresie, gdy będziesz pod kreską. Skąd weźmiesz te pieniądze? Oszczędności, pożyczka u znajomego, kredyt bankowy, a może dotacja z projektu? Określ, na jak długo wystarczy Ci posiadana kwota. Z doświadczeń pracy z moimi klientami wynika, że na starcie będziesz potrzebować gotówki na utrzymanie siebie i swojej firmy przez ok. 6 miesięcy.

5. Zbuduj grupę wsparcia – kasa jest ważna, ale biznes napędzany wyłącznie paliwem finansowym daleko nie zajedzie. Potrzeba jeszcze ludzi. Chodzi zarówno o najbliższych, po których wsparcie sięgniesz w kryzysowych sytuacjach, ale także o ekspertów i mentorów. Z ich porad zaczerpniesz, gdy Twoja wiedza okaże się niewystarczająca. Masz wokół siebie takich ludzi?

6. Testuj na zakładkę – zanim podejmiesz decyzję o przejściu na samozatrudnienie, sprawdź w praktyce swój projekt. Zrób to jeszcze, gdy jesteś u kogoś na etacie. Zacznij wykonywać zlecenia dla klientów pozyskanych pocztą pantoflową, sprzedawaj produkty na Allegro lub OLX. Poproś nabywców o feedback. Weryfikuj, czy Twoje założenia sprzedażowe mają przełożenie na rzeczywistość.

7. Z czego jesteś w stanie zrezygnować? – praca na własny rachunek będzie wiązać się z koniecznością przemeblowania życia, jakie dotychczas wiodłeś. Znacznie większa odpowiedzialność, konieczność „ogarniania” zupełnie nowych tematów, łączenie wszystkich ról (szefa, pracownika produkcji, negocjatora, księgowego, dostawcy itd.) zapewne sprawią, że będziesz poświęcał pracy więcej czasu niż do tej pory. Biznes będzie wypełniał każdą lukę w Twoim życiu, skracając czas poświęcany na inne rzeczy. Zastanów się, z których jesteś w stanie zrezygnować. Związek lub czas spędzany z rodziną? Relaks lub pasja? Zdrowie lub rozwój osobisty? Zanim zaczniesz pracować dla siebie, określ, jakie są Twoje życiowe priorytety. Chodzi o to, by uniknąć frustracji, która może się pojawić, gdy okaże się, że przez pracę na swoim zaniedbujesz ważne dla Ciebie kwestie.

8. Zostaw sobie otwartą furtkę – odchodząc z pracy nie pal za sobą mostów. Pomyśl o obecnej firmie, jak o miejscu, które wyposażyło Cię w kompetencje, dzięki którym możesz pracować na własne konto. Utrzymanie dobrych relacji z byłym pracodawcą może skutkować także networkingiem, a nawet rekomendowaniem Cię innym zleceniodawcom. Z podwładnego możesz stać się partnerem biznesowym dla swojego byłego szefa. To również bezpiecznik w razie, gdy okaże się, że samozatrudnienie jednak nie jest drogą dla Ciebie i lepiej czujesz się pracując dla kogoś.

Życie jest za krótkie, by pracować na etacie!

Praca na własny rachunek to spore wyzwanie, ale także niebanalna satysfakcja i doskonały stymulator rozwojowy. Wiele osób, które choć raz spróbowały prowadzić swój biznes, już nigdy nie wróciło do pracy u kogoś. Nie jestem tym zaskoczony, bo od lat sam jestem dla siebie sterem, żeglarzem i okrętem. Ta sprawczość daje mi niesamowitą satysfakcję. Pracując dla siebie, sam zarządzasz czasem, sam decydujesz, które zlecenie przyjmiesz, z kim chcesz współpracować i finalnie, ile na tym zarobisz. Samozatrudnieni nie tracą czasu na korporacyjne procedury, nudne zebrania, przygotowywanie opasłych kwartalnych raportów, czy tłumaczenie się ze swoich decyzji przed niekompetentnym przełożonym.

Do samozatrudnienia będę zachęcał każdego, kto czuje w sobie gen przedsiębiorczości. Podróż z etatu na swoje nie jest usłana różami, ale z pewnością warto się w nią wybrać. Osoby, które na tej drodze potrzebują wsparcia, zapraszamy do wzięcia udziału w przygotowanym przez nas kursie online. Podczas szkolenia poznasz wszystkie aspekty skutecznego zarządzania własną firmą i zdobędziesz kompetencje, które pozwolą Ci osiągnąć sukces w biznesie. Niezależnie od tego, czy zechcesz skorzystać z tej formy szkoleniowego wsparcia, chcę Cię zapewnić, że samozatrudnienie to jedna z największych przygód, jakie mogą Cię spotkać, a własny biznes wynagradza najbardziej pracowite i kreatywne osoby znacznie lepiej niż praca u kogoś.


Tekst publikujemy w ramach wakacyjnej akcji Zostań Przedsiębiorcą, którą publikujemy we współpracy z Andrzejem Mańka z The Manka Academy LTD. Celem akcji jest pokazanie sposobów bezpiecznego przejścia z etatu do własnego, wymarzonego biznesu oraz prezentacja najskuteczniejszych narzędzi do dynamicznego rozwoju biznesu. 

Zachęcamy do pobrania podręcznika online „12 kroków do dochodowego biznesu online”.

„12 kroków do dochodowego biznesu online” to e-book, który uświadomi Ci, jakie kroki musisz przejść, jeśli chcesz osiągnąć finansowy sukces w biznesie. Każdy z dwunastu kroków uświadomi Ci ważne kwestie, które musisz wziąć pod uwagę podczas prowadzenia biznesu i na co zwrócić uwagę przed rozpoczęciem działalności.

e-biznes i sprzedaż

Zaplanuj spektakularny rozwój Twojego biznesu

23 sierpnia 2022
Zaplanuj, przygotuj, zrealizuj

Biznes online jest przedsięwzięciem, które możesz rozwijać w dynamiczny i spektakularny sposób. W środowisku online nie ma fizycznych czy przestrzennych ograniczeń, które bywają barierami rozwoju tradycyjnych biznesów. Z tego względu warto więc od samego początku wpisać stały wzrost w plan działania długoterminowego oraz sposób myślenia o codziennych zadaniach.

Spektakularny i szybki wzrost może być rezultatem małych, codziennych usprawnień i innowacji, które są systematycznie wprowadzane w różnych aspektach biznesu.

Kilka, na pierwszy rzut oka, niewielkich usprawnień może dać w rezultacie ogromny wzrost w zyskach. Jeśli zaplanujesz stały, 10-procentowy, miesięczny wzrost na konkretnych płaszczyznach Twojego biznesu, zyski niemal się podwoją. Popatrzmy na poniższą tabelkę, pokazującą hipotetyczną sytuację, w której uwaga zostaje skupiona na wzroście ilości potencjalnych klientów, współczynnika konwersji, liczby transakcji i przychodu z jednej transakcji oraz przychodu, marży i zysku. 

Jeśli każdego miesiąca skupisz się na poprawie efektywności o 10%, w odniesieniu do takich parametrów jak: liczba nowych klientów, przychód z jednej transakcji, liczba transakcji czy konwersja oraz marża, możesz znacząco zwiększyć swoje przychody. Warto też pamiętać, że poprawa efektywności na jednej z płaszczyzn bardzo często pociąga za sobą wzrost na innej płaszczyźnie.

Spektakularny wzrost może być też rezultatem bardziej radykalnych działań. Do działań tych można zaliczyć m.in.: płatną kampanię reklamową na Facebooku, płatną kampanię SEO czy pozyskanie znaczących partnerów strategicznych (np. dużych firm medialnych zainteresowanych współpracą czy blogerów z wielotysięcznymi bazami subskrybentów).

W tym miejscu warto odpowiedzieć sobie na ważne pytanie: jakie elementy w Twoim biznesie możesz stopniowo i systematycznie rozwijać, aby uzyskać spektakularny wzrost?

Odpowiadając na to pytanie, sporządź listę elementów Twojego biznesu, które możesz rozwijać, ulepszać, a przez to czynić je bardziej dochodowymi.

Prawdziwy wzrost zawsze zaczyna się w sposobie myślenia, dlatego warto sprawdzić, jakie jest to Twoje myślenie. Jeżeli pragniesz dowiedzieć się tego zastanów się nad następującymi kwestiami:

  1. Czy wierzysz w głębi serca w to, że możesz skutecznie nauczyć się każdej nowej rzeczy, która jest Ci potrzebna?
  2. Jak traktujesz porażki i niepowodzenia? Czy jako dowód na to, że “się nie da”, czy jako lekcję, informację zwrotną, która jest niezbędnym etapem każdego sukcesu?
  3. Czy wierzysz w sens intensywnej i produktywnej pracy?

Wzrost jest niemal zawsze związany z chaosem. To, co sprzyja wzrostowi, to kreatywne myślenie, częste eksperymenty i regularny wysiłek, wypływające z pasji do innowacji i eksploracji.

Bardzo pomocny dla zrozumienia istoty wzrostu będzie Model Cynefin.

Nazwa tego modelu pochodzi z języka walijskiego i oznacza “siedlisko, środowisko życia”. Został on stworzony w 1999 roku przez Davida Snowdena, walijskiego specjalistę od zarządzania wiedzą. Model pierwotnie miał służyć managerom w podejmowaniu decyzji. Każda sytuacja, w jakiej się znajdujemy, może być opisana według czterech parametrów: prosta, skomplikowana, złożona i chaotyczna. Pierwszym krokiem jest jej zidentyfikowanie i zdefiniowanie, co samo w sobie nie zawsze jest proste! Podejmowanie decyzji w sytuacjach prostych jest na ogół szybkie i łatwe. Im bardziej skomplikowane okoliczności, tym wymagane są większa wiedza, umiejętności oraz bardziej wyrafinowane narzędzia.

Ta koncepcja ma ogromne znaczenie także dla zrozumienia wzrostu. Naturalnym środowiskiem spektakularnego wzrostu jest zawsze chaos – twórczy chaos! Jeśli więc kiedykolwiek poczujesz, że masz kłopot ze zrozumieniem tego, co się dzieje, że nad wieloma sprawami nie masz kontroli – bądź spokojny! To tylko nieuchronny etap rozwoju projektu.

Musisz jednak pamiętać, że Twoją rolą jest dążenie do tego, by projekt, po okresie kreatywności i często nieuniknionego chaosu, zawsze zmierzał do uporządkowania, systematyczności i racjonalnych procedur.

Zastanów się, w którym z czterech etapów Modelu Cynefin znajdujesz się teraz z Twoim projektem biznesowym?

Reasumując:

Musisz starannie zaplanować i skutecznie egzekwować działania, które doprowadzą do wzrostu Twojego biznesu.

Wzrost odbywa się po pierwsze w wyniku spektakularnych działań, takich jak: pokaźny zastrzyk gotówki, pozyskanie nowych partnerów czy świetnie przeprowadzona kampania reklamowa. Po drugie poprzez codzienne, małe kroki usprawniające biznes w wielu jego aspektach.

Jeśli chcesz, aby Twój biznes rozwijał się prężnie, musisz zacząć od siebie. To liderzy nadają ton projektom i organizacjom. Zadbaj o otwarty, rozwijający się umysł i uważaj na niebezpieczeństwa wynikające z umysłu zamkniętego.

Najbardziej dynamiczny rozwój odbywa się zawsze w warunkach twórczego chaosu, niepewności i testowania nowych możliwości. Pamiętaj jednak, że w biznesie trzeba dążyć do możliwie szybkiego wprowadzenia dobrej organizacji, powtarzalnych procesów, przejrzystych procedur i sprawnego systemu.

e-biznes i sprzedaż

Jak sprzedawać, aby klienci chcieli kupować

16 sierpnia 2022

Jak sprzedawać, aby klienci chcieli kupować?

Marketing zwykle jest sferą działań twórczych, artystycznych i strategicznych, lecz o sprzedaży powinieneś myśleć w kategoriach prowadzenia kampanii wojennej. Dlatego istotą sprzedaży przynoszącej regularny dochód jest jej znakomita organizacja.

Większość dzisiejszych klientów szuka informacji na temat produktu, edukuje się w danej dziedzinie i ma sprecyzowane oczekiwania. W związku z tym proces sprzedaży, sposób organizacji firmy i strategia biznesowa muszą być solidnie przemyślane i zaplanowane.

Aby sprzedać produkt, w pierwszej kolejności postaw się na miejscu klienta, a następnie spróbuj wyobrazić sobie etapy, przez które przechodzi w procesie zakupowym:

Etap 1. Identyfikacja potrzeb (lub zachcianek)

Na tym etapie klient uświadamia sobie, że czegoś chce.

Etap 2. Ustalenie wymagań lub warunków zaspokojenia potrzeb

Klient dowiaduje się, co może zaspokoić jego potrzeby (lub zachcianki).

Etap 3. Ocena różnych możliwości

Klient zbiera informacje i na ich podstawie ocenia, które dostępne produkty lub usługi mają największą szansę zaspokoić jego potrzeby lub zachcianki.

Etap 4. Zakup

Klient podejmuje decyzję i dokonuje transakcji.

Etap 5. Ocena zakupu

Kiedy klient ma to, co – jak wierzy – zaspokoi jego potrzebę, ocenia, czy jego decyzja była trafna. Niestety mimo najlepszych starań i wysiłków bardzo często nie wiemy, czy podejmujemy dobrą decyzję, dopóki… jej nie podejmiemy.

Spróbujmy teraz zrozumieć, czym są potrzeby i czym są zachcianki – to nieco różniące się od siebie kategorie.

Otóż potrzeba to raczej naturalna konieczność, coś, bez czego nie możemy się obejść (np. sen, jedzenie, odpoczynek, miłość czy bezpieczeństwo). Natomiast zachcianka to coś, czego pożądamy, ale nie jest nam niezbędne do życia (np. zagraniczne wakacje, luksusowy samochód czy członkostwo w elitarnym klubie). Zachcianką mogą być też mniej kosztowne przyjemności (np. lody śmietankowo-truskawkowe w polewie czekoladowej podawane w porcelanowym pucharku z dużą, świeżą truskawką na szczycie kompozycji).

Wiedząc, jak wygląda ścieżka zakupowa Twojego potencjalnego klienta – jak wygląda jego podróż od uświadomienia sobie potrzeby do transakcji ­– łatwiej zaplanujesz poszczególne etapy sprzedaży. Wyróżniamy pięć jej najważniejszych stadiów.

STADIUM 1. PROSPECTING, CZYLI ZNAJDOWANIE POTENCJALNYCH KLIENTÓW

Może to być kierowanie ruchu na Twoją stronę internetową za pomocą metod określanych jako SEO (np. poprzez właściwe, tzn. odpowiednie dla Twojego biznesu i produktu, użycie słów kluczowych) albo za pomocą kampanii reklamowej na Facebooku. Jeśli dopiero zaczynasz prowadzić biznes i nie posiadasz jeszcze budżetu reklamowego, klientów możesz pozyskać w sposób naturalny (organiczny), czyli regularnie publikując teksty na blogu i w mediach społecznościowych. Możesz też założyć konto na YouTubie lub Vimeo i przyciągać klientów adekwatnymi do Twojej strategii marketingowej materiałami wideo.

STADIUM 2. BUDOWANIE RAPORTU

Raport to więź z Twoim klientem oraz niewidzialne i silne porozumienie – zrozumienie wzajemnych potrzeb i przekonanie o wspólnocie interesów, osobowości i celów. Tego typu raport online możesz zbudować np. dzięki używaniu w komunikacji z klientem właściwych słów i argumentów, dzięki odpowiednio zaprojektowanej, łatwej w nawigacji stronie internetowej, a także dzięki dbałości o wysoką jakość materiałów, którymi dzielisz się ze swoimi klientami. Im lepiej klient czuje się na Twojej stronie lub w mediach społecznościowych, tym silniejszy raport i większa szansa na to, że Twoje działania przyniosą pozytywny rezultat.

STADIUM 3. KWALIFIKOWANIE

Upewnij się, czy i w jaki sposób klienci odwiedzający Twoją stronę internetową i profile w mediach społecznościowych odpowiadają Twojej ofercie. Być może część z nich powinna trafić wprost do darmowego contentu (artykułów na blogu lub materiałów do pobrania), a część do Twoich warsztatów, szkoleń online albo webinarów? Spróbuj kierować ich bezpośrednio do tego, czego potrzebują.

STADIUM 5. BUDOWANIE TRWAŁYCH RELACJI

Maile Twoich klientów powinny trafić na listę mailingową dostosowaną do produktu, który kupili, i do autoresponderów, za pomocą których automatycznie prześlesz im specjalne bonusy, udzielisz dodatkowych porad, zaprosisz na zamknięte spotkania online, a z czasem, po 2–3 tygodniach, poinformujesz o Twoich kolejnych płatnych produktach lub innych usługach. Do obsługi listy mailingowej możesz wykorzystać ActiveCampaign, FreshMaila, Mailchimpa lub jedno z wielu innych narzędzi.

Sprzedaż jest jak wędrówka z klientem przez korytarz. Prowadzicie ciekawą, zajmującą rozmowę, ale w korytarzu co chwilę otwierają się drzwi i inni sprzedawcy usiłują zwrócić na siebie uwagę. Twoim zadaniem jest podtrzymywać zainteresowanie odbiorcy i zamykać otwierające się co chwilę drzwi. Musisz również pamiętać, co jest celem konwersacji – doprowadzenie klienta do końca korytarza, gdzie dokona się transakcja.

Dokonanie tansakcji to jednak nie koniec Twojej przygody z klientem. Musisz mieć pomysł na podtrzymanie dobrych relacji po zakupie. Dlatego na etapie sprzedaży zaplanuj bardzo dokładnie, co się będzie działo z klientem po tym, gdy powierzy Ci swoje pieniądze. Spróbuj teraz odpowiedzieć na następujące pytania:

Do jakiej listy mailingowej zakwalifikujesz jego mail?

Jakie maile będzie od Ciebie dostawał i jak często?

Reasumując

  1. Planowanie sprzedaży zacznij od zrozumienia ścieżki, przez którą przechodzą Twoi potencjalni klienci.
  2. Zaprojektuj proces sprzedaży odzwierciedlający sposób, w jaki myślą i działają klienci.
  3. Sprzedaż nigdy nie jest końcem relacji – zawsze jest dopiero jej początkiem. Dlatego miej pomysł na to, jak podtrzymać dobrą relację z Twoim klientem, gdy ten dokona u Ciebie zakupu.

Niniejszy artykuł jest sesją 3 z drugiego Modułu kursu online “3 kroki od pracownika do właściciela wymarzonego biznesu” 


Tekst publikujemy w ramach wakacyjnej akcji Zostań Przedsiębiorcą, którą publikujemy we współpracy z Andrzejem Mańka z The Manka Academy LTD. Celem akcji jest pokazanie sposobów bezpiecznego przejścia z etatu do własnego, wymarzonego biznesu oraz prezentacja najskuteczniejszych narzędzi do dynamicznego rozwoju biznesu. 

Zachęcamy do pobrania podręcznika online „12 kroków do dochodowego biznesu online”.

„12 kroków do dochodowego biznesu online” to e-book, który uświadomi Ci, jakie kroki musisz przejść, jeśli chcesz osiągnąć finansowy sukces w biznesie. Każdy z dwunastu kroków uświadomi Ci ważne kwestie, które musisz wziąć pod uwagę podczas prowadzenia biznesu i na co zwrócić uwagę przed rozpoczęciem działalności.

Wyszukano w Google m.in. przez frazy:

e-biznes i sprzedaż

Od pracownika do właściciela firmy

9 sierpnia 2022

Sprawdź, jak zbudować swój biznes od podstaw

Masz stresującą lub pracę nie zadowala Cię ona w pełni? Marzysz o czymś większym? O czymś, w czym będziesz mógł się zrealizować i osiągnąć sukces finansowy? Zbudowanie własnej firmy od podstaw jest nęcące dla wielu ludzi. Zanim jednak podejmiesz decyzję, która zmieni Twoje życie, zastanów się, co ona naprawdę oznacza.

Przykładów na to, że biznes może się udać, jest mnóstwo. Serwis Allegro początkowo miał być internetowym pchlim targiem, a stał się gigantem e-commerce. Ziaja, niewielka rodzinna firma, to dziś jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek kosmetycznych. Marki takie jak CCC, Reserved, 4F czy Inglot podbijają świat. Nie można też zapominać o spektakularnych sukcesach ambitnych start-upów: portal znanylekarz.pl czy platforma edukacyjna Brainly.

Wszystkie te przedsięwzięcia mają kilka cech wspólnych: ciągły rozwój, dobry marketing, oferta będąca odpowiedzią na potrzeby klientów, a także korzystne strategie sprzedażowe i komunikacyjne.

Zobacz, czy jesteś gotów, aby opracować równie skuteczny plan biznesowy.

KROK 1. Twój biznes zaczyna się w Twojej głowie. Jak mentalnie przygotować się do przejścia od pracownika do właściciela?

Świetne pomysły biznesowe można wyliczać bez końca, ale większość z nich nie jest wprowadzana w życie. Powód? Czasami są to czynniki obiektywne – brak czasu, możliwości finansowych czy przeszkody formalne.

Większą rolę w prowadzeniu własnego biznesu odgrywają jednak cechy mentalno-emocjonalne, które albo predestynują do bycia przedsiębiorcą, albo stają się w tym poważną przeszkodą.

Dla niektórych w pracy najważniejsza jest stabilność, funkcjonowanie według ustalonego odgórnie planu oraz poruszanie się w obrębie swojej specjalizacji. To nic złego i może zapewnić udane życie zawodowe, ale nie wystarczy, aby prowadzić własną działalność.

Bycie przedsiębiorcą wymaga:

  • Chęci do przejęcia inicjatywy, planowania strategicznego, wyznaczania coraz to nowych celów biznesowych i ich skrupulatnej realizacji – istotą biznesu nie jest odcinanie kuponów od pojedynczego udanego przedsięwzięcia, ale ciągłe poszukiwanie nowych dróg.
  • Samodzielności – właściciel biznesu niejednokrotnie sam wykonuje ważne zadania lub je nadzoruje. W tym procesie niezbędna jest umiejętność rzetelnej oceny skutków wykonywanych działań i wyciągania wniosków.
  • Wytrwałości w dążeniu do celów pomimo przeszkód formalnych, popełnianych błędów lub porażek.
  • Zdecydowanego podejmowania decyzji i podejmowania ryzyka – w biznesie często liczą się czas i szybkie działanie, a o sukcesie decyduje umiejętność podjęcia ryzyka.
  • Panowania nad swoimi emocjami – niezwykle przydaje się ono w relacjach z klientami.

Do tego dochodzi wiele innych umiejętności, np. przywódczych czy organizacyjnych. Jeśli jesteś w stanie opanować swoje lęki oraz pracować nad charakterem, prowadzenie własnej firmy może dać Ci dużo satysfakcji, nie tylko pod względem finansowym. Zapewni Ci ono również samodzielność, elastyczność czy wręcz nieograniczone możliwości rozwoju i zarobku.

KROK 2. Zobacz, z czym będziesz mieć do czynienia i zmniejsz ryzyko porażki

Obawa przed porażką jest jednym z głównych hamulców sukcesu. Przedsiębiorcy, którym się powiodło, nauczyli się jednak przezwyciężać ten strach.

Najważniejsze jest, by oswoić się z tym, co Cię czeka jako właściciela firmy. Zbudowanie solidnych fundamentów merytorycznych, nauka planowania czy określanie czynników ryzyka. Im lepiej poznasz te ostatnie, tym skuteczniej będziesz im przeciwdziałać.

Na początek skup się na kilku kluczowych aspektach prowadzenia biznesu:

  1. Wykonaj dokładny research. Poznaj swoją konkurencję, znajdź też bazę odbiorców.
  2. Zrób finansowy rachunek sumienia – oszacuj wydatki i potencjalne przychody.
  3. Wybierz kanały oraz metody sprzedażowe, nakreśl zarys Twojego marketingu.
  4. Wyznacz konkretne cele. Opracuj plan, jak w przyszłości rozwiniesz Twój biznes i co będzie w tym pomocne.
  5. Sprecyzuj potencjalne problemy i określ, jak możesz sobie z nimi poradzić.

Pamiętaj, że rozpoczęcie biznesu nie jest równoznaczne z drastycznymi zmianami. Korzystniejsze okazuje się działanie krok po kroku, choć wymaga to sporo cierpliwości. Wtedy lepiej usystematyzujesz zdobytą wiedzę, nabierzesz też odpowiednich nawyków. Dzięki temu zyskasz większą świadomość swoich działań, lepiej oszacujesz swoje szanse oraz przygotujesz się na czekające Cię zagrożenia.

KROK 3. Przekuj teorię w praktykę i rozwiń swój biznes!

Prowadzenie własnej firmy jest nieustającą pracą, także nad sobą. Rozwój nigdy się nie kończy ani też nie ogranicza się do samej sprzedaży i marketingu.

W praktyce przedsiębiorczość równa się wzięciu pełnej odpowiedzialności za wszystko, co dzieje się w Twojej firmie. Trzeba zatem nauczyć się być szefem, czyli:

  • skutecznie się komunikować i negocjować korzystne warunki;
  • być liderem i zarządzać ludźmi;
  • mieć wizję, aby tworzyć markę, której ludzie mogą zaufać;
  • odpowiedzialnie zarządzać finansami swoimi oraz swojej firmy.

Właściciel firmy musi być kimś w rodzaju człowieka renesansu i rozwijać się na wielu polach, nawet jeśli dużą część zadań oddelegowuje na swoich pracowników. Jeśli chcesz osiągnąć sukces, musisz być wzorem i wyznaczać odpowiednie standardy.

Błędy i porażki to naturalny etap Twojej drogi do sukcesu. Jak wyciągać z nich naukę?

Jako początkujący przedsiębiorca jesteś narażony na różne potknięcia, błędy i niedopatrzenia. Oto te najczęstsze:

  • Skupianie się tylko na pomyśle – jest on istotny, ale nie przesądza o fiasku lub sukcesie biznesu. Bez odpowiedniej prezentacji i promocji okaże się bezwartościowy.
  • Zbytnia dbałość o szczegóły jednego obszaru biznesowego, a zaniedbanie tych, które pozornie nie wpływają na sprzedaż, np. systemu zarządzania kadrą.
  • Brak zrozumienia, że firma to maszyna, w której wszystkie trybiki muszą być naoliwione.
  • Brak biznesplanu z dokładną projekcją zysków i kosztów, potencjalnych dróg rozwoju czy modelu biznesowego.
  • Brak określenia docelowej grupy klientów – jeśli Twój produkt lub usługa kierowane są do wszystkich, to tak naprawdę nie trafią do nikogo.
  • Patrzenie tylko na potencjalne zyski bez uwzględnienia wszystkich kosztów prowadzenia działalności.
  • Planowanie bez działania – nigdy nie będziesz w 100% gotowy do rozpoczęcia własnej działalności lub wdrożenia jakiegoś projektu. Im dłużej odkładasz realizację pewnych założeń, tym trudniej będzie Ci je zrealizować.
  • Nieznajomość podstaw finansowych i prawnych prowadzenia firmy.

W rzeczywistości Ci, którzy odnieśli sukces, wielokrotnie znajdowali się blisko katastrofy. Ich powodzenie okupione zostało wieloma latami ciężkiej pracy, a nie tylko chwilowym przebłyskiem geniuszu.

Nawet najlepsi przedsiębiorcy nie są wolni od popełniania błędów. Najważniejsze jednak jest to, aby wyciągać z nich wnioski i nie powielać ich w trakcie dalszego rozwijania swojej firmy.

P.S. Szukasz merytorycznego wsparcia dla Twojego pomysłu na biznes? Nie obawiaj się porad, wskazówek czy inspiracji – każdy biznes to kopalnia uniwersalnej wiedzy. Czytaj literaturę fachową lub skorzystaj z kursu, który krok po krok przygotuje Cię do prowadzenia własnej firmy. Zmień marzenia w realny sukces!


Tekst publikujemy w ramach wakacyjnej akcji Zostań Przedsiębiorcą, którą publikujemy we współpracy z Andrzejem Mańka z The Manka Academy LTD. Celem akcji jest pokazanie sposobów bezpiecznego przejścia z etatu do własnego, wymarzonego biznesu oraz prezentacja najskuteczniejszych narzędzi do dynamicznego rozwoju biznesu. 

Zachęcamy do pobrania podręcznika online „12 kroków do dochodowego biznesu online”.

„12 kroków do dochodowego biznesu online” to e-book, który uświadomi Ci, jakie kroki musisz przejść, jeśli chcesz osiągnąć finansowy sukces w biznesie. Każdy z dwunastu kroków uświadomi Ci ważne kwestie, które musisz wziąć pod uwagę podczas prowadzenia biznesu i na co zwrócić uwagę przed rozpoczęciem działalności.

e-biznes i sprzedaż

Własny biznes bliżej niż myślisz

2 sierpnia 2022

Każdy pomysł na biznes, który leży w szufladzie, nie ma żadnej wartości. Większość osób trafia jednak na blokadę psychologiczną, która nie pozwala im na realizację swoich koncepcji i tkwienia w nielubianej pracy. A może jednak zastanawiasz nad zmianą etatu na własny biznes?  Uwolnij swój potencjał i zacznij działać.  Jak to zrobić, aby osiągnąć najlepszy efekt? 

Trochę historii 

Tradycyjny model zakładał rozpoczynanie kariery zawodowej od etatu. Najczęściej wybrana praca pozostawała jedynym zajęciem na całe życie. Dziś także często trafiamy do korporacji, pniemy się po kolejnych szczeblach managerskich, a potem nasze miejsce zajmuje młodsza osoba , bo przecież „nie ma niezastąpionych pracowników”. Duch przedsiębiorczości przegrywa z chęcią rozwoju. 

Transformacja gospodarcza w latach 90-tych skłoniła jednak wielu ludzi do zakładania biznesów. Dziś także najmłodsze pokolenie Z (tzw. zoomerzy) śmielej podchodzi do własnej przedsiębiorczości. Ogromna część społeczeństwa tkwi jednak na etatach, nie znosząc własnej pracy, narzekając  na codzienną rutynę i  marząc o rozwoju biznesu.

Projektują znakomite modele biznesowe, ale nie mają odwagi do podjęcia działania. Natomiast pomysły, które tkwią w naszej głowie, są po prostu bezwartościowe. 

Jak zauważa Paul Arden w znakomitej książce „Cokolwiek myślisz, pomyśl odwrotnie”: „Które pomysły są dobre? Te, które są zrealizowane. Niezrealizowane pomysły po prostu nie istnieją”. 

Uwalnianie pomysłów na biznes z szuflady 

Przychodzi czas, gdy przyjmowanie poleceń od zwierzchników przestaje nam zapewniać jakikolwiek rozwój. Trafiasz na szklany sufit, ponieważ Twoje doświadczenie wykracza poza ramy Twojej pracy. Może być też tak, że Twoje propozycje są stale krytykowane lub po prostu tracisz etat. 

Pomyśl o takim momencie nie jak o porażce, ale o szansie na przejście od etatu do biznesu   („pomyśl odwrotnie”). 

Realia współczesnego świata zmieniają się i coraz bardziej sprzyjają duchowi przedsiębiorczości. By założyć własną firmę, nie musisz poświęcać swoich życiowych oszczędności ani podejmować wielkiego ryzyka. Możesz pracować bez biura, tylko przy własnym biurku. Dzięki technologiom, które łączą nas z całym światem, biznes można prowadzić wirtualnie i samodzielnie. Sam możesz być własnym szefem bez potrzeby zatrudniania pracowników. Wystarczy znaleźć pomysł na jednoosobową firmę. 

Jak stwierdzają autorzy książki „Rework”, Jason Fried i David Hansson, „mała skala działalności nie musi być tylko szczeblem w rozwoju firmy, ale celem samym w sobie”. 

Przywołują oni przykład firmy Drudge Raport, która jest amerykańskim agregatorem najbardziej gorących newsów. Mimo, że stanowi prostą witrynę internetową, która selekcjonuje i udostępnia informacje, przynosi wysokie dochody i liczą się z nią czołowi wydawcy. 

Podczas wzrostu w biznesie diabeł tkwi w szczegółach, a nie w rozbudowanej infrastrukturze. Bar kanapkowy Vinnie’s Sub Shop to niewielki lokal, do którego codziennie ustawiają się kolejki. Zasłynął z tego, że do każdej bułki dodawany jest domowej roboty olej bazyliowy, który nadaje im wyśmienitego smaku. Proste? Nie może być jeszcze prościej! 

Przejmuj (i trać) kontrolę 

Stanley Kubrick radził młodym reżyserom: „Po prostu weź do ręki kamerę i nakręć jakikolwiek film”. A Paul Arden dodaje: „Chciałbym” oznacza „czy nie byłoby miło, gdyby…”. „Chcę” oznacza, „jeśli chcę czegoś wystarczająco mocno, osiągnę to”. Obaj z nich przekazują prostą myśl – lepiej coś zrobić i żałować , niż żałować, że, się czegoś nie zrobiło. 

Umiejętność podejmowania ryzyka jest wpisana w prowadzenie własnego biznesu. Można je jednak minimalizować, jeśli nie chcemy rzucać się na głęboką wodę. Aby utrzymać płynność finansową, możesz rozwijać swoje dodatkowe zajęcie pozostając na etacie. 

Pomocny bywa też plan, który nada ramy naszym koncepcjom i wpisze je w realny rynek. Aby go stworzyć, możesz skorzystać z gotowych narzędzi, jak np. Business Model Canvas., który w prosty sposób porządkuje pomysł na biznes. 

Autorzy biznesowych książek przestrzegają jednak, że scenariusz działania obejmuje rozwój wydarzeń, które i tak mogą wymknąć się spod kontroli. Własna firma to szkoła życia, w której musisz być gotowy na mierzenie się z tym, co nieobliczalne . Istotna podczas tego jest umiejętność improwizacji i szybkiego reagowania na zmienne okoliczności. Kręci Cię to, czy przeraża? Odpowiedź na to pytanie to dobry test na własną przedsiębiorczość. 

Własne miejsce w oceanie 

Grecy mówili, że żeby coś dobrze robić, trzeba robić tego dużo. Podejmując więc decyzję o własnym biznesie, warto znaleźć coś, co rzeczywiście nas pasjonuje i nadmiernie nie męczy. 

Drugim ważnym zadaniem jest poszukanie niszy, czyli obszaru, w którym nie działa nasza konkurencja. Przydatna jest podczas tego strategia „błękitnego oceanu”. Zgodnie z nią zamiast walczyć z rywalami o kawałek tortu, lepiej znaleźć własny tort i nie zadowalać się resztkami. 

Poszukaj więc miejsca do ulokowania swojego biznesu, zadając sobie elementarne pytania. Dobrze parzysz herbatę czy lubisz składać meble z Ikei? Świetnie robisz na drutach czy wymyślasz slogany reklamowe? Co wyróżnia Cię od otoczenia i robisz to najlepiej?  Tym sposobem możesz trafić na pomysł na jednoosobową firmę. 

Drugie istotne pytanie, to to, czy wartość, którą chcesz zaoferować ludziom, będzie dla nich wystarczająco atrakcyjna? Innymi słowy, co masz do zaproponowaniu światu, a świat uzna to za godne uwagi i zakupu. 

Pamiętaj jednak, że zawsze możesz zmienić zdanie. Jak mówi Miłosz Brzeziński – świetny biznesowy ekspert, który udziela się w wielu podcastach – „Jeśli powiedziało się A, wcale nie trzeba powiedzieć B, można powiedzieć do widzenia”. Zawsze możesz zmienić profil swoich usług, nieustannie szukaj więc w sobie tego, co najlepsze

Najpierw działaj, potem udoskonalaj 

Autorzy książki „Rework” dodają jednak kategorycznie: „Zdecyduj, co będziesz robił w tym tygodniu, a nie w tym roku (…) Nie ma czegoś takiego jak właściwy moment na założenie firmy. Jeśli stale będziesz go szukał, nigdy się za to nie zabierzesz”. Nie mnóż zatem problemów, tylko podejmuj decyzje i realizuj swoje pomysły na biznes. Ich wartość tak naprawdę sprawdzi się dopiero „w praniu”. 

Postaraj się przy tym obejść bez zewnętrznego kapitału. Obecny wzrost rynku usługowego pozwala na przejście od etatu do biznesu bez zastrzyku dodatkowej gotówki. 

Po drugie, aby sprzedać swoją ofertę, musisz nią koniecznie zainteresować odbiorców. Nie stawiaj billboardu w lesie, bo nikt nie ma szansy go zobaczyć. Dziś marketingu nie musisz zlecać zewnętrznej firmie. Podejmując taki krok, musisz liczyć się z tym, że połowa budżetu reklamowego zwykle ląduje w błocie. 

Sam zajmij się promocją swojej firmy, stając się ekspertem od tego, co robisz. Masz do wyboru dziesiątki możliwości. 

  • Podcast, podczas którego dzielisz się swoją wiedzą? 
  • Blog lub wideo blog, który ukazuje Twój biznes „od kuchni”? 
  • Witryna internetowa, na której publikujesz porady związane z Twoją branżą?  
  • Tik-tokowe filmiki, podczas których udostępniasz kulinarne przepisy? 

Pamiętaj przy tym, że nawet rozmowa telefoniczna z klientem czy e-mail z ofertą to też ważna część marketingu. 

Dziel się informacjami, które są cenne dla ludzi. Tworzenie wartościowego contentu to dziś najlepszy sposób, by przyciągnąć konsumentów. 

Pamiętaj przy tym, że ludzie cenią autentyczność w większym stopniu niż doskonałość. Autorzy książki „Rework” podkreślają: „Najpierw działaj, potem udoskonalaj (…) Zacznij od tego, co masz i pracuj nad tym w trakcie realizacji”. Brzmi jak kolejny motywator do brania losu we własne ręce i dążenia do biznesowej realizacji. Czasem nawet trzeba zmontować spadochron, gdy już wyskoczy się z samolotu. 

Od etatu do biznesu 

Od czym więc warto pamiętać, gdy chcesz przejść od etatu do biznesu

  • Uwolnij pomysł na biznes z szuflady; 
  • Nie czekaj wiecznie na odpowiedni moment; 
  • Znajdź swoje unikatowe miejsce na rynku (niszę);
  • Skonfrontuj to, co lubisz i w czym jesteś najlepszy z tym, co ludzie zechcą kupić;
  • Przygotuj plan, ale licz się z tym, że nie zapewni Ci on pełnej kontroli;
  • Zacznij od podstaw i zadbaj o szczegóły;
  • Stań się ekspertem i na tym oprzyj swój marketing;
  • Udoskonalaj swoje działania już podczas rozwoju biznesu, a nie zanim go stworzysz. 

I próbuj. Bez próbowania nie ma dobrej potrawy, jak też nie ma własnej firmy! 

Agnieszka Minecka


Tekst publikujemy w ramach wakacyjnej akcji Zostań Przedsiębiorcą, którą publikujemy we współpracy z Andrzejem Mańka z The Manka Academy LTD. Celem akcji jest pokazanie sposobów bezpiecznego przejścia z etatu do własnego, wymarzonego biznesu oraz prezentacja najskuteczniejszych narzędzi do dynamicznego rozwoju biznesu. 

Zachęcamy do pobrania podręcznika online „12 kroków do dochodowego biznesu online”.

„12 kroków do dochodowego biznesu online” to e-book, który uświadomi Ci, jakie kroki musisz przejść, jeśli chcesz osiągnąć finansowy sukces w biznesie. Każdy z dwunastu kroków uświadomi Ci ważne kwestie, które musisz wziąć pod uwagę podczas prowadzenia biznesu i na co zwrócić uwagę przed rozpoczęciem działalności.

e-biznes i sprzedaż

Wybierz i rozwiń swój model biznesu

26 lipca 2022

Bardzo przydatnym konceptem, który pomoże Ci starannie zaplanować biznes, opracować jego dokładną wizję i sposób, w jaki możesz systematycznie go rozwijać, jest tzw. Canvas. 

Został on stworzony przez Aleksa Osterwaldera, szwajcarskiego przedsiębiorcę i teoretyka biznesu. Jak każdy model, tak i ten ma jeden szkopuł: jest siłą rzeczy statyczny i nie oddaje dynamiki rozwoju każdego biznesu – zwłaszcza w burzliwym na ogół okresie startu. 

Zalet jest jednak znacznie więcej, zatem warto stosować ten model w praktyce. Sytuację, w jakiej znajduje się dany biznes, można przedstawić za pomocą dziewięciu aspektów:

SEGMENTACJA KLIENTÓW

Warto, a nawet trzeba, rozwinąć autentyczną obsesję na punkcie klienta. To klienci są krwiobiegiem każdego biznesu, dlatego to właśnie analiza ich potrzeb powinna być punktem wyjścia do rozpoczęcia pracy nad firmą.   

Czy zamierzasz przyciągnąć klientów masowych? Tacy klienci są na ogół bardzo zróżnicowani, chociaż mogą mieć jeden wspólny problem, który Twój biznes rozwiązuje. Może to być, np. nadmierne zadłużenie, a rozwiązaniem, które zaproponujesz, będzie na przykład kurs online o zarządzaniu finansami. 

Klienci premium, czyli tacy, którzy mają znacznie wyższe zarobki niż przeciętne i przez to często także dość wysublimowane potrzeby, mogą mierzyć się z problemem przeciętnej produktywności i poczucia niskiej jakości życia. Twoim rozwiązaniem może być coaching lub program mentoringowy. 

Klienci niszowi, czyli specjalistyczni, zainteresowani jakimś szczególnym produktem czy usługą., to specjaliści od sprzedaży w branży startupowej. Ich problemem bywa docieranie do właściwych klientów. Twój produkt, np. warsztaty online, może im pomóc przezwyciężyć te ograniczenia.

PROPOZYCJA WARTOŚCI

To, co oferujesz klientom, to coś więcej niż dobra materialne. To raczej wartości, obietnica korzyści, jakie dostaną, jeśli skorzystają z Twojego produktu. 

Zwróć uwagę, że nie tyle kupujemy kursy online lub programy szkoleniowe, co inwestujemy w rozwiązanie jakiegoś problemu, przezwyciężenie ograniczeń czy szybszą karierę zawodową –  wszystko dzięki nowym umiejętnościom, jakie możemy rozwinąć. 

KANAŁY

To sposób, w jaki firma komunikuje się z klientami, i dostarcza obiecaną wartość. To także sposób, w jaki klient może kupić Twój produkt, jak będzie on dostarczony, oraz w jaki sposób będziecie się komunikować po transakcji. 

RELACJE Z KLIENTAMI

To sposób, w jaki kontaktujesz się z klientami. Może to być kontakt osobisty lub za pośrednictwem działu obsługi klienta. Kontakt z klientem można także zautomatyzować, np. za pomocą systemu autoresponderów. 

STRUKTURA PRZYCHODÓW

To sposób, w jaki generujesz przychód. Może to być sprzedaż w Twoim sklepie internetowym, miesięczna lub roczna subskrypcja, przychody z reklam czy programy partnerskie lub współprace z innymi autorami. 

KLUCZOWE ZASOBY

To Twoje “złoto” – dosłownie i w przenośni, Twoje możliwości, zasoby – czyli środki finansowe, zasoby ludzkie, własność intelektualna oraz technologie. To środki, dzięki którym docierasz do klientów, zapewniasz im obsługę. 

KLUCZOWE AKTYWNOŚCI

To Twoje codzienne działania operacyjne, dzięki którym utrzymujesz kontakt z klientami, zapewniasz im usługi i produkty i rozwiązujesz ich problemy. To jest to, co wytwarzasz, np. kursy online, artykuły do bloga, nagrania wideo, spotkania online, i to jak wyglądają Twoje codzienne relacji z klientami. 

KLUCZOWI PARTNERZY

Sprawnie funkcjonujący i dynamicznie rozwijający się biznes potrzebuje dobrych partnerów. Jeśli zamierzasz zarabiać na kursach online, Twoimi partnerami mogą być platformy edukacyjne, platformy do obsługi klientów czy specjaliści IT, którzy zadbają o bezpieczeństwo i rozwój Twojej strony internetowej. To mogą być także twórcy wideo, wspierający Cię w produkcji profesjonalnych materiałów audiowizualnych, i edytorzy tekstów troszczących się o wysoki poziom językowy Twoich produkcji. 

STRUKTURA KOSZTÓW

Chcesz zarabiać? Musisz zaakceptować więc także koszta. Twoje koszta są generowane głównie przez kluczowe aktywności i kluczowych partnerów. 

Twój model biznesu to sposób, w jaki działasz, i w jaki generujesz pieniądze. Model biznesu to misterna konstrukcja, jaką dzień po dniu budujesz, aby zapewnić Twojemu przedsięwzięciu maksymalną wydajność, a Tobie – ogrom satysfakcji z pracy. Dlatego już teraz myśl o swoim pierwszym kursie online jako o części większego przedsięwzięcia. 

Zacznij od prostego modelu biznesu i stopniowo, przez eksperymenty i stały rozwój, wzbogacaj go o nowe rozwiązania i elementy.

Model biznesu obejmuje w większości przypadków klientów, wartości, jakie im oferujesz, kanały komunikacji, przychody, zasoby, główne aktywności, partnerów i koszta. 

Model biznesu to tylko punkt wyjścia i punkt odniesienia. W rzeczywistości sprawy są znacznie bardziej dynamiczne, a Ty powinieneś regularnie przeprowadzać wiele eksperymentów i testować różne możliwości. 

Andrzej Manka


Tekst publikujemy w ramach wakacyjnej akcji Zostań Przedsiębiorcą, którą publikujemy we współpracy z Andrzejem Mańka z The Manka Academy LTD. Celem akcji jest pokazanie sposobów bezpiecznego przejścia z etatu do własnego, wymarzonego biznesu oraz prezentacja najskuteczniejszych narzędzi do dynamicznego rozwoju biznesu. 

Zachęcamy do pobrania podręcznika online „12 kroków do dochodowego biznesu online”.

„12 kroków do dochodowego biznesu online” to e-book, który uświadomi Ci, jakie kroki musisz przejść, jeśli chcesz osiągnąć finansowy sukces w biznesie. Każdy z dwunastu kroków uświadomi Ci ważne kwestie, które musisz wziąć pod uwagę podczas prowadzenia biznesu i na co zwrócić uwagę przed rozpoczęciem działalności.

e-biznes i sprzedaż, rozwój osobisty i osiąganie celów

Uwierz w siebie jak Richard Branson

21 września 2017

W dzisiejszych mediach na każdym kroku można znaleźć informacje, które skutecznie zniechęcają do tego, aby założyć własny biznes i zostać przedsiębiorcą. Wszyscy powtarzają, że to ogromne ryzyko, ponieważ z dziesięciu nowo powstałych biznesów niemal natychmiast upada dziewięć. Z tych ocalałych natomiast większość upadnie w trochę dłuższym odstępie czasu. Ludzie czytając i słuchając o takich statystykach w mediach, są skutecznie odwodzeni od tego, aby podjąć jakiekolwiek działanie w kierunku kreowania własnego biznesu. Do takich osób nie należał jednak Richard Branson.

Oczywiście miał on świadomość tego, że życie przedsiębiorcy nie jest proste, ale nie potrafił także wyobrazić sobie siebie w pracy na etacie, więc była to jedyna słuszna droga, którą zdecydował się ostatecznie wybrać.

W swojej karierze biznesowej Branson miał wiele momentów, w których mógł się poddać i rzucić wszystko w diabły. Miał wiele momentów, kiedy firmę dzielił zaledwie krok od bankructwa. Co więc sprawiało, że Virgin wciąż utrzymywała się na powierzchni?

Wiara w powodzenie. Wiara w to, że połączenie ciężkiej pracy, cierpliwości oraz wytrwałości przyniesie pożądany rezultat. Sam Branson twierdzi: „Pierwszą rzeczą, w którą trzeba wierzyć, podejmując jakiekolwiek przedsięwzięcie, jest to, że się uda, i że jesteśmy w stanie je zrealizować”. Podczas trudnych momentów w biznesie, które przeżywał co pewien czas (szczególnie na początku), Richard zawsze miał wybór. Mógł zrezygnować, uginając się pod ciężarem danego problemu, lub spróbować skupić się na szukaniu jego rozwiązań. Zawsze wybierał to drugie.

Wiara, jaką prezentował Branson, stanowiła jego ogromną siłę w drodze do zbudowania wielkiego imperium, jakim po pewnym czasie stała się Virgin. Poziom jego wiary postrzegam jako pewnego rodzaju nadludzką moc, którą zawdzięcza po części rodzicom. Pokazali mu oni, że ucieczka przed problemem nie jest tożsama z jego rozwiązaniem. Zawsze można spróbować stawić mu czoło.

Tylko w bezpośredniej konfrontacji z problemem jest szansa, aby się przekonać, czy rzeczywiście jest on nie do przejścia. Świetnie wpisują się w to słowa Roberta De Niro, który powiedział kiedyś: Jeżeli się z tym nie zmierzysz, nigdy się nie przekonasz.

Uwierz w siebie jak Richard Branson!

Zobacz książkę „Wielcy”, z której pochodzi ten fragment.

e-biznes i sprzedaż, rozwój osobisty i osiąganie celów

Potęga czterech zadań

11 stycznia 2017

Jesteśmy zagonieni, zestresowani i mamy zbyt dużo rzeczy do zrobienia. Nadmiar obowiązków wytwarza poczucie, że pracy zamiast ubywać, to ciągle przybywa i nie widzimy drogi wyjścia z tej sytuacji. A to powoduje stres.

Nie od dziś wiadomo, że stres to odpowiedź naszego organizmu na otaczające nas okoliczności i zdarzenia, które się dzieją w naszym życiu. Nie zawsze mamy wpływ na to co się dzieje, za to zawsze mamy wpływ na to jak to odbieramy i jak na to reagujemy.

Wystarczy więc przestać się emocjonować tym co się nam przydarza i sprawa stresu rozwiązana 🙂

Łatwej to jednak powiedzieć niż zrobić. Na szczęście znalazłem sposób na zdecydowanie zmniejszenie stresu związanego z nadmiarem obowiązków. Jest to sposób bardzo prosty, a jednocześnie skuteczny. Sprawdź, może u Ciebie też zadziała.

O co chodzi? O listy zadań!

Jeśli w tym momencie wydałeś jęk zawodu, „jej, znowu lista rzeczy do zrobienia – u mnie to nie działa”, to czytaj dalej 🙂

W przypadku osób zapracowanych lista z zadaniami nie zdaje egzaminu z prostego powodu. Jest na niej tak dużo rzeczy, że bardzo szybko traci się nad nią panowanie. Jednak dwa proste triki pozwolą Ci na znaczne usprawnienie jej działania.

Po pierwsze lista zadań do zrobienia powinna być tworzona dzień wcześniej. Najpóźniej wieczorem, jednak u mnie dużo lepiej się sprawdza sporządzanie jej na zakończenie dnia pracy, około godziny 17-18.

Oczywiście rzeczy do zrobienia planujemy zgodnie z ich priorytetami – najważniejsze na samej górze.

Dzięki temu następnego dnia rano wstajemy już z gotowym planem działania i możemy szybciej zabierać się za najważniejsze rzeczy do zrobienia. Nie musimy tracić czasu na opracowywanie planu od czego zacząć, bo już to wiemy. Powoduje to szybsze wykonanie pierwszego zadania i daje motywację do rozpoczęcia kolejnych.

Drugim bardzo ważnym trikiem jest ograniczenie liczby zadań do… czterech.

Nie wiem jak Ty, ale gdy ja widzę na swojej liście 20 rzeczy do zrobienia, to odechciewa mi się robienia czegokolwiek. Gdy widzę tylko cztery, to mam o wiele większą motywację do ich wykonania.

No dobrze, ale co z pozostałymi zadaniami, które są ważne? One w fazie planowania zostają przeniesione na dzień następny. Gdy uporam się z bieżącymi czterema, to dopiero wtedy biorę się za rzeczy z kolejnego dnia i wrzucam je do zrobienia na dziś.

Bardzo pomaga mi w tym aplikacja Remember The Milk – prosta i dostępna na wszelkie możliwe platformy na których działam – komputer, telefon czy ipada.

Oczywiście życie jest dynamiczne i w trakcie dnia często pojawiają się nam kolejne rzeczy do zrobienia. W takim przypadku również dużo łatwiej zdecydować pośród czterech priorytetów, gdzie umieścić nowe zadanie, niż gdybyśmy ich mieli tyle, że od samego patrzenia mieniłoby się nam przed oczami.

A co zrobić, gdy okazuje się, że zadań „na kolejny dzień” mamy już dobrze ponad sto? Wtedy jest najwyższy czas na automatyzację, zbudowanie zespołu i sprawne delegowanie zadań. A o tym możesz poczytać tutaj 🙂

e-biznes i sprzedaż

5 powodów, dlaczego system zawsze wygrywa

14 grudnia 2016

Rozejrzyj się wokoło. Czy masz wśród Twoich znajomych osoby, które biegają od rana do wieczora, wydaje się, że załatwiają mnóstwo spraw, są cały czas zajęci, a jakoś nie przekłada się to ani na wynik finansowy ani na ich poczucie szczęścia?

A może znasz takie przykłady, gdy komuś biznes świetnie wystrzelił, ale po jakimś czasie musiał dać za wygraną, bo przygniótł go ogrom bieżących drobiazgów do załatwienia i wyprzedziła go konkurencja?

Dlaczego tak się dzieje? Bo osoby te zamiast rzeczywiście budować swój biznes skupiają się tylko i wyłącznie na bieżącej sprzedaży. Nie myślą perspektywicznie i ich działania nie mają na celu sprawienia, by w przyszłości było im coraz łatwiej. Myślą tylko o tym co tu i teraz, bo… nie mają czasu na zaplanowanie swoich działań.

A w dłuższej perspektywie dobrze stworzony system zawsze wygra z krótkimi zrywami nawet największej i najbardziej skutecznej aktywności. Dlaczego? Choćby z powodu tych pięciu poniższych twierdzeń.

1. Klient potrzebuje czasu (by Ci zaufać)

Przy pierwszym kontakcie rzadko kiedy się zdarza, by zamknąć transakcję. Regułą jest raczej odrzucenie i niechęć do kupowania czegokolwiek przez potencjalnego klienta.

Co się więc dzieje, gdy nie masz wdrożonego systemu stałego kontaktu z klientem? Większość pieniędzy „zostawiasz na stole”. Jeśli jesteś chodzącą maszyną sprzedażową i masz niesamowitą skuteczność zamykania nawet 20% transakcji, to wciąż 80% osób odchodzi.

80% z których, jak pokazują badania, jeszcze połowa byłaby w stanie coś od Ciebie kupić, gdybyś tylko pozostał z tymi ludźmi w kontakcie, przypominał o swoim istnieniu i dostarczał im jakiejś wartości na co dzień.

Ciężko szybko zdobyć czyjeś zaufanie. Szczególnie w takim stopniu, by ktoś powierzył Ci swoje ciężko zarobione pieniądze. Co innego, gdy w grę wchodzi dłuższy termin. Macie wtedy okazję się poznać, klient ma okazję zobaczyć, jakie są rzeczywiste Twoje intencje jako sprzedającego i nabrać do Ciebie coraz większego zaufania.

Co więcej, w momencie gdy przedstawiałeś swoją propozycję, to klient mógł być JESZCZE nią niezainteresowany. Ale ponieważ życie jest dynamiczne, to patrz punkt 2.

2. Zmienia się sytuacja klienta

Tak jak zmienia się sytuacja każdego z nas, tak zmienia się też sytuacja naszych klientów. Wczoraj ktoś jeszcze nie myślał o kupnie nowego samochodu, ale gdy dziś kolejny raz stracił pół dnia u mechanika, to zaczyna się jednak rozglądać za nowym pojazdem.

Spadł śnieg i przemokły mu buty, więc idzie kupić nowe. Chociaż jeszcze wczoraj myślał, że te co ma są wystarczająco dobre.

Cały czas coś się dzieje w życiu naszego klienta. I jeśli będziemy mu towarzyszyć przez cały ten czas i dyskretnie o sobie przypominać, to w końcu możliwe, że nastąpi taki moment, że klient będzie potrzebował czegoś, co oferujemy. A wtedy sprzedaż staje się już bardzo łatwa i nikogo do niczego nie trzeba nakłaniać, zbędne też są sztuczki, sposoby i sposobiki na sprytne zamykanie sprzedaży.

Systematyczny kontakt z potencjalnym klientem, który wyraził wstępne zainteresowanie naszym produktem, jest też znacznie tańsze i przyjemniejsze niż ciągła pogoń za nowymi ludźmi.

3. Możliwość dopracowywania

Kolejna przewaga systematycznej pracy o jasno określonych celach nad szybkimi zrywami, to możliwość dopracowywania skuteczności naszych działań.

Nikt nie jest alfą i omegą i nie jest w stanie do końca przewidzieć, co zadziała, a co będzie całkowitą klapą. Które działania spotkają się z entuzjastycznym przyjęciem na rynku, a które przejdą bez echa.

Jedyna metoda to testowanie, zbieranie danych, porównywanie ich i wybieranie rozwiązań, które działały lepiej niż inne. Te wybrane, skuteczniejsze rozwiązania, znowu trzeba przetestować i kolejny raz wybrać to, co działa najlepiej.

Jest to więc proces ciągłego dążenia do doskonałości – stąd się bierze pewność siebie, skuteczność, a tym samym spokój działania.

Jak jednak chciałbyś cokolwiek dopracowywać, gdy nie masz żadnego systemu, jednego wypracowanego sposobu działania, tylko za każdym razem próbujesz czegoś nowego? Jakie wnioski możesz wyciągnąć, gdy z każdym klientem przeprowadziłeś zupełnie inną rozmowę, czy wysłałeś zupełnie różne maile?

Skąd wiesz, czy bardziej skuteczny jest kontakt następnego dnia po spotkaniu czy może trzy dni później? A może warto zadzwonić jeszcze w tym samym dniu? A może w tym samym dniu wysłać maila, a zadzwonić dzień później?

Nie wiesz, jeśli tego nie przetestujesz. A gdy zaczniesz testować i wyciągać odpowiednie wnioski, to będziesz mógł swoją machinę sprzedażową cały czas dopracowywać.

Jaką masz wtedy przewagę nad konkurencją, która dopiero wchodzi na Twój rynek, nie mając żadnej wiedzy na jego temat? Ogromną!

4. Utrzymanie jakości

Pomyśl, o ile zwiększy się Twoja pewność siebie i jak będzie ona widoczna w Twoich wszelakich komunikatach marketingowych, gdy będziesz mógł dać gwarancję klientowi, że usługa zostanie uruchomiona do godziny od podpisania umowy. Albo że towar wyjedzie z Twojego magazynu maksymalnie następnego dnia od złożenia zamówienia.

Możesz gwarantować jakość Twoich produktów i usług. Ale tylko wtedy, gdy stoi za Tobą sprawnie działający system. Jeśli nie zatrudniłeś odpowiednich ludzi i nie wiedzą oni, co tak naprawdę mają robić, to ich działania nie są powtarzalne.

Będą okresy, że wydajność ich pracy będzie fantastyczna, ale zdarzą się też kolosalne wpadki. A gdy działasz na mocno konkurencyjnym rynku (a który taki nie jest w obecnych czasach?), to możesz być pewien, że klienci szybko znajdą alternatywę dla Twojej firmy. Taką, która zapewni im odpowiednią jakość.

5. Możesz więcej wydać na pozyskanie klienta

Może zastanawiasz się czasem, jak to się dzieje, że Twój konkurent wydaje piękny, kolorowy błyszczący katalog, a Ciebie nie stać nawet na marne, czarno-białe ulotki? Albo ktoś płaci stawki za reklamę tak wysokie, że konkurowanie z nim z marszu staje się dla Ciebie nieopłacalne.

Rozwiązaniem zagadki jest bardzo często odpowiednio wdrożony system wielokrotnej sprzedaży dla jednego klienta. Gdy masz działający, przetestowany mechanizm, to doskonale wiesz, że na stu klientów dwudziestu z nich kupi jeszcze drugi, droższy produkt, a dziesięciu dokupi jakieś dodatki. Co więcej, powtórzą oni swoje zakupy za pół roku, średnio wydając kwotę x.

Mając te dane doskonale wiesz, jaki będzie Twój zysk z jednego klienta w ciągu najbliższego roku. I możliwe, że nic nie zarobisz albo nawet stracisz przy pierwszej sprzedaży – koszty pozyskania nowego klienta przekroczą potencjalny zysk. Jednak w przeciągu kolejnych miesięcy zaczniesz już na takim kliencie zarabiać, co spowoduje, że nagle sposoby reklamy dotychczas dla Ciebie nieopłacalne zaczną być w zasięgu ręki.

Jeśli więc do tej pory nie planowałeś swoich działań, nie masz zaprojektowanej strategii na najbliższe lata, bo „nie masz na to czasu”, to… znajdź czas. Bo dobry system zawsze wygrywa.

rozwój osobisty i osiąganie celów

Trudne decyzje – jak je podejmować?

5 września 2016

Całe nasze życie polega na podejmowaniu decyzji. Mówi się nawet o tym, że osoby osiągające dużo w swoim życiu to te, które nie boją się podejmować decyzji i to tych dużej wagi, niosących za sobą spore ryzyko.

Coś w tym jest, że im więcej wyborów dokonujemy i im większy mają one potencjalny wpływ na nas i nasze otoczenie, tym łatwiej nam przychodzi podejmowanie kolejnych.

Lecz nawet mimo tego, że w ciągu całego życia podejmujemy ich całe mnóstwo i nawet jeśli ktoś, patrząc na nas z zewnątrz, może stwierdzić, że często są to decyzje sporego kalibru, to gdy dochodzi do takich najważniejszych, życiowych, to bardzo często dotyka nas paraliż.

Dlaczego tak się dzieje?

Ano dlatego, że nie lubimy, gdy coś tracimy. A decyzja z samej swojej natury powoduje, że coś musimy odrzucić i wybrać inną ścieżkę. Boimy się, że będziemy takiej decyzji żałować. Że nasze życie może stać się gorsze niż było do tej pory.

Ekscytacja potencjalnymi możliwościami zmiany przyćmiewana jest znacznie większym strachem, że coś może pójść nie tak.

Proces podejmowania decyzji to takie wieczne balansowanie pomiędzy tym ile zyskamy w wyniku zmiany, a tym ile możemy stracić, gdy jednak nie wszystko pójdzie po naszej myśli.

Czasem ten niepokój ma uzasadnienie w przeszłych wydarzeniach, a czasem nie ma realnych podstaw, bazuje jedynie na negatywnych wyobrażeniach przyszłości.

Zauważ, że cały strach wynika z tego, że mamy założony z góry jakiś scenariusz, chcemy by się on ziścił i nie chcemy żadnych, ale to absolutnie żadnych od niego odstępstw. A nie wiemy przecież, czy założony przez nas scenariusz jest faktycznie czymś dla nas najlepszym. Może czeka nas coś wspanialszego niż wyobrażaliśmy sobie w najśmielszych snach?

Z tego wynika pierwszy punkt przy podejmowaniu ważnych decyzji:

1. Daj sobie trochę luzu

Jeśli dopuścisz myśl, że pewnie nie wszystko pójdzie idealnie tak jak sobie zaplanowałeś, ale koniec końców wszystko się jakoś ułoży, to będzie Ci łatwiej puścić się nici wiążącej Cię z Twoim obecnym życiem i zaryzykować pójście w nieznane. Zmniejszysz trochę ciśnienie i być może ocieplisz myśli związane ze zmianą. Że co by się nie działo, to czeka Cię ciekawa przygoda i może już dla niej samej warto się zdecydować na zmiany.

Jeśli zmiana Cię nie zabije, to zawsze jakoś się odnajdziesz w nowej rzeczywistości.

2. Wymyśl trzeci scenariusz

Jeśli przeraża Cię zrobienie jednego, dużego kroku i masz do wyboru tylko dwa scenariusze, gdzie pierwszy to zostawienie wszystkiego po staremu, a drugi to duża zmiana, np. przeprowadzka do innego kraju, zmiana pracy czy partnera życiowego, to może będziesz w stanie wymyślić coś pośredniego?

Może nie inny kraj, tylko inne miasto w Polsce, gdzie też będziesz miał większe możliwości rozwoju niż w obecnym miejscu zamieszkania? Może nie zmieniać pracy tylko znaleźć sobie zajęcie dodatkowe? Może nie porzucenie partnera, tylko zmiana zasad panujących w waszym związku?

Daj sobie przestrzeń na znalezienie pośredniej drogi, nie wszystko jest czarno-białe.

3. pogłębiaj zrozumienie

Wydaje Ci się pewnie, że wiesz dlaczego chcesz daną decyzję podjąć, ale może tylko Ci się wydaje? Dotrzyj do trzonu tego, co Cię pcha do przodu, co jest Twoją siłą napędową w tej konkretnej sytuacji i dlaczego w ogóle pragniesz jakichkolwiek zmian.

To da Ci większą pewność siebie i więcej energii do działania poprzez bardziej klarowny obraz tego dokąd dążysz i dlaczego.

A jak to zrobić? Poprzez zadawanie sobie pogłębionych pytań „dlaczego / po co to robię”?

Na przykład chcę zmienić pracę. A dlaczego? Żeby mieć więcej pieniędzy. Ale po co? Żeby móc częściej wyjeżdżać na wakacje. Ale po co? Żeby odpoczywać razem z moją partnerką. A dlaczego? Żeby poświęcić sobie wzajemnie więcej czasu i stale wzmacniać nasz związek.

Zobacz, że z każdym pytaniem schodzimy do coraz ważniejszej, głębszej motywacji. Na odpowiednim poziomie jest nam łatwiej podjąć decyzję, bo wyraźnie zwiększają się korzyści, jeśli zmienimy coś w naszym dotychczasowym działaniu i zaczynają one przewyższać strach.

4. spisz za i przeciw – razem z punktacją

Prawdopodobnie masz mętlik w głowie i całe kłębowisko myśli. Ciężko w takiej sytuacji podjąć jakąś decyzję, bo nie masz nawet klarownej wizji tego co tak naprawdę stracisz, a co zyskasz wybierając jedno czy drugie rozwiązanie.

Spisz więc wszystkie za i przeciw dla każdego z możliwych wyborów, ale nie kieruj się tylko tym, czy długość kolumny z korzyściami przewyższa tę z wadami. Bardziej chodzi o wagę poszczególnych punktów, ponieważ jedna zaleta innej nierówna.

Dlatego do każdego stwierdzenia przypisz wartość punktową. Na przykład przy przeprowadzce zaletą może być to, że będziesz miał bliżej do pracy, a wadą to, że w nowej miejscowości nie ma Twojej ulubionej kawiarni. Bliskość miejsca pracy możesz ocenić na +5 punktów, a brak kawiarni na -2. Sumarycznie jesteś więc 3 punkty do przodu, choć na pierwszy rzut oka zalet jest tyle samo co wad – po jednej 🙂

ebook Sekrety prawa przyciągania

Sekrety prawa przyciągania

A może chcesz zdobyć ebooka za darmo?

Jak dzięki mocy swoich myśli osiągnąć, co zechcesz
w każdej dziedzinie swojego życia?

O tak! Chcę ebooka!

5. przyjrzyj się swojej decyzji w różnych stanach emocjonalnych

Gdy decyzja jest naprawdę poważna będzie w Tobie wywoływać różne emocje, czasem bardzo skrajne. Ciągłe myślenie o niej może też na dłuższy czas wprowadzać Cię w różny nastrój – zadumy, refleksji, ale może powodować też głęboki smutek czy nieuzasadnioną euforię.

Gdy już przemyślisz swoją decyzję i spiszesz różne ZA i PRZECIW, to daj sobie kilka dni na to, żeby przyjrzeć się swoim notatkom w innym stanie emocjonalnym. Gdy całość spisywałeś, gdy byłeś zadowolony i czułeś, że możesz przenosić góry, to podjęta decyzja może być oparta o zbyt optymistycznych przesłanki.

Z drugiej strony jeśli byłeś zdołowany, to może rozpatrywałeś całość w zbyt czarnych barwach i wszelkie scenariusze wydawały się nie do spełnienia?

Dając sobie czas i sposobność do przeżywania różnych emocji będziesz w stanie podjąć bardziej racjonalną, zrównoważoną decyzję.

Gdy decyzja jest już podjęta.

Gdy już podjąłeś decyzję, tak naprawde, czyli podążyło za nią już jakieś działanie, to odetnij wszystkie inne możliwości i przestań nad nimi rozmyślać. Teraz nie ma już czasu ani miejsca na to, aby się roztkliwiać nad tym, co by mogło się wydarzyć, gdybyś wybrał inaczej.

Teraz potrzebujesz 100% energii na wspieranie tej wersji którą wybrałeś, więc nie oglądaj się za siebie, tylko przyj do przodu na pełnych obrotach i wspieraj całkowicie… siebie w upewnianiu się, że decyzja którą podjąłeś była słuszna. Słuszna, bo Twoja i nie ma co się nad tym dłużej zastanawiać.

e-biznes i sprzedaż, rozwój osobisty i osiąganie celów

Jak być lepszym szefem?

31 sierpnia 2016

Bycie dobrym szefem, podobnie jak bycie dobrym człowiekiem nie jest łatwe. Co nie znaczy, że nie należy próbować.

Na to jakim jesteś lub będziesz szefem duży wpływ ma Twoja osobowość. Niektórzy w naturalny sposób bardziej skupiają się na ludziach, inni na liczbach i wynikach. Twoim zadaniem jako szefa całej firmy lub jakiegoś jej działu jest spowodowanie, by Twój zespół osiągał konkretne wyniki, czyli aby pojawił się zakładany rezultat.

Jednak jeśli ten rezultat ma się pojawić, to musisz w odpowiedni sposób traktować ludzi w Twoim zespole, by byli oni efektywni w działaniu i wystarczająco zmotywowani do osiągania założonych celów.

Konieczne jest więc dzielenie Twojej uwagi pomiędzy dwie sfery. Pierwsza to twarde dane, liczby i monitorowanie Waszych działań, a druga to relacje z ludźmi i rozwiązywanie wszelkich problemów, które na tej płaszczyźnie się pojawiają.

Tutaj przydają się umiejętności miękkie – komunikacja, negocjacje, postawienie się w sytuacji drugiego człowieka i takie cechy jak empatia i sprawiedliwość.

I o ile pierwszej, liczbowej sfery, stosunkowo łatwo się nauczyć, to w przypadku drugiej wygląda to przeważnie znacząco gorzej. Dlatego też, aby być dobrym szefem, warto pracować szczególnie nad wszelkimi umiejętnościami, które poprawią nasze relacje z innymi ludźmi i ułatwią zrozumienie ich zachowań.

Jeśli miałbym wydzielić pięć złotych zasad jak postępować, aby być dobrym szefem, to uwypukliłbym takie zachowania:

1. szanuj ludzi

Prawdziwie i szczerze. Dotyczy to wszystkich ludzi, ale szczególnie ważne jest w przypadku Twojego zespołu. Od tego się wszystko zaczyna. Jeśli nie będziesz miał szacunku do osób, które z Tobą pracują, a już szczególnie do tych, dla których jesteś zwierzchnikiem, to będzie to widoczne we wszystkich Twoich zachowaniach – choćbyś bardzo starał się to ukryć.

A działa to z wzajemnością, więc wtedy inni nie będą też szanowali Ciebie. A dla szefa, którego się nie szanuje, nikt nie zrobi nic więcej ponad to, co ma sztywno zapisane w umowie o pracę.

2. rób drobne przysługi – traktuj innych jak chcesz, żeby traktowano Ciebie

Jeśli nie zaburza to pracy reszty zespołu, to zgadzaj się na drobne ustępstwa, aby ułatwić życie Twoim ludziom. Ktoś nagle potrzebuje przyjść dwie godziny później, a zaległości odrobi w sobotę – zgódź się na to. Masz możliwość przyspieszenia załatwienia dla kogoś ważnych dla niego dokumentów, na przykład zaświadczenia o zarobkach do banku? Zrób to.

Właśnie takimi drobnymi gestami buduje się wdzięczność, lojalność i zaangażowanie pracowników. Pamiętaj, że prędzej czy później Ty również będziesz potrzebował przysługi od kogoś z Twojego zespołu, na przykład zostania po godzinach, aby skończyć jakiś ważny projekt.

3. deleguj zadania, a nie zrzucaj odpowiedzialności

Poprawne delegowanie zadań polega na tym, aby oprócz dokładnych wytycznych jaki ma być efekt końcowy dać też odpowiednie narzędzia osobie, która to zadanie ma wykonać. Poza tym, jeśli nie wynika to jasno z zakresu obowiązku danej osoby, wytłumacz dlaczego akurat jej zlecasz dane zadanie. Jeśli zadanie jest ciekawe i rozwijające dla tej osoby, będzie to nobilitacja. Często jednak jest to coś, co po prostu trzeba zrobić, a osoba której to zlecasz ma najlepsze ku temu kwalifikacje z całego zespołu – warto to podkreślić.

Upewnij się też, że dana osoba ma odpowiednią wiedzę jak to zadanie wykonać, a nie zrzucaj na nią po prostu rzeczy których nie lubisz lub nie chce Ci się robić.

4. ufaj ludziom i unikaj mikrozarządzania

Jeśli już masz zespół, to nie po to, żebyś wszystko robił za kogoś i sprawdzał na każdym kroku, czy na pewno wszystko jest zrobione w taki sposób w jaki sobie wymyśliłeś.

Cała siła zespołu polega na różnorodności, więc musisz się pogodzić z tym, że zadania które zlecasz będą robione W INNY sposób, niż Ty sam byś je wykonywał. Natomiast ważny jest efekt końcowy, żeby spełniał założenia, które wspólnie na początku ustaliliście.

5. dziel się sukcesami, nie przypisuj ich sobie

Nigdy, ale to przenigdy nie przypisuj sobie sukcesów całego zespołu tylko sobie. Podobnie z pomysłami na różnego rodzaju usprawnienia w firmie. Jeśli ktoś wpadł na świetny pomysł, to podkreślaj to na każdym kroku, że jest to pomysł tej osoby, a nie Twój.

Twój image na tym nie ucierpi, bo w końcu masz być osobą ZARZĄDZAJĄCA, a nie wymyślającą. A w ten sposób zachęcisz też innych do dzielenia się swoimi pomysłami, dzięki czemu w dłuższej perspektywie zyska na tym cała organizacja.

Mam nadzieję, że powyższe wskazówki pozwolą Ci być lepszym szefem. U mnie się sprawdzają i choć nie jestem idealny, to staram się zawsze do nich stosować 🙂

rozwój osobisty i osiąganie celów

Jak być dobrym człowiekiem

29 sierpnia 2016

Już samo zadanie sobie tego pytania pokazuje, że jesteś na właściwej ścieżce, aby być dobrym człowiekiem. A może jeszcze lepszym pytaniem będzie „jak stać się lepszym człowiekiem”?

Dlaczego „stać się”, a nie „być”? Ponieważ każdy z nas idzie przez życie jakąś drogą, jednak często z niej schodzimy i błądzimy gdzieś dookoła. W końcu znowu odnajdujemy tę naszą słuszną, jedynie prawdziwą ścieżkę, a przynajmniej tak nam się wydaje przez jakiś czas. Wtedy czujemy, że robimy to co powinniśmy, mamy poczucie spełnienia i jesteśmy zadowoleni z naszego życia.

Nie można jednak stać się dobrym człowiekiem i już cały czas nim być. Dlaczego? Bo życie jest dynamiczne, wystawia nas na różne pokusy i zachęca do pójścia na skróty.

bycie dobrym człowiekiem to bardzo często właśnie wybieranie tej dłuższej i trudniejszej, ale słusznej drogi.

Dlatego lepiej mówić o stawaniu się lepszym człowiekiem, każdego dnia, krok po kroku. A na co zwracać uwagę by być postrzeganym, a przede wszystkim by czuć, że jest się dobrym człowiekiem? Zobacz poniższą listę, którą ja traktuję jako życiowe drogowskazy.

1. akceptuj

To podstawa wszystkiego. Zaakceptuj siebie i innych. Najpierw swoją osobę, ze swoimi silnymi stronami i słabościami, a dopiero wtedy innych. Jeśli zaakceptujesz siebie dokładnie takiego jakim jesteś, to jest to fundament pod to, żebyś był świadomy swoich zachowań i by budować pewność siebie i akceptację dla innych. Bez akceptacji swojej osoby nie zbudujesz silnego charakteru, nie staniesz się też wystarczająco silny by pomagać innym ludziom.

2. szanuj innych ludzi

Każdy z nas jest inny. Każdy ma jakiś talent – czasem widoczny gołym okiem, czasem głęboko ukryty. Niektórzy z nas potrafią trzymać się przez dłuższy czas słusznej drogi, a niektórzy błądzą całe życie. Niezależnie od tego każdemu należy się szacunek. Jeśli jest to dla Ciebie ciężkie, by bezwarunkowo szanować innych, to znajdź w drugiej osobie choćby niewielki okruch tego, za co możesz obdarzyć ją szacunkiem.

3. nie patrz tylko na siebie – troszcz się o innych

Zauważ ile jest wokół Ciebie osób, które są słabsze od Ciebie w jakiejś dziedzinie. Coś, co dla Ciebie jest banalnie proste dla innych może stanowić nielada wyzwanie. I vice-versa. Nie oczekuj zapłaty za każde Twoje działanie, tylko troszcz się o osoby z Twojego otoczenia i bezinteresowanie pomagaj tym, którzy takiej pomocy potrzebują. Nie daj się jednak wykorzystywać – będziesz wiedział gdzie postawić granicę, gdy będziesz świadomy tego, kim jesteś.

4. dotrzymuj danego słowa

Traktuj swoje słowo jako coś najcenniejszego na świecie – raz straconą reputację ciężko odbudować. Nie rzucaj słów na wiatr i jeśli komuś coś obiecasz, to za wszelką cenę staraj się tę obietnicę spełnić. Dzięki temu budujesz pozycję człowieka, na którym można polegać.

5. szczerze przepraszaj

Nie wszystko zawsze się udaje. Nie da się uniknąć tego, że czasem zawiedziesz na całej linii. Jeśli wiesz, że coś jest Twoją winą, szczerze i jak najszybciej przeproś osobę, którą zawiodłeś. Nie ma nic gorszego niż udawanie, że nic się nie stało.

6. bądź uczciwy, nie oszukuj

Nie oszukuj innych dla osiągnięcia własnych korzyści. Oszustwa prędzej czy później wychodzą na jaw i powodują, że całkowicie tracisz zaufanie u innych ludzi. A zaufanie jest podstawową walutą, jeśli chcesz osiągnąć cokolwiek w życiu.

7. bądź lepszym każdego dnia

Nie ustawaj w wysiłkach, by stawać się lepszym każdego dnia. W dzisiejszych czasach kto się nie rozwija, ten się cofa. A gdy stajesz się lepszym stanowisz wzór i inspirację dla innych. Zostajesz liderem, za którym ludzie podążają.

Brakuje Ci celu w życiu?

 

Zdobądź ZA DARMO legendarnego ebooka Napoleona Hilla „Prawa Sukcesu” Superumysł oraz Określony Cel Główny.

Prawo Sukcesu

  • Wreszcie skupisz się na tym, czego naprawdę pragniesz.
  • Dowiesz się na czym w rzeczywistości polega PLANOWANIE i jaką ma moc w realizacji Twoich celów.
  • Poznasz 4-stopniową formułę, która pozwoli Ci zająć się w życiu tym, co przynosi Ci najwięcej satysfakcji i zysków

Pobieram ebooka!

8. słuchaj

Słuchaj innych tak, żeby faktycznie ich usłyszeć i zrozumieć. Uwaga którą poświęcasz drugiemu człowiekowi jest bardzo cenna, ponieważ po pierwsze poświęcasz mu swój czas, którego juz nie odzyskasz, a po drugie… niewiele osób to robi. Od razu pozytywnie wyróżniasz się wśród innych.

9. nie dawaj rad niepytany

To, że kogoś wysłuchasz nie daje Ci automatycznie pozwolenia, aby udzielać mu jakichkolwiek rad. Nigdy nie znasz pełnej sytuacji drugiej osoby, więc na jakiej podstawie twierdzisz, że dobrze mu doradzisz? I czy weźmiesz odpowiedzialność za to, co się wydarzy, jeśli ta osoba postąpi zgodnie z Twoją radą?

Co innego, jeśli ktoś sam prosi o to, byś mu doradził. Wtedy masz pełne prawo wesprzeć go swoją radą, według Twojej najlepszej wiedzy.

10. nie przypinaj etykiet

Szufladkujemy ludzi ze względu na wygląd, wykonywaną pracę, wykształcenie, sposób wypowiedzi i na tysięce innych sposobów. Tak działa nasz mózg, ułatwiając sobie życie, by nie musieć cały czas podejmować tych samych decyzji co do każdej osoby – łatwiej to zrobić w odniesieniu do całej grupy.

Staraj się tego nie robić, bo bardzo często jest to krzywdzące dla osób które poznajesz. Pamiętaj – każdy z nas jest inny, każdy z nas jest wyjątkowy.

Wyszukano w Google m.in. przez frazy:

rozwój osobisty i osiąganie celów

Jaką książkę warto przeczytać i dlaczego?

25 sierpnia 2016
Latające książki - co warto przeczytać?

To bardzo ogólnie i śmiało postawione pytanie, ponieważ każdy potrzebuje czegoś innego. Jednak biorąc pod uwagę, że jako ludzie dążymy do szczęścia i każdy z nas chce być szczęśliwy, to już można wskazać jakiś kierunek.

Co to bowiem znaczy, że dążymy do szczęścia? Skoro dążymy, to znaczy, że jeszcze nie jesteśmy w pełni szczęśliwi. Każdy w jakiś sposób do niego zmierza, ale jeszcze nie osiągnął stanu idealnego.

Skoro więc chwila obecna nie jest idealna, to oznacza, że chcemy coś zmienić. A w jakich obszarach najczęściej potrzebujemy zmian, by odczuwać lepszą jakość naszego życia? W bardzo różnych, zależy czego komu brakuje.

Niektórzy ciągle się zmagają z brakiem pieniędzy i to przesłania im piękno świata i możliwość cieszenia się nim. Chcieliby spełniać swoje marzenia, lecz na to potrzebują gotówki. A brak spełniania marzeń powoduje, że ich życie staje się szare i nudne.

Inni są stale samotni, a chcieliby dzielić życie ze swoją drugą połówką, z którą stworzą wspaniałą parę i z którą będą się wzajemnie wspierać. Brakuje im wspólnych spacerów, wyjść do restauracji czy do teatru.

Ktoś jeszcze inny narzeka na swoją pracę, czuje, że nie może w niej rozwinąć skrzydeł, że zasługuje na coś lepszego, że gdzie indziej mógłby się bardziej spełniać. Każdego dnia budzi się ze świadomością, że znowu musi robić coś, czego szczerze nienawidzi.

Inna osoba, która straciła zdrowie, oddałaby wszystko, by tylko je odzyskać. Zmagając się z codziennym bólem i niedogodnościami nie czuje się szczęśliwa, bo chciałaby aby los był dla niej łaskawszy.

Jak więc widzisz powody do zmartwień mogą być bardzo różne i ile ludzi tyle różnych definicji szczęścia i warunków, co musi być spełnione, żeby ktoś poczuł się w pełni szczęśliwy.

Co łączy jednak te wszystkie osoby? Jaki jest wspólny mianownik dla każdego z tych przypadków?

Otóż wszystkie te osoby pragną zmian.

Nie są zadowolone ze stanu obecnego i pragną coś zmienić. Najlepiej szybko. Bo w obecnym świecie wszystko musi dziać się szybko, nikt nie chce czekać latami na efekty.

Biorąc to pod uwagę odpowiedź na pytanie „jaką książkę warto przeczytać i dlaczego” jest już łatwiejsza.

Dlaczego? Bo idealną książką do zmiany życia jest pozycja Rhondy Britten „Zmień swoje życie w 30 dni”.

Autorka przeżyła w dzieciństwie koszmar, gdy ojciec na jej oczach zabił matkę, a następnie zastrzelił siebie na podjeździe ich domu. Od tego czasu Rhondę męczyły koszmary i nie mogła poradzić sobie z codziennym życiem. Starała się nawet trzykrotnie popełnić samobójstwo.

Próbowała wszystkiego – terapii, książek, warsztatów, szkoleń itp., ale nie mogła się wyrwać ze szponów strachu, który był wszechobecny i cały czas ją ogarniał.

Dopiero gdy zrozumiała, że strach nie zniknie, jest naturalną częścią naszego bytu, natomast można go opanować i wieść szczęśliwe życie, to dopiero wtedy zaczęła krok po kroku odkrywać co robić. Co robić, żeby zmienić swoje życie i zbliżyć się do idealnego stanu wiecznego szczęścia.

Co robić, żeby każdego dnia wstawać rano z uśmiechem i być w pełni prawdziwym sobą. I wszystko czego się nauczyła w tym procesie opisała w książce „Zmień swoje życie w 30 dni”. Jako podręcznik z serią praktycznych ćwiczeń na każdy dzień.

Wiemy więc już jaką książkę warto przeczytać. A co z drugą częścią pytania, czyli DLACZEGO warto ją przeczytać? To akurat jest łatwe. Żeby wieść bardziej szczęśliwe i pełne pasji życie.

I tego z całego serca Ci życzę.

e-biznes i sprzedaż

5 sposobów na motywowanie zespołu

1 czerwca 2016

Drogi przyjacielu, przedsiębiorco

 

Czy miałeś kiedyś taką sytuację, że wszyscy w firmie mają tylko do Ciebie pretensje i żądają więcej pieniędzy?

A może masz wrażenie, że tylko Ty harujesz, a ludzie pracują tylko wtedy, gdy na nich patrzysz?


Jakie myśli wtedy przechodzą Ci przez głowę?

Czy nie zastanawiasz się wtedy, jak to jest możliwe, że ludzie mogą być tak niewdzięczni?

Zapewniasz im pracę, harujesz, żeby było Cię stać na ich wynagrodzenia, a jedyne co słyszysz to jęki niezadowolenia.

Może marzysz o tym, żeby ktoś w końcu docenił to co robisz?

Żeby mieć jakąś magiczną różdżkę, która sprawiłaby, że Twoi ludzie chcieliby pracować nie tylko ze względu na wynagrodzenie, które dostają, ale tak… sami z siebie?

Jakby zmieniło się Twoje życie, gdyby Twoi współpracownicy codziennie, z uśmiechem na ustach przychodzili do pracy, tryskali kreatywnością i chcieliby Ci pomóc?

Chciałbyś mieć system, który na to pozwoli?


Sprawdź kurs „Team motivation” za 1 zł!

Team Motivation

Team Motivation

Dzięki temu kursowi dowiesz się:

  • jak stworzyć SYSTEM motywacji, żeby nie musieć motywować ludzi z Twojego zespołu każdego dnia
  • jakie jest 5 podstawowych strategii motywowania ludzi i jak zastosować wszystkie 5 w Twojej firmie
  • co to jest feedback i dlaczego jest tak ważny przy prowadzeniu zespołu
  • jak poprawnie przekazywać informację zwrotną, żeby zwiększyć motywację do pracy, a nie zgasić czyjegoś entuzjazmu
  • jaki powinien być format cyklicznych spotkań, by cały zespół napędzały do działania

Nazywam się Marcin Kądziołka, jestem współzałożycielem i prezesem największego wydawnictwa elektronicznego w Polsce – Złote Myśli.

Stworzyłem ten kurs, żeby pomóc osobom takim jak Ty i ja – przedsiębiorcom, którzy chcą zdobyć praktyczną wiedzę, która działa. Jednak nie chcą za nią płacić stawek jak dla korporacji. Chciałbym, aby każdy był w stanie stworzyć wydajny, zmotywowany zespół, dlatego postanowiłem zrobić coś, żeby każdy mógł skorzystać z tej wiedzy.

Wiedzy, którą możesz od razu wdrożyć w Twojej firmie.

Jeśli jesteś początkującym przedsiębiorcą i zaczynasz budować swój pierwszy zespół lub czujesz, że Twój zespół mógłby osiągać lepsze rezultaty niż do tej pory, to kurs „Team Motivation” to coś dla Ciebie.

Normalnie ten kurs kosztuje 79 zł i możesz go kupić tutaj.

Możesz też otrzymać ten kurs za symboliczne 1 zł udostępniając ten wpis na facebooku tak, aby również Twoi znajomi mogli skorzystać z tej okazji.

Jeśli Cię to interesuje, to czytaj dalej.

Jakie zagadnienia obejmuje kurs (60 minut wiedzy):

Wstęp
Długość: 00:00:47


cz. 1 – motywowanie systemowe
Długość: 00:01:58


cz. 2 – misja, wizja
Długość: 00:04:34


cz. 3 – spotkania
Długość: 00:11:08


cz. 4 – system motywowania
Długość: 00:16:05


cz. 5 – feedback – zasady
Długość: 00:06:30


cz. 6 – feedback – system
Długość: 00:17:09


cz. 7 – zakończenie
Długość: 00:02:31

Jeśli uważasz, że Ty i Twoi znajomi skorzystają ZA 1 zł z tego kursu, to udostępnij ten post, klikając w logo facebooka poniżej.

60 minut praktycznej wiedzy w formie wideo i audio!

No chyba, że wolisz zapłacić 🙂

rozwój osobisty i osiąganie celów

O dzieciach, ale jednak nie o dzieciach

29 kwietnia 2016

„Coś o dzieciach napisz” – tak powiedziała moja przyszła żona. „Tak dla kobiet, bo kobiety lubią czytać o dzieciach”. No ba, wiadomo, że kobiety. Ale co można napisać o dzieciach, gdy już chyba wszystko o nich zostało napisane?

No dobra, w 1899 roku Charles H. Duell też chciał zamknąć biuro patentowe w USA, bo „wszystko, co było do wynalezienia, zostało już wynalezione”.

Więc poniżej znajdziesz coś takiego, czego jeszcze nigdy nie czytałaś. Całkowita nowość i powiew świeżości jeśli chodzi o artykuły o dzieciach 🙂

Serio.

A mianowicie – jak nasze umiejętności wpływają na rozwój dziecka?

Zastanawiałaś się kiedyś nad tym, ile musisz potrafić, żeby wychować mądre i szczęśliwe dziecko? Toż to przecież życia nie starczy, żeby się nauczyć wystarczająco dużo, by poradzić sobie z rosnącym mądralą.

Ja w rozmowie z dzieckiem wykorzystuję WSZYSTKO, czego do tej pory się nauczyłem z książek i ze szkoleń z rozwoju osobistego. Wszystko – cały arsenał.

Komunikacja? Bez wątpienia. To podstawa podstaw.

Negocjacje? Proszę bardzo – na każdym kroku.

Odporność na manipulację, tę oczywistą i tę subtelną – nieoceniona umiejętność (cały czas przegrywam, ale coraz rzadziej).

Umiejętność kotwiczenia stanów i przywoływania ich w odpowiednim momencie – niezastąpione w sytuacjach krytycznych.

Planowanie, dynamiczne zmiany planów, reguły, zasady, przeramowania, zmienianie punktu skupienia, asocjacja, dysocjacja, tłumaczenie osiemnaście razy tego samego innymi słowami i metoda zdartej płyty… Długo by wymieniać.

A na koniec jeszcze kontrola nad sobą, żeby nie wybuchnąć w trudnych chwilach.

Czasem czuję się, jak na poligonie lub jak saper na środku ogromnego pola minowego. Ale saper dobrze wyszkolony. Wyposażony w najlepsze narzędzia i aparaturę, która pozwala mu przetrwać.

Przetrwać – to dobre słowo. Bo przecież nie „wyjść zwycięsko z każdej potyczki”.

Wszystko po to, by pomóc młodemu człowiekowi wyjść na ludzi i by on potem mógł tego samego nauczyć swoje dzieci. Wprowadzać zasady i nie odpuszczać. Być coraz lepszym w zawodzie pod tytułem „rodzicielstwo”.

Gratuluję, jeśli tak jak ja jesteś rodzicem. To nie jest łatwy kawałek chleba…

relacje i związki, rozwój osobisty i osiąganie celów

Zdążyć z wdzięcznością

13 kwietnia 2016

BAM!

Głuchy, nieprzyjemny dźwięk dobiegł do jej uszu. Odgłos, który prawdopodobnie będzie ją prześladował do końca życia.

Wbiegł prosto pod koła. Kierowca nie miał szans.

Cały świat zamarł. A przynajmniej tak jej się wydawało. Ptak szybujący na tle pięknie świecącego słońca zdecydował się nagle zatrzymać. Kot przechadzający się chodnikiem lekko przechylił głowę i przyglądał się z ciekawością rozgrywającej się scenie.

Cudowny poranek – pachnący powoli budzącym się światem i zapowiadający radosny, wiosenny dzień pełen nadziei na przyszłość. Nie dla niej.

Zaczęła powoli odwracać głowę. Chciała jak najszybciej zobaczyć, co się stało, chociaż wiedziała. Przeczuwała najgorsze. Jednocześnie chciała i tak bardzo nie chciała zobaczyć, co się wydarzyło. Jakaś cząstka jej doskonale wiedziała, że to koniec.

Tak się mówi – „to koniec”. Czasem to nawet brzmi romantycznie. Nie tym razem. Tym razem to był naprawdę koniec.

Leżał na asfalcie. Daleko od auta, które go uderzyło. Zbyt daleko, by miał szanse. Jakiekolwiek.

To nie tak, że chciała mu wygarnąć te wszystkie rzeczy. Po prostu była na niego zła. Chwilowe uniesienie się w emocjach, które jest przecież normalne. Które się zdarza. Każdy ma przecież prawo się zdenerwować i czasem powiedzieć coś, czego tak naprawdę nie myśli.

Nie spodziewała się, że zareaguje tak emocjonalnie. Do tej pory tego nie robił. Wydawało jej się, że żadne jej słowa nie robią na nim jakiegokolwiek wrażenia.

Kochała go. Była mu wdzięczna za wszystko, co dla niej robił. Nie zdążyła mu tego wszystkiego powiedzieć.

Nie zdążyła.

rozwój osobisty i osiąganie celów

Nie musisz zachorować, żeby żyć

8 kwietnia 2016

Choroba. Rak. Brzmi jak wyrok śmierci. I bardzo często niestety nim jest.

Jednak nie zawsze. Mówi się, że wszystko zależy od nastawienia. Być może tak, być może nie. Pewnie dużo zależy od indywidualnego przypadku.

Ja wierzę, że nastawienie w takim przypadku jest kluczowe. Nie jest wszystkim, ale jest kluczowe.

I dla tych osób, którym się udaje zwalczyć chorobę, którzy otwierają oczy kolejnego poranka i dowiadują się, że choroba się cofa, słońce wygląda już zupełnie inaczej. Muśnięcie wiatru, które delikatnie odczuwają na twarzy, zapach świeżo zmielonej kawy, dotknięcie ręki ukochanej osoby, wszystko nagle nabiera nowego znaczenia.

Te osoby dostają nową szansę. Nowe życie. Mają możliwość jeszcze coś zrobić, coś osiągnąć lub może zacząć cieszyć się życiem i doceniać każdą chwilę.

I wtedy powstaje pytanie – dlaczego czasem musi wydarzyć się coś tak niszczącego w naszym życiu, coś co musi nami wstrząsnąć, żebyśmy zaczęli żyć?

Czy dopiero mocne, negatywne wydarzenia potrafią wskazać nam właściwy punkt skupienia?

Czy naprawdę musimy czekać na chorobę, musimy doświadczyć ogromnego bólu, musimy jednym palcem dotknąć śmierci, by docenić życie?

Czy jako osoby inteligentne, potrafiące obserwować i wyciągać wnioski nie możemy przejść do życia pełnią życia BEZ wyniszczającej nasz organizm choroby?

Życie jest ulotne. Przez lata budowane szczęście może pęknąć jak bańka mydlana.

Wybierz mądrze. Wybierz szczęście. Żyj życiem przez duże Ż. Nie czekaj na chorobę.

rozwój osobisty i osiąganie celów

Kto z nas ma największe problemy na świecie?

5 kwietnia 2016

Czy masz czasem tak, że wydaje Ci się, że wszystko wali Ci się na głowę?

Problemy się piętrzą, nawarstwiają i zanim zdążysz rozwiązać jeden, pojawia się pięć następnych.

Być może pytasz wtedy „dlaczego ja?!”

No właśnie, dlaczego? Dlaczego to akurat Tobie los rzuca kłody pod nogi, a inni wiodą życie spokojne, pełne pasji i uśmiechu? Zastanawiałeś się nad tym?

Pewnie nie raz. I pewnie za każdym razem dochodzisz do wniosku, że po prostu masz w życiu pecha i to Ciebie los doświadcza najciężej ze wszystkich osób jakie znasz.

A gdybym Ci powiedział, że to nieprawda? Że inni ludzie również mają problemy i wyzwania – czasem większe, czasem mniejsze, jednak zawsze jakieś. Tylko bardzo często o nich nie opowiadają i nie pokazują. Przez to, że tej codziennej walki nie widać, to żyjesz w iluzji, że tylko Ciebie świat tak ciągle krzywdzi.

W rzeczywistości każdy z nas się zmaga z jakimiś wyzwaniami.

Co dla jednego będzie problemem nie do przeskoczenia, dla innego będzie dziecięcą igraszką. Być może dla Ciebie ogromnym problemem będzie odezwanie się do nieznajomego, bo jesteś osobą samotną i jest to bariera nie do przejścia. A może wiecznie nie masz pieniędzy i ciągle się martwisz jak przeżyjesz następny miesiąc?

Ktoś inny może powiedzieć „co to za problemy!? To jakaś farsa. JA to mam prawdziwe problemy! Pół miliona długu, komornicy na głowie, drugi rozwód w ciągu pięciu lat. Co Ty wiesz o problemach?!”

Tyle tylko, że dla każdego to jego wyzwania wydają się tymi najpoważniejszymi. Ktoś może działać na większą skalę, stąd też i jego problemy będą miały inną wydźwięk. Jednak ta skala jest istotna tylko patrząc z zewnątrz. Dla danej osoby to zawsze będzie „duży problem do rozwiązania”.

Jeśli więc masz czasem poczucie winy, że tak naprawdę przejmujesz się drobiazgami, a inni zmagają się z czymś dużo poważniejszym, to przestań. Każdy ma swoje zadania do wykonania i lekcje do przerobienia. Dla każdego są one istotne i każdy działa w innej skali.

Jeśli zaś wydaje Ci się, że los się akurat na Ciebie uwziął, to porozmawiaj szczerze z tymi wszystkimi osobami, które wiodą takie beztroskie życie. Z pewnością okaże się, że beztroskie to ono jest tylko z pozoru. A codzienny uśmiech tym osobom daje NASTAWIENIE do problemów, a nie ich brak.

A nastawienie, to już możesz w sobie zmienić. Ale to temat na osobny wpis…

rozwój osobisty i osiąganie celów

Spójrz prawdzie w oczy – jesteś zbyt słaby

31 marca 2016

Popatrz na siebie. Mógłbyś być KIMŚ. Ale nie jesteś. Nie jesteś na własne życzenie.

A dlaczego? Przez ten nieszczęsny głos w Twojej głowie, który ciągle Cię ogranicza.

Spójrz prawdzie w oczy

Mógłbyś oczywiście napisać książkę, ale jeszcze nie teraz. Jeszcze masz za mało wiedzy, jeszcze nie jest dobry moment, jeszcze musisz zdobyć nieco doświadczenia.

Mógłbyś mówić do ludzi, ale jeszcze chwilę. Jeszcze musisz przejść dwa kursy na ten temat i skończyć kolejny projekt, żeby zdobyć lepszą wiedzę, być bardziej cenionym ekspertem.

Mógłbyś założyć firmę, ale oczywiście jeszcze nie w tym roku. Masz jak na razie zbyt małe wyczucie rynku i nie wiesz jeszcze wszystkiego odnośnie biznesu.

Mógłbyś, mógłbyś, mógłbyś…

Wiesz, że mógłbyś, ale jakoś nie możesz. Cały czas czekasz na lepsze warunki, na idealny moment, na to, by stać się lepszym.

Za co byś się nie zabrał, to głos w Twojej głowie szybko sprowadzi Cię na ziemię. Głos, który wciąż powtarza tylko jedno zdanie:

NIE JESTEM WYSTARCZAJĄCO DOBRY

A Ty go słuchasz. Słuchasz, bo ten głos jest Ci dobrze znany. Jest taki Twój. Osobisty. Kochany.

Zabójczy.

Nic nie osiągniesz, słuchając tego głosu.

Nie podejdziesz do dziewczyny, która Ci się podoba. Nie pójdziesz na rozmowę do firmy, w której chciałbyś pracować. Nie pójdziesz na spotkanie z klientem, który mógłby odmienić Twój finansowy los.

I żadna książka, żaden poradnik i żadne szkolenie tego nie zmienią. Możesz to zmienić tylko Ty sam. Teraz, za rok, za dziesięć lat lub NIGDY.

A zegar cichutko tyka, odmierzając czas do Twojego pogrzebu.

rozwój osobisty i osiąganie celów

Od jutra!

21 marca 2016

Od jutra zacznę ćwiczyć! Od jutra zacznę się uczyć angielskiego! Od jutra zmieniam dietę!

Naprawde? Jakoś Ci nie wierzę…

Dlaczego nie wierzę? Bo sam wielokrotnie tak mówiłem. Że po co dzisiaj się męczyć, jutro zrobię dwa razy więcej. Dzisiaj to już jestem zmęczony… A jutro – wiadomo. Nowy dzień, nowe możliwości. Jutro da się zrobić wszystko!

Tylko co się okazuje? Że jutro też mamy dużo zajęć i też, podobnie jak dziś, niesamowicie ciężko jest wcisnąć nowe aktywności.

Szczególnie jeśli nawarstwiły się one z ostatnich kilku dni.

Jak w piątek zrobić ćwiczenia, które mieliśmy rozłożone na cały tydzień? Przez pół dnia siedzieć na siłowni? A potem następne pół dnia powtarzać słówka, bo jakoś tak dziwnie się złożyło, że od poniedziałku do piątku nie mieliśmy czasu?

Nie… spokojnie. Można to przecież przełożyć na weekend!

I tak odkładamy i odkładamy samemu się oszukując, że już kolejnego dnia nadrobimy poprzednie.

A przecież doskonale wiemy, że największy progres osiąga się dzięki systematyczności. Lepiej popracować nad czymś 15 minut, ale każdego dnia, niż starać się znaleźć wolny blok dwugodzinny.

To działa jak procent składany w finansach. Niewielka praca wykonana każdego dnia sumuje się z poprzednią i nagle po miesiącu okazuje się, że sami jesteśmy zdziwieni postępami.

Przeczytaj dzisiaj dwie strony książki. Naucz się dziesięciu nowych słówek. Zrób 20 pompek. Przebiegnij 1km. Zrób cokolwiek, ale zrób. Dzisiaj. I jutro. I pojutrze. Każdego dnia.

efekty Cię zadziwią.